Ale gorąco!

no fajnie...ale ja nie moge czerwonego wina....cos z bialego proponujesz ...

Nieee, białe to zuo i niedobro. ;]

umarlam :(((((

nie mozesz czerwonego? W sumie co za różnica, w czym rozpuszczone są procenty... ;)

Ja nie biegam po lekarzach, więc żyję w błogiej nieświadomości tego, co mi wolno a czego nie. :) Jak się kiedyś w końcu wybiorę, to będę musiał źyć tylko o wodzie, jak zwierzęta. :(

maya2002 3 923

#38Dziś - 23:37

"umarlam :( "

Po co? :p

nie wiem dlaczego, ale po czerwonym mam mega zgage i wymiotuje....malo fajne, zawsze musze to odchorowac , wiec nawet nie tykam ...no tak mam :(((

#40 oceniles, wiec zmarlam ze smutku :)))

Rozumiem. To pij mniej. ;) Spróbuj zejść z butelki do jednej szklanki. ;)

#45 ja nawet na kolr reaguje, nie ma takiej sily, zeb mnie zmusila do wypicia nawet malego kieliszka czerwonego wina...bo widze rzygi :)

nawet na kieliszek *

Czerwone wino z zamrażarki? <facepalm>

Maya, ja miewam zgagę po białym… a po różowym to już na bank.

i po wszystkich kolorowych owocowych „piwach”

Nie oceniam, bo nie znam się na tym, mam zbyt krótki pijacki staż, raptem pół roku. Nie wykluczam, że gdy obskoczę wszystkie półki w mieście z czerwonym, wtedy wezmę się za białe.

#46 no zobacz, jak czlowiek moze roznie reagowac :)

#47 piwa nie lubie...nawet nie wiem kiedy ostatni raz pilam piwo , chyba w kraju w 1410 :)

I właśnie dlatego dobrze jest mi samemu, nikt mi nie brzęczy, co i jak mam pić. :p

Facepalm to jest wino zmieszane z colą. :)

#51 no widzisz to masz jak , ja...mieszkam sama ...niby mam faceta , ale trzymam go na dystans, co by mi sie nie wtracal w moje sprawy, jak chce to sie widzimy, jak nie to nie, ale generalnie po rozwodzie sama sobie generuje co robie i jak zyje i to jest super, nic lepszego nie moglo mnie spotkac :)

I właśnie dlatego dobrze jest mi samemu, nikt mi nie brzęczy, co i jak mam pić. :p

Po co brzęczeć? Toż to Twój smak i Twoje gardło. Był to raczej wyraz zdumienia.

Facepalm to jest wino zmieszane z colą. :)

To nawet nie dziwi, to szokuje ;p

wino z cola ???

Wpadam przed laty na imprezę, zadowolony z siebie, żem taki konesĘr, bo wino za parę dych kupiłem (domniemanie laika: trochę droższe, więc pewnie dobre) - pacze, a kobitki otwierają butlę, i rozcieńczają zawartość z colą. Kurła, miał być efekt wow!, a nie jakieś bąbelki z WD-40. :/

Po tym incydencie zamknąłem się w sobie, i tak mi zostało. :p

#55 nie dziwie sie WD -40 robi swoje :)

Mi się samo zamyka. Dobranoc :)

Oktarynko, przed paroma minutami przyniosłem ze sklepu (w drodze z pracy, z której zawinąłem się, argumentując, że poszedłbym już sobie, bo jestem znudzony :p) - temperatura bliska wrzeniu, potrzebuję ekspresowo schłodzić do akceptowalnej wartości. :)

dobranoc oktarynka, spij dobrze:)

abo jeszcze lepiej. :)