Byłem w Aldiku na mojej wsi. Bieda, wróciłem bez połowy zakupów (pomidory, jabłka, zielenina, mineralka gazowana, mięcho). Zaczyna przypominać sklepy za PRL. Dzięki ci Boria za to. A jak Nikola dalej pójdzie swoją drogą dalej to chyba z głodu zdechniemy.
Byłem w Aldiku na mojej wsi. Bieda, wróciłem bez połowy zakupów (pomidory, jabłka, zielenina, mineralka gazowana, mięcho). Zaczyna przypominać sklepy za PRL. Dzięki ci Boria za to. A jak Nikola dalej pójdzie swoją drogą dalej to chyba z głodu zdechniemy.