Do góry

BMW?passat?

Temat zamknięty
dreamcast
95
13.09.2017, 11:50

Witam..jaki wybór lepszy w moim budżecie...bmw 5 2013-2014 30-40k przebiegu diesel....czy passat 2016 5-10k diesel...nie znam się zbytnio na autach i ich walorach...czy lepiej wziąść świeżego paska czy stabilna bmke?

leon75
7
leon75 7
#3114.09.2017, 12:53

Bądź hardkorem. Kup peugeota :)

bajgel
145
bajgel 145
#3214.09.2017, 13:09

Tez kiedys mi sie podobaly te mazdy 6 w nowej budzie wiec zasiegnalem jezyka u szefa ASO Mazdy( sam mial szostke jako samochod sluzbowy) ktory tylko prokrecil glowa i wymienil liste rzeczy ktore sie ciagle psuja na gwarancji.

Polecam Dacie, tania jak barszcz.

Konrad.W
Moderator
5 138
Konrad.W 5 138
#3314.09.2017, 13:13

brat kupil w Polsce w salonie Mazde 3 w 2014 roku. To juz ta obecna buda. 3.5 roku uzywania i najmniejszego problemu czy usterki. Jego kolega z pracy w tym samym czasie kupil rowniez nowa Mazde 6 kombi i rowniez chodzi bez zarzutu. to chyba te poprzednie do okolo 2012? byly bardziej awaryjne?

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#3414.09.2017, 13:18

Leon,znam takiego co od malego kupowal Francuzy i zadowolony jak mala swinia w kartoflisku....

No te Igen Mazdy to chyba byly nie halo.

Napewno nie kupuj Insigni:) bo te najczesciej widze na lawetach jak sciagaja z m8 - czasem to przecieram oczy.

bajgel
145
bajgel 145
#3514.09.2017, 14:52

Konrad, wierze ze tak jest ale czlowiek ten ktory powinien zachwalac Mazde na lewo i prawo mowil co innego. Chodzilo glownie o diesle i rozmaite usterki ktore musieli naprawiac na gwarancji. Stare Mazdy mialy problem z rdza z tego co pamietam.

Konrad.W
Moderator
5 138
Konrad.W 5 138
#3614.09.2017, 15:41

no moj brat i jego kolega ma benzyniaki. w Polsce chyba diesele nie sa obecnie oferowane, na pewno nie Mazda 3.

Kataryna
4 739
Kataryna 4 739
#3714.09.2017, 16:23

Moja Mazda 6 sprawowala sie bez zarzutu. 3 lania ropy i jazda. Ale to tyle, zadnej specjalnej frajdy z jazdy nie bylo.

ftdundee
38 6
ftdundee 38 6
#3814.09.2017, 16:49

Terazniejsze Bmw to juz nie to samo co kiedys.

Musisz byc BARDZO ostrozny ,bo teraz BMW jest jedno z bardziej awaryjnych aut.

Kataryna
4 739
Kataryna 4 739
#3914.09.2017, 17:02

Teraza ZADNE samochody nie sa takie same jak kiedys. Kiedys byly nie do zdarcia (poza wyjatkami) teraz sa projektowane na ok 10 lat. Tylko kiedys samochod byl dorobkiem calego zycia, teraz jest rzecza uzyteczna. Kiedys palily jak smok, teraz musza spelniac coraz bardziej rygorystyczne normy. A to sie przeklada na zywotnosc niestety.

Moj tata mial Golfa I diesla do jego 30 urodzin (samochodu) i hulal. Teraz to raczej niemozliwe.

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#4014.09.2017, 18:18

Gdybym dzis znalazl mk3 w gti w dobrym stanie...nie zastanawial bym sie ani chwili - oczywiscie w dobrym stanie :) ostanio sie zastanawiam czy sobie malucha do zabawy nie kupic, widzialem tutaj z RHD :)

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#4114.09.2017, 18:18

W dobrej cenie znaczy sie tfu!

gerg
6 188
gerg 6 188
#4215.09.2017, 08:08

dobra cena to ile£ ?

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#4315.09.2017, 09:08

Ciezko znalezc nie bite albo zajezdzone w okolicach 1000, widzialem w dobrym stanie za 1500 ale wymagal remontu mimo wszystko, trzeba by wsadzic drugie tyle.

gerg
6 188
gerg 6 188
#4415.09.2017, 11:37

znam gostka co ma malucha na ang. numerach i cos mowil o sprzedazy,ale nie znam ceny(stan dobry,przed pzyjazdem byl remontowany w Polandii)

memphis30
42
#4526.09.2017, 20:58

ja bym brał lexusa is250, a zaraz po tym ....... audi a5 3.0 tdi w quattro... i przy tym żadna beemka nic nie zrobi chyba że m3 ale to inna bajka, i rozmawiamy o kwotach max 6000 f, wiecej nie dam bo po co??

ChaoticBiker
3 048
ChaoticBiker 3 048
#4627.09.2017, 10:54

z ta trwaloscia nowych aut, i gadaniem, ze "kiedys to bylo lepiej" to niestety musze sie niezgodzic.

Wystarczy przyjrzec sie statystykom awaryjnosci publikowanym niedawno przez RAC i AA to nowsze auta bija na leb te starsze w kazdej kategorii. Auto do 5 lat bedzie znacznie bardziej bezawaryjne niz auto 10 letnie.

Sytuacja jest do tego stopnia dobra, ze w wielu krajach EU, wliczajac w to wcaiz UK, rozwaza sie przedluzenie pierwszego MOT z 3 do 4 lat (tak, czepialscy powiedza ze w 1960 roku gdy wprowadzono MOT, to byl robiony dopiero po 10 latach, ale bylo cos zupelnie innego to bardzo prosty test hamulcow, swiatel i ukladu kierowniczego) gdyz jest obecnie bardzo znikoma ilosc pojazdow uwalajaca pierwszy MOT, a nawet jesli to sa to pierdoly a nie powazne awarie.

Do tego jak slysze, ze auta z lat 80tych czy poczatku 90tych byly trwale, taaaa, w Polsce auta niemieckie obrosly legenda bo w porownaniu z tym, co bylo dostepne na rynku krajowym - polonezy, polskie fiaty, wartburgi i trabanty no to faktycznie przepasc jakosciowa niezaprzeczalnie OGROMNA.

Ale na zachodzie juz ludzie mieli zupelnie inne mniemanie o tym, co to znaczy "bezawaryjne auto".

Ostatnio tez slyszalem tekst, ze amerykanskie auta z lat 40-60tych to jest szczyt techniki i wytrzymalosci, i ze to ostatnie auta sprzed wprowadzenia norm emisji spalin sa najtrwalsze.

Tja.

Jak zaczalem rozwijac temat, no to sie okazalo, ze tak te auta trza by bylo najpierw "usprawnic" (np. poradzic sobie z powszechnymi wowczas 6v instalacjami i delikatnie mówiac wujowymi swiatlami i elektryka), ale najwyrazniej ludzie zapomnieli, ze w tamtych latach absolutnie normalne bylo, ze auto po gwaltownym dodaniu gazu potrafilo zostawic skrzynie biegow na asfalcie za soba, a przy skreconych kolach jeszcze pourywac przeguby ;)

Taka to wspaniala niezawodnosc byla tych starych aut.

Jeszcze mozna by tu wkleic caly wyklad, jak bardzo pojecie "niezawodnosci" zmienialo sie przez lata. W latach 40tych (a w bloku komunistycznym to jeszcze w latach 70tych) auto bylo "bezawaryjne", jesli dojechalismy z punktu A do punktu B bez potrzeby dokonywania napraw na poboczu.

Zreszta jeszcze mamy indywidualna percepcje kontra rzeczywistosc.

I tak sie okazuje, ze ludzie uwazaja BMW za "niezawodne" auta, tymczasem sie okazuje ze realnie Kia czy Hyundai maja mniej awarii niz produkt niemiecki

http://www.express.co.uk/life-style/cars/667153/German-cars-reliable-man...

To samo w motocyklach, gdzie tak popularne BMW GS okazuja sie najbardziej zawodnymi motocyklami, i to w na samym topie, tym samym bedac bardziej awaryjne niz Harley-Davidson, ktorego to przypadki sa legendarne (zreszta cala legenda tego motocykla zbudowana jest na jego niedoskonalosci i niedopracowaniu, sprzedawanej masie jako "dusza" czy "lifestyle").

ChaoticBiker
3 048
ChaoticBiker 3 048
#4727.09.2017, 10:54

uff ,strasznie mi sie musi nudzic, zeby pisac tyle naraz.

gerg
6 188
gerg 6 188
#4827.09.2017, 11:06

nudzisz sie,popracuj troszke(nie za duzo,bo praca meczy)..:P

ChaoticBiker
3 048
ChaoticBiker 3 048
#4927.09.2017, 11:11

Akurat przerwe na sniadanie mialem :)

gerg
6 188
gerg 6 188
#5027.09.2017, 11:16

ok.milego dnia.

ChaoticBiker
3 048
ChaoticBiker 3 048
#5127.09.2017, 11:34

wzajemnie.

Konrad.W
Moderator
5 138
Konrad.W 5 138
#5227.09.2017, 12:51

@ChaoticBiker

zgadzam sie, ze obecnie mamy wyzsze wymagania niz kiedys i moze przez to wydaje nam sie, ze teraz auta sa gorsze. Niemniej jednak Twoje porownania awaryjnosci aut 5 i 10 letnich jest bez sensu. Oczywistym jest ze te drugie sa 2x starsze i pewnie przejechaly 2x wiecej. Jesli juz chcesz cos udowodnic to wyszukaj np wskazniki 5 i 10-latkow opublikowane np 10 lat temu. wtedy np bedziemy wiedziec czy obecny 5 letni peugeot, bmw, czy mercedes maja statystycznie wiecej awarii niz ich odpowiedniki (w tym samym wiku) 10 lat temu.

Nie mowie, ze te stare musza miec koniecznie lepsze wyniki, tylko ze tak sie powinno podejsc do sprawy;-)

Konrad.W
Moderator
5 138
Konrad.W 5 138
#5327.09.2017, 12:53

a co do "wytrzymalosci" to kiedys sie jezdzilo autem az padnie, 10, 20 czy wiecej lat. bo i auta sie tak bardzo nie zmienialy. teraz jest tyle nowinek, ze nawet 10 letnie auto klasy wyzszej ma pewnie porownywalna ilosc gadgetow to nowych modeli popularnych aut. nikt juz nie chce jezdzic w nieskonczonosc starym autem.....

ChaoticBiker
3 048
ChaoticBiker 3 048
#5427.09.2017, 14:20

Konrad, czyli dokladnie i tak wychodzi, ze kupujac auto 10 letnie czy 20 letnie bzdura jest, ze bedzie trwalsze od nowego.

ALE, kontynuujac wlasnie Twoje podbicie do raportow o autach 10 letnich 10 lat temu... no toz wlasnie to te raporty porownuja - nie auta 10 letnie jako 10 letnie do nowych, , tylko ilosc awarii w autach 10 lat temu (najczesciej chodzi o awarie zglaszane w pierwszych 5 latach uzytkowania) i ilosc awarii dzisiaj, wedle marek producentow :) I wlasnie tu wychodzi, ze dzisiaj auta sa duzo lepsze.

Polecam poczytac consumerreports.org (co prawda to USA, ale jednak)

Inna sprawa, ze kiedys cos sie zepsulo w aucie, ale jesli nie bylo od tego kontrolki albo specjalnie nie przeszkadzalo w kontynuowaniu jazdy (np. elektryczne szyby przestaly dzialac), to sie jezdzilo dalej dopoki cos powaznego w aucie nie padlo.

Generalnie wiadomo, 20-30 lat temu auta byly duzo prostsze, czesto skladane jeszcze recznie, ale teraz wszystko robia roboty ze znacznie wyzsza precyzja, takze odlewy, wytlaczanie i wszystko jest ponad znacznie wieksza kontrola i oblozone wymogami, wiec caly proces produkcji jest znacznie bardziej zaawansowany.

Wiele komponentow mechanicznych zastapiono elektyka, stare aparaty zaplonowe wymagaly ustawien, samochody w duzej mierze same sie diagnozuja i praktycznie mowia nam, co jest nie tak, albo wrecz poprawiaja pewne parametry zaleznie od zuzycia materialu.

Plus przypominam, samochodow ciagle przybywa, jest ich wiecej niz kiedykolwiek wczesniej.

Co do wiekowosci, o toz TRWALOSC samochodow, wbrew temu co napisales, jest coraz wieksza. Prawdopodobnie wspolczesne auta przezyja dluzej niz auta wyprodukowane kiedys. Jesli stara Toyota Corolla byl w stanie przezyc 30 lat bez wiekszego uszczerbku, to nowa prawdopodobnie przezyje 40 lub wiecej.

A na chwile obecna cala ta dyskusje nie ma sensu, bo kupujac stare auto musisz sie liczyc z wiekszymi i czestszymi kosztami napraw zuzyciem i problemami zwiazanymi z wiekiem, kupujac mlodsze auto jest po prostu zawsze bardziej niezawodne.

Jest to cos, co czesto zauwazalem w roznicy pomiedzy Polakami a zachodem, szczegolnie widzialem ta roznice z Niemcami - Polak kupi za okreslona kwote starsze auto, byle byloby wieksze, natomiast Niemiec za pewna kwote woli kupic auto nowsze, nawet, jesli bedzie to oznaczalo ze bedzie mniejsze / nizszej klasy.

A jeszcze doleje oliwy do ognia:

Srednie koszty utrzymania auta pomiedzy 1993 a 2009 rokiem spadly o 13% (zrodlo: raport J.D. Power and Associates z 2009 roku),

W zwiazku z systematycznym wzrostem niezawodnosci samochodow rowniez wydluzyl sie czas jaki kierowca pozostaje z jednym autem.

TL;DR argument, ze "kiedys auta byly trwalsze" po pierwsze nie jest zgodny ze stanem faktycznym - jest to po prostu mit, a po drugie nawet gdyby to byla w jakiejs czesci prawda to nie ma zadnego znaczenia ani tym bardziej nie jest uzasadnieniem przy kupowaniu auta uzywanego w terazniejszosci

Konrad.W
Moderator
5 138
Konrad.W 5 138
#5527.09.2017, 14:34

@ChaoticBiker

chyba mnie zle zrozumiales. nie twierdze, ze kiedys samochody byly bardziej wytrzymale a jedynie stwierdzilem, ze obecnie ludzie chyba czesciej je zmieniaja....

ChaoticBiker
3 048
ChaoticBiker 3 048
#5627.09.2017, 14:44

Moze tez. Natomiast wyglada na to, ze ludzie kupujacy nowe auta zostaja z nimi na dluzej niz kiedys.

Natomiast nikt nie kupuje nastolatka, by jezdzic nim kolejne 10 lat... raczej takie wlasnie auta to sie zmienia co roku.

Oczywiscie wylaczamy klasyki ;)

Konrad.W
Moderator
5 138
Konrad.W 5 138
#5727.09.2017, 14:45

usterkowosc 4-5 latkow w roku 2007

http://www.anusedcar.com/index.php/tuv-report-year-age/2007-4-5/528

vs

usterkowosc 4-5 latkow w roku 2017

http://www.anusedcar.com/index.php/tuv-report-year-age/2017-4-5/578

widac, ze ogolnie obecnie auta sa teraz mniej usterkowe (jak mowi @ChaoticBiker) ale nie zawsze jest to prawda w kontekscie poszczegolnych modeli (np pierwsze z brzegu jakie sprawdzilem, Audi A4)

RKJV
296
RKJV 296
#5827.09.2017, 16:51

Kiedys auta byly mniej skomplikowane=tanie w naprawie. Dlatego starsze samochody byly dluzej uzywane. Kiedys wyjac silnik i skrzynie z samochodu to byla prosta robota. I maly koszt. Teraz jak padnie cos drozszego to auto kilkuletnie idzie na zlom. I jeszcze praktyka laczenia kilku rzeczy w moduly. 20 lat temu diesel byl slaby ale tani w obsludze. Dzisiaj ma tyle osprzetu ze jak cos siadzie to samemu tez mozna usiasc i plakac. A wszystko tak upchane ze nawet czasami zarowki nie mozna wymienic.

Infidel
14 242
Infidel 14 242
#5927.09.2017, 17:02

A wszystko tak upchane ze nawet czasami zarowki nie mozna wymienic.

Nawet mi o tym nie mow, wymiana zarowki w Peugeot/Kia konczy sie otarciami na lapach i zajmuje blisko 30minut, jak sie niechce akumulatora wyciagac....

memphis30
42
#6027.09.2017, 17:40

ciekawe ile pojeździ 0.9 biturbo! buahahahah

Katalog firm