Mam wrażenie, że większość z moich kolegów z pracy jest jakby nieco milsza dla mnie. Poważnie. Nie wiem czy referendum miało na to jakiś wpływ, ale ogólnie nagle poczułem się bardziej akceptowany. Wyjątek stanowił mój szef, który pozwolił sobie na parę durnych żartów, za które przeprosił jednak po paru dniach mówiąc, że miały one na celu ośmieszenie moich lęków, które uznaje za irracjonalne.
Mimo to narastają one z każdym dniem i czuję, że scenariusz jaki gotuje nam życie będzie z gatunku tych najczarniejszych możliwych. Ciekaw jestem jak wielu z nas tu piszących będzie ciągle w UK za dziesięć lat? Gdy patrzę w jawnie nienawistne oblicze Teresy May i czytam w nim pogardę dla wszystkiego co reprezentuję, to czuję że jej plan "ograniczania emigracji" będzie szeregiem wyszukiwania kruczków i haków na to, aby usunąć wszystkich, którzy mają cokolwiek na sumieniu (w tym przestępstwa, wykroczenia drogowe, korzystanie z państwowych pieniędzy) i uprzykrzyć życie wszystkim tym, którzy nie wpisują się w powyższy obraz tak, aby sami postanowili wyjechać. I nie jest to tylko ukłon w stronę tej części brytyjskiego społeczeństwa, która nienawidzi wszystkiego co inne i głosowała za wykopaniem nas z Wysp, ale jej naturalna cecha charakteru, gdyż sama wywodzi się z takiej opcji.
Celem tych rządów będzie pozbycie się jak najwięcej z nas, nawet za cenę utraty porozumień handlowych z Unią, nawet za cenę potępienia na międzynarodowej arenie i akcje przeciw brytyjskim emigrantom w rewanżu za te działania. Ona zapłaci każdą cenę, aby przypodobać się głosującym za Brexitem. Potem pewnie zrezygnuje i kolejne pokolenia pozostaną szczęśliwe z przywrócenia Wyspom ich kultury, jedząc, jak po wojnie, mięso kupowane na kartki, otrzymane z pomocy społecznej. Elity to jednak nie ruszy, oni przetrwali już niejedną ruchawkę na dole. Najwyżej będą wzmacniali policję i siły wewnętrzne, aby utrzymać spokój.
Cała moja nadzieja w tym, że w końcu Szkocja powie dość swoim południowym sąsiadom. Czuję przez skórę, że stulecia arogancji ze strony Anglików sprawiają, że Szkoci jako całość są nieco inni, w tym bardziej sprawiedliwi. Obym tylko nie łudził się zbytnio. Pożyjemy, zobaczymy - to będzie interesujący eksperyment na własnej skórze. :P
Mazio
''Mam wrażenie, że większość z moich kolegów z pracy jest jakby nieco milsza dla mnie. Poważnie. Nie wiem czy referendum miało na to jakiś wpływ, ale ogólnie nagle poczułem się bardziej akceptowany.''
Moze to dlatego, ze przestali traktowac Cie jak 'zebraka przyblede z jakiejs tam Polski polozonej gdzies za Uralem'' a zrozumieli, ze jestes obywatelem czegos wiekszego od ich zagrzybialej prowincji'' Nie wiem- to tylko przypuszczenie- ale moze teraz dopiero zrozumieli, ze powinni postrzegac Cie jako obywatela Europy. uropy, z ktorej oni sie juz wykluczyli I tak chyba troche teraz zaluja.
''Wyjątek stanowił mój szef, który pozwolił sobie na parę durnych żartów, za które przeprosił jednak po paru dniach mówiąc, że miały one na celu ośmieszenie moich lęków, które uznaje za irracjonalne. ''
Zawsze mozesz powiedziec szefowi, ze to wlasciwie osmiesza sie jego establishment a irracionalne obawy na przemian z irracjonalnym hurra optymizmem to przedstawiaja brytyjskie media (wczoraj hurra- ekonomia rosnie - bezrobocie maleje- dane z okresu przed referendum- dzisiaj w BBC zalamka bo ekonomia spadla do poziomu z 2009- racjonalne?- nie sadze)
''Gdy patrzę w jawnie nienawistne oblicze Teresy May.......''
Zalezy w ktorym momencie- wczoraj w czasie jej wizyty we Francji w mojej opinii jej oblicze zdradzalo raczej ''fear, confusion and disappointment''.
''Celem tych rządów będzie pozbycie się jak najwięcej z nas, nawet za cenę utraty porozumień handlowych z Unią, nawet za cenę potępienia na międzynarodowej arenie i akcje przeciw brytyjskim emigrantom w rewanżu za te działania. Ona zapłaci każdą cenę, aby przypodobać się głosującym za Brexitem
Mozliwe- ale.... Kiedys pisales, ze jestes rozczarowany sytuacja, bo zainwestowales tu lata zycia itd. Uwierz mi ja tez. Moj dzieciak, ktory tu sie wychowal i czul sie czescia tego spoleczenstwa (juz prawie dorosly), ostatnio, po ogladznieciu BBC zapytal mnie o to jaki jest sens mieszkania w kraju, ktorego mieszkancy okreslaja nas mianem ''vermin''. Tak przeciez nazisci okreslali ofiary holocaustu. Co mam mu odpowiedziec? Banal, ze przciez nie wszyscy tacy sa?
A moze moj mlody ma racje- przekreslic te zainwstowane lata i nie brnac dalej w ten nihilistyczny kraj, nie tracic wiecej lat ani sil. Wiem, ukladanie sobie zycia w innym kraju EU lub poza nia moze nie byc latwe. Ale taka nasza dola- kto wie, moze dalsza edukujaca tulaczka jest lepsza od patrzenia na ich skrzywione buzie, kiedy odpowiesz na tak nam znane pytanie ''where are you from''...
''Potem pewnie zrezygnuje i kolejne pokolenia pozostaną szczęśliwe z przywrócenia Wyspom ich kultury, jedząc, jak po wojnie, mięso kupowane na kartki, otrzymane z pomocy społecznej. Elity to jednak nie ruszy, oni przetrwali już niejedną ruchawkę na dole. Najwyżej będą wzmacniali policję i siły wewnętrzne, aby utrzymać spokój''
To link dla Ciebie- potwierdza Twoje obawy- sorrki, ze z onetu- ale to przedruk z ''Der Spiegel''- dobry artykul o stanie UK;
http://wiadomosci.onet.pl/prasa/zlo...
Nie martw sie Mazio- pamietaj o jednej rzeczy o ktorej malo kto pamieta:) Liability- to nie my zgotowalismy sobie ten los. Obietnica EU byla mozliwosc swobodnego przemieszczania sie- osiedlania etc. Nikt nie mowil mam o mozliwosci daty koncowej- wiec ktos bedzie musial wziosc to na klate EU, czy UK? Zobaczymy.
Ja popieram bretix w 100% ze wzgledu na to ze bedzie drugie referendum niepodleglosciowe,jak uslyszalem wynik referenum w radio to omalo nie posikalem sie z radosci.A za te ataki na polakow to mozecie podziekowac nagonce talibodow i politykow na polakow.Na polakow wylewaja najgorsze pomyje.Pamietajcie ze nawet jesli macie obywatelstwo to i tak dla nich jestescie drugiej kategori,jeszce do tego dochodzi coraz wieksza przepesc miedzy bogatymi a biednymi i ciecia benefitow,to nie sprzyja imigrantom.Pamietajcie lepiej w polsce klepac biede niz byc tutaj poniewieranym,a i teraz nie trudno stracic tu zycie.Nie spodziewam sie ze bedzie lepiej(chodzi mi o nagonke na polakow)choc moze byc lepiej z praca.Pamietam po referedum jak niektorzy mieli miny,jakby mieli powiedziec,jeszce tu jestes.
Siostra jest u mnie, paplamy w miescie po polsku jak nawiedzone. Zdumiewa mnie reakcja ludzi w sklepach, w autobusie itd. Usmiechaja sie, zagaduja, ja im mowie, ze siostra po angielsku nie bardzo, nie odpowie im, ale za to dobrze gotuje :) Juz ktoras z rzedu OBCA szkocka osoba zyczy siostrze przyjemnego pobytu, fajnych szkockich wakacji itd. To nas spotyka po Brexicie, bo za poprzednich pobytow siostry az tak sie nie czulili :)
ja znam ludzi, ktorzy mieli wrocic (niezaleznie od brexitu), date mieli, plany.... a teraz szukaja mieszkania do zakupu w Szkocji (kierunek, w ktorym idzie Polska i #dobrazmiana skutecznie uniemozliwily im realizacje swojego planu na zycie/biznes) i raczej juz tu zostana na stale, bo widoki na powrot do Polski bledna z kazdym kolejnym tygodniem.
Podobno po referendum w UK szaleje rasizm, ale w Edynburgu wszyscy Szkoci jakby tylko uśmiechają się do nas przepraszająco. Ja widziałam raz wywieszoną europejską flagę z okna. Biuro z tego samego budynku ufundowało nam butelkę wina. Czy coś się zmieniło w tym, jak traktują Was sąsiedzi, sprzedawcy, znajomi? Jakieś przykłady na plus, na minus?
Będę wdzieczna za opinie i opowieści.