Do góry

Co wynieśliśmy ze szkoły?

Temat zamknięty
oktarynka
25 738
oktarynka 25 738
05.09.2021, 20:47

Do przemyśleń zainspirował mnie weekendowy tekst:

https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,177344,27439773,w-szkole-chetnie-usl...

Oprócz tego, co wynieśliśmy z domów, to szkoła i doświadczenia z niej wyniesione „dokształtowała” nas jako młodych dorosłych i na tych fundamentach budowaliśmy siebie takich, jacy jesteśmy obecnie. Czy też trzeba było obalić to, co ze szkoły wynieśliśmy i zacząć od nowa?

Profil nieaktywny
Delirium
#3106.09.2021, 14:52

#27:

Edukację w szkole średniej zaczynałem w tym samym roku, w którym przeniesiono religię z salek katechetycznych do szkół. Czasy, gdy świeżo przemianowani milicjanci przed poranną odprawą popylali na mszę.

Nie wyniosłem siebie z religii, bo nie wniosłem się tam nawet na chwilę.

Byłem jedynym uczniem w szkole, który wymiksował się z indoktrynacji, więc nie bardzo wiadomo było, co ze mną zrobić? Zbieranie papierków na korytarzu? Spadajcie na drzewo, od tego są sprzątaczki. Etyka? Dla jednego ucznia? Nierealne. Moja obecność w bibliotecznej czytelni drażniła bibliotekarkę.

Co ja się petów w kiblu wyjarałem przez tę religię w szkołach, to moje.

Karol
Admin
6 529 15
Karol 6 529 15
#3206.09.2021, 15:15

@Antek_z_Zadupia #29

Moja matematyczka zawsze narzekała: "Was Panowie, zamiast cyfry, całki i logika to prącie prowadza!!!" (klasa w 100% męska)

:D

W technikum też cała klasa męska. Klepiemy zadania z rozszerzalności cieplnej z babką z fizyki, która rzuciła nam podkręconą piłkę w jednym zadaniu bo stałka jakiegoś metalu wychodziła ujemna. Kumpel Rafał w końcu krzyknął „Ale tu się nic a nic nie zgadza!”. Babka na to: „Ale co ja mam ci cyca dać?” Rafał złapał ksywkę Cycek na 4 lata.

Ta sama babka, odpytuje kumpla. On przestraszony jąka się strasznie bo nic nie wie, zaczyna odpowiadać: „No bo… yyyy”. Babeczka zaczyna się na niego drzeć: „Nobo to mieszka w Afryce. Siadaj pała” :)

Antek_z_Zadupia
7 653
#3306.09.2021, 22:20

Mój odjechany fizyk miał swój własny system oceniania uczniów. Najlepszą oceną (dla skali od 2 do 5) było +3. Dostawał ją napradę dobry uczeń, potrafiący bezbłędnie odpowiadać na każde zagadnienie fizyczne z zakresu materiału. Podstawową oceną pozytywną było -3 lub trzy na szynach =3. Ocena +2 wcale nie była taka zła, bo rokowała na poprawę, a złe zaczynały się od -2, =2 a dodawane wykrzykniki świadczyły o coraz wiekszej beznadziejności delikwenta. Najgorszą oceną było dwa na szynach z trzema wykrzyknikami. (=2!!!)

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#3406.09.2021, 23:07

ja się nie lubiłem z fizyką, aż w szkole średniej moim gogiem został dyrektor planetarium śląskiego i nagle awansowałem na ulubieńca z głąba, bo astronomia była wtedy moja zajawką. sposób na Alcybiadesa u nas działał bezbłędnie :)

oktarynka
25 738
oktarynka 25 738
#3506.09.2021, 23:49

ja nie miałam szczęścia do pedagogów z fizyki- ani w podstawówce, ani póżniej. Z fizyki w szkole średniej zapamiętałam jedynie jak nasza fizyczka raz wyszła do nas z przyciętą białą koszulą w rozporku czarnych spodni i wywołanie do odpowiedzi jednego z tych, co to „zdolny, ale leń”:

- Chodź, Darek, postawię Ci „pałkę”.

Wszystkie energie kinetyczne, siły ciążenia pozostały w sferze abstrakcji.

Profil nieaktywny
Delirium
#3607.09.2021, 00:38

Oktarynko, ja nawet nie pamiętam, kto uczył mnie fizyki po podstawówce. :D Nic kompletnie, czarna dziura. :) Pamiętam za to belfrzycę z podstawówki, skalę ocen miała jeszcze węższą niż fizyk Antka. :) W efekcie nikt nie uczył się fizyki, bo motywacji nie było, wiedzieliśmy też, że na koniec roku nie może usadzić połowy klasy. Chłodna kalkulacja. ;)

oktarynka
25 738
oktarynka 25 738
#3707.09.2021, 00:51

Mama opowiadała mi o nauczycielce, która mówiła swoim uczniom (o skali ocen 5-2), że na piątkę potrafi pan bucek, na czwórkę ona, a uczniowe na troje i dwoje…

Swoją drogą to dość upokarzające dla uczniów

Karol
Admin
6 529 15
Karol 6 529 15
#3807.09.2021, 06:21

@Antek_z_Zadupia #33:

Najgorszą oceną było dwa na szynach z trzema wykrzyknikami. (=2!!!)

Po co komu w fizyce skala oparta na liczbach :)

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#3907.09.2021, 06:25

kto uczył mnie fizyki po podstawówce

ja nigdy nie zapomnę, siedzący obok Marek zrzucał długopis cały czas, żeby zaglądać pani pod biurko. każdego nauczyciela w moim życiu pamiętam, ty jakiś sklerotyk jesteś.

botffinka
942
botffinka 942
#4007.09.2021, 08:01

Nauczyłam sie dość szybko, ze jak sobie wyrobisz dobrą opinie na początku, to potem sobie na niej spokojnie jedziesz. Chociaż nie z każdego przedmiotu się dało.

Teraz też juz nie zawsze działa:(

Antek_z_Zadupia
7 653
#4107.09.2021, 10:09

Karol

#38Dziś - 06:21

Po co komu w fizyce skala oparta na liczbach :)

..................................

No jasne, przecież umówiliśmy się, że temperatura zmiany stanu skupienia H2O z ciekłego w stały to zero stopni, a ciekłego w gazowy 100. Nie wspomnę o dodatkowych warunkach.

Umówiliśmy się także, że np. 1 metr jest to długość równa 1 650 763,73 długości fali w próżni promieniowania odpowiadającego przejściu między poziomami 2p10 i 5d5 atomu 86Kr (izotopu kryptonu 86)

No, wiec wystarczy w fizyce opisać co jest czym.

Antek_z_Zadupia
7 653
#4207.09.2021, 10:13

botffinka

#40Dziś - 08:01

Nauczyłam sie dość szybko, ze jak sobie wyrobisz dobrą opinie na początku, to potem sobie na niej spokojnie jedziesz

..........

Noooo, Milady cały czas sie dziwi, że "gdzie ja cholera oczy miałam, że za tego nicponia wyszłam???"

Też uważam, że grunt to pierwsze wrażenie :D:D:D

Karol
Admin
6 529 15
Karol 6 529 15
#4307.09.2021, 10:27

@Antek_z_Zadupia #41:

No, wiec wystarczy w fizyce opisać co jest czym.

Ale wszyscy by zapamiętali jakby prędkość światła była równa ===400000000!!!! :P

Antek_z_Zadupia
7 653
#4407.09.2021, 10:41

Ależ Karolu, nie histeryzuj!!!

Prędkość światła można łatwo zapisać jako zaokrąglona wartość 3*10 do potęgi 8 metra na sekundę.

Definicję metra masz powyżej, a definicja sekundy mówi, że jest to czas równy 9 192 631 770 okresom promieniowania odpowiadającego przejściu między dwoma poziomami F = 3 i F = 4 struktury nadsubtelnej stanu podstawowego[2] S1/2 atomu cezu 133Cs (powyższa definicja odnosi się do atomu cezu w spoczynku w temperaturze 0 K.

No, to teraz możesz sobie łatwiutko obliczyć :D:D:D

Karol
Admin
6 529 15
Karol 6 529 15
#4507.09.2021, 10:46

Nie potrzebnie to komplikujesz. Ja potrzebuje stałki z dokładnością do dwóch wykrzykników. Nie wygłupiaj się :P

Antek_z_Zadupia
7 653
#4607.09.2021, 11:03

trzeci wykrzyknik możesz pominąć jako element mieszczący sie w granicach błędu :)

botffinka
942
botffinka 942
#4707.09.2021, 12:33

Dlatego nie polegam na pierwszym wrażeniu Antek;)

oktarynka
25 738
oktarynka 25 738
#4807.09.2021, 12:51

Nauczyłam sie dość szybko, ze jak sobie wyrobisz dobrą opinie na początku, to potem sobie na niej spokojnie jedziesz.

W szkole była jeszcze „opinia przechodnia” ze starszego rodzeństwa ;)

Profil nieaktywny
Delirium
#4907.09.2021, 13:05

Cóż, zatem moja młodsza siostra miała pecha. ;P

Karol
Admin
6 529 15
Karol 6 529 15
#5007.09.2021, 13:10

@oktarynka #48:

W szkole była jeszcze „opinia przechodnia” ze starszego rodzeństwa ;)

Street-cred też rósł jak mama była nauczycielką. Ale za ciocie, szkolną dentystkę, nie było już punktów.

Profil nieaktywny
Delirium
#5107.09.2021, 13:13

...i z wagarami musiało być ciężko. :(

Antek_z_Zadupia
7 653
#5207.09.2021, 13:17

botffinka

#47Dziś - 12:33

Dlatego nie polegam na pierwszym wrażeniu Antek;)

...

Na drugim też nie polegaj :D

Profil nieaktywny
Delirium
#5307.09.2021, 13:29

Co do wagarów, to w ostatnich latach podstawówki mieliśmy bardzo zgraną klasę. Spierniczaliśmy solidarnie wszyscy, nieważne czy na cały dzień, czy tylko na dwie godziny. Prowokatorów nigdy nie ujawniano, pomimo nacisków i najwymyślniejszych tortur, a nagana dyrektora szkoły dla całej klasy nic nie znaczy, ;p zwłaszcza że klasy nie można było rozbić, bo w tej szkole nie było równoległej. :) I znowu, jak w przypadku solidarnego olewania fizyki, zwyciężyła chłodna kalkulacja 14-latków. ;)

botffinka
942
botffinka 942
#5407.09.2021, 14:01

Nie miałam przechodniej opinii Oktarynko, bo byłam najstarsza, ale młodsi nie byli za szczęsliwi słysząc, że starsza siostra taka i siaka, a oni owacy i jacy i że mogliby się postarać;)

Profil nieaktywny
Delirium
#5507.09.2021, 15:14

Qrde, same kujony tutaj. ;)

oktarynka
25 738
oktarynka 25 738
#5607.09.2021, 21:46

A Ty jak zwykle wyjątek od reguły ;p

Zdolny, ale leń! (i ladaco!)

;D

Nieznamir
16 716
Nieznamir 16 716
#5707.09.2021, 22:28

zanim zostałem kujonem, to nie zdałem w przedszkolu z średniaków do starszaków.

oktarynka
25 738
oktarynka 25 738
#5807.09.2021, 22:40

a jak wspominacie solowe występy na lekcjach muzyki? ;)

Profil nieaktywny
Delirium
#5907.09.2021, 23:26

Jestem na nie.

Uczłowieczać przez umuzykalnianie to można Tytusa de ZOO. ;p

Nie śpiewałem bo nie. Przecież z muzyki mnie nie posadzą na drugi rok.

Muzykę sabotowałem. Gdy wszyscy wyciągali z tornistrów flety, na mojej ławce leżały dziecięce organki viola. A ło takie:

Profil nieaktywny
Delirium
#6007.09.2021, 23:28

Nauczycielkę trafiał szlag. :-]

Katalog firm