Bobrze ja nie mam zamiaru nic zmieniac. Bo i po co skoro samodeskrucja intelektualna katolickiego kosciola w polsce osiagnie dna max.do 2030, a historie o tych co z kosciola chwile temu wyszli by jadem pluc ch.j wie na co i do kogo bedziemy mogli przeczytac na pudelek peel. a moherowe odcienie przynaleznosci wiary pseudo duchowej zobaczymy na demotywatorach o ile juz nie sa. Krotko reasumujac: Rownia pochyla dla kk w pl.
Od jakiegoś czasu wraz ze znajomymi kłócimy się o to, czy polscy emigranci mają kontakt z polską kulturą? Na przykład czy oglądają polskie filmy? Czy tęsknią za nie wiem... telewizją? Czy po wyjeździe odrzuca się Polskę całkowicie? Mam wśród znajomych ludzi, którzy totalnie odrzucają polskość i wszystko co z nią związane... Ja natomiast jestem trochę romantycznie nastawiona - wierzę, że Polska ma mnóstwo wartości (może po prostu nie wszystkie jesteśmy w stanie docenić?) :)
Jak to jest? Tęsknicie za polskim kinem, muzyką, książkami, telewizją? Czy się totalnie naturalizujecie?