Ja się nauczyłem żeby nie ufać tym specjalistom i chcę mieć do tego prawo.
Oni nauczyli się że trzeba uruchomić potężną machinę medialną.
Tutaj ciekawy cytat. Pani mówi o rządach i organizacjach. Do tego jeszcze są potrzebne media.
Dlaczego firmy zabezpieczają się w ten sposób, skoro szczepionki mają być bezpieczne? Coraz głośniej mówi się o lobbingu, jaki wywierają one na rządy i międzynarodowe organizacje. - Firmy farmaceutyczne są obecne jako obserwatorzy w radzie doradczej przy WHO. Wielu członków tej rady jest też powiązanych z koncernami. Europejska Agencja Medyczna, która zaakceptowała niesprawdzone szczepionki, jest w dwóch trzecich finansowana przez firmy farmaceutyczne – wyjaśnia Burgermeister.
Nie do wszystkich produktow farmaceutycznych podchodze tak samo. Np. zawsze bylam i bede przeciw wieloletniemu trzymaniu ludzi, ktorzy mieli problemy ze zdrowiem psychicznym ( np. pojedynczy epizod psychozy) na neuroleptykach.
To samo dotyczy szczepionek - roznie do nich podchodze.
Szczepienia covidowe poprzedzily - niebedace przeciez wylacznie wytworem mediow - liczne smierci z powodu covida. Z jednej strony 'obituaries' w mojej lokalnej prasie zrobily sie trzy czy cztery! Wiem, ze umierali glownie starsi - ale i ja niemloda. A tez czytalam relacje zrozpaczonych rodzin, bo im niestary i sprawny ojciec/maz nagle na covida odszedl. O long covid nawet nie zaczynam.
Zanim mi zaproponowano szczepienie, widzialam juz skutki: potezny spadek zgonow covidowych, ustanie alarmu, ze brak miejsca w szpitalach itp.
Dlatego poszlam ochoczo sie szczepic. Ale mam np. dobrego znajomego we Francji, ktorych nikt i nic nie zmusi do zaszczepienia - nie da sie z tym skadinad fajnym czlowiekiem gadac! W koncu mu rzeklam: daj spokoj z tymi linkami, fotami z ulicznych protestow, ja sie juz nie odszczepie, OK?
70% doroslej Europy zaszczepione. Jak rzadko kiedy jestem w wiekszosci :))
Zanim mi zaproponowano szczepienie, widzialam juz skutki: potezny spadek zgonow covidowych, ustanie alarmu, ze brak miejsca w szpitalach itp.
Już to pisałem w innym temacie. Naukowcy twierdzą żeby osiągnąc odporność zbiorową około 60% do 80% populacji musi mieć antyciała. W lutym tego roku przebadano pracowników oświaty w dwóch miastach w Polsce na antyciała covidowe. Pomimo że ponad 90% nigdy nie chorowała na covid to ponad 50% tych ludzi miała antyciała (przechorowali bezobjawowo). W listopadzie jakiś amator na podstawie oficjalnych danych obliczył że odporność zbiorową powinniśmy osiągnąć w drugiej połowie kwietnia. Chyba wtedy rozpoczęto znosić lockdown. Ciekaw w jakim stopniu przyczyniło się do tego sczepienie, a w jakim naturalne nabywanie antyciał?
Mozemy sie tego nie dowiedziec.
Dla mnie rozstrzygajace jest nie to, ze ktos ma wynik testu ( szalenstwo z tymi testami) pozytywny czy ze inny ma przeciwciala dzis, a za 6 miesiecy nie ma itd.
Patrze na wskaznik zgonow, ktory laczy sie z innym wskaznikiem: ludzi ciezko chorujacych w szpitalach.
Spada liczba zgonow: jest dobrze. Moze szczepionka, moze przeciwciala, moze Opatrznosc laskawa. Rosnie liczba zgonow: zle. ( mowie o znacznych wzrostach, np. jakie byly w Polsce zima).
Jesli zacznie sie znow ( oby nie!) gwaltowny wzrost zgonow, przy czym zaszczepieni beda padac rowno z niezaszczepionymi, to uznam, ze szczepionka dzialala slabo i krotko, badz prawie wcale. Ale na razie - i Bogu dzieki - takiego ponurego faktu nie widze.
@Zbychu_zPlebani #3:
Ja się nauczyłem żeby nie ufać tym specjalistom i chcę mieć do tego prawo.
Ja chciałbym byś mi pomógł zdestylować Twój argument tak abyśmy mogli dojść do jakieś transparentnej konkluzji. W sumie bez znaczenia jakiej - chce spojżeć na to Twoimi oczami.
Jak dotąd widzę to tak (jak się mylę to proszę pisz):
„Biorąc pod uwagę historię wpadek medycyny, PR-spin koncernów farmaceutycznych oraz dostępne nam dane, mamy podstawy by sądzić, że jesteśmy nieświadomie „pchani” w kierunku, który niezupełnie pokrywa się z naszym dobrem.”
Ci sami ludzie którzy potrafili kłamać czy tam mówić półprawdy w tamtym czasie, robią to samo teraz. Choć może teraz już mówią prawdę, kto wie?
Ewa Kopacz była premier Polski z zawodu lekarka, odmówiła zakupy szczepionki. Nikt nie wyzywał ją od antywacków, szurów itp. Dlaczego? Bo nie wpompowano tyle kasy w środki przekazu. Teraz ci co mają jakieś wątpliwości są uważani za szaleńców idiotów itd. bo nauka.
Jak ktoś mi już wcześniej sprzedał worek jabłek w którym jedno było zatrute, dalej u niego kupię?
Nie jestem przeciwny szczepieniom przeciw covid-19 i nikomu nie odradzam. Tylko jestem przeciw pośrednim naciskom i izolowania społeczeństwa.
Izolacja to na dobre w dłuższym czasie nie jest dobra. Ludzie izolowani na wyspach czy tam kontynentach padali potem jak muchy na zwykłe choroby które w innych społecznościach system odpornościowy ludzi potrafił je zwalczać.
@Zbychu_zPlebani #9:
Ci sami ludzie którzy potrafili kłamać czy tam mówić półprawdy w tamtym czasie, robią to samo teraz. Choć może teraz już mówią prawdę, kto wie?
Nie zakładałbym tu od razu kłamstwa (chyba, że masz źródło oczywiście).
Nasza kolektywna wiedza idzie do przodu na każdej płaszczyźnie i jasne, że niekiedy popełniamy błędy. Historia medycyny też ma sporo przykładów gdzie popełniliśmy błąd z opłakanym skutkami. Sek w tym, że właśnie te historie najczęściej kształtują nasze poglądy odnośnie medycyny i jej procesów - mimo tego, że nie powinny.
Praktycznie wszyscy jesteśmy w stanie przytoczyć przykład jakiegoś medycznego faila. Z drugiej mało jest ludzi, którzy są w stanie skontrastować taki incydent (czy kilka) z nieporównywalnie większą ilością osób, które medycyna ocaliła. Tu kontrast jest powalający, ale nudny, więc się o nim nie mówi.
Mnie bardziej by interesowały zmiany w procesach po takich incydentach niż same incydenty.
Ewa Kopacz była premier Polski z zawodu lekarka, odmówiła zakupy szczepionki. Nikt nie wyzywał ją od antywacków, szurów itp. Dlaczego? Bo nie wpompowano tyle kasy w środki przekazu. Teraz ci co mają jakieś wątpliwości są uważani za szaleńców idiotów itd. bo nauka.
Odłożę kwestię roli mediów na chwile.
Jak ktoś mi już wcześniej sprzedał worek jabłek w którym jedno było zatrute, dalej u niego kupię?
Też podpiąłbym to pod proces. Bo podobnie gdy dochodzi do katastrofy lotniczej nikt rozsądny nie krzyczy by zakazać lotów na całym świecie i spalić wszystko co wiemy o awiacji, tylko zmieniamy proces i latamy dalej.
Dobra, nie ma el i innych. Przejmuję pałeczkę :)
Porażka szczepień na świńską grypę.
Zapewniano o bezpieczeństwie a na pytania o ryzyko słowami
"na 10 milionów zaszczepionych nie było żadnych powaznych efektów ubocznych" uspokajał znany również dziś jegomość Anthony Fauci:
Lata później okazało się, że producent i władze były świadome ryzyka. Preparat Pandemrix znacznie częściej wywoływał powikłania zdrowotne, włączając śmierć
https://www.bmj.com/content/362/bmj.k3948
Media wówczas miały inną retorykę niż dziś.
https://tvn24.pl/polska/skazone-szczepionki-i-lobbing-koncernow-ra114926...
https://www.forbes.pl/wiadomosci/pandemia-szczepionek/9f3xtv8
Premier Ewa Kopacz nie zgodziła się na szczepienie Polaków. Antywacek, ale miała rację.
https://pulsmedycyny.pl/who-przesadzilo-z-ah1n1-883670
https://pace.coe.int/en/news/2937/pace-health-committee-denounces-unjust...
Jakie doświadczenie po tej porażce zyskali producenci szczepionek?
Bez wsparcia rządzących i czwartej władzy to czy mówią prawdę czy kłamią nie ma znaczenia.
Jakie doświadczenie po tej porażce zyskali potencjalni szczepieni?
Mnie to nauczyło, że chcę mieć wolność wyboru przy tak szybko wprowadzonej szczepionce i nie zbadanej na powikłania długofalowe. Niby tą wolność wyboru w tym przypadku mam, ale zostałem zmuszony do szczepienia pośrednimi restrykcjami.
zródło na którym opierałem się:
https://www.wykop.pl/artykul/6254477/poszczepienne-flashbacki-z-2009/