Zrobiłeś już problem nam, więc Twój plan legł w gruzach. Jeśli potrzebujesz pomocy, ale nie w eutanazji, to mogę dać namiary na kogoś, kto być może będzie umiał pomóc. Napisz na [email protected]
@PolSaver - mam nadzieje, że to nie jest żart, ale jeśli potrzebujesz emocjonalnego wsparcia to proszę sprawdź tą stronę:
https://www.nhs.uk/mental-health/advice-for-life-situations-and-events/w...
Nie warto pracowac 'jak niewolnik', jesli az tak zle sie czujesz w pracy, to zglosic lekarzowi.
I nie wiem, skad pomysl ze 'zdychaniem z braku pieniedzy' na emeryturze.
Da sie zyc calkiem przyzwoicie z emerytury, to po pierwsze. A jest czlowiek wniebowziety, ze moze wreszcie robic co mu sie najbardziej podoba - za zadne pieniadze tej euforii nie kupisz. Trzeba tylko dozyc, wiec dbaj o siebie, PolSaver.
Zmien klimat PolSaver, tak jak pisales - jedz w cieplejsze kraje. Nawet sobie nie zdawalam sprawy ile ludkow za drobne zyje w Hiszpani. Mieszkaja w jakich odremontowanych (lub i nie) ruinkach wielkosci 30m2 albo jurtach (to juz luksus) i zyja z drobnych prac. Jedzenie sobie wyhoduje, palenie tez. Sa nawet jakies komuny. Nie moja bajka, ale moze tobie sie bardzej spodoba niz eutanazja? Wychustac sie zawsze zdazysz.
Tak to prawda. Aktywnosc fizyczna ma na pewno priorytetowe znaczenie. A jedzenie wysokoprzetworzonej zywnosci na pewno nie sprzyja ani cialu ani psychice na dluzsza mete. Ja polecam robienie sobie sokow z warzyw i owocow.
A do autora postu, moze zamiast myslec o eutanazji zrob sobie kilkudniowy post. Umysl ci sie rozjasni, na zycie spojrzysz inaczej.
Jakies pomysly? Nie chce mi sie pracowac jak niewolnik do 67 roku zycia a potem zdychac z braku pieniedzy na emeryturze... Jak skrocic swoje meki, zeby nikomu nie zrobic problemow? Jakies pomysly?