Nostalgia to VHS. ;)
W sumie to trochę dupowato z tymi vod-ami, legalnymi czy nie, jakoś tak fajnie było dostawić na półce kolejne pudełko z płytą, patrzeć, jak się zapełnia regał. Bodajże z tydzień temu widziałem jakiś odtwarzacz blu-ray, design mi się spodobał, ładny mebel taki, i w tym momencie jakoś tak smutno mi się zrobiło, że na cholerę mi on teraz. :(
Filmy o yeti mógłbym oglądać - dodaję, żeby było w temacie. ;p
Dlatego wlasnie DVD mi to zastepuje, z tym ze szkoda miejsca wiec niedawno wywalilem pudlo pudelek i cala kolekcja w portfelu. Streaming tez mnie irytuje, you will own nothing and you will be happy.
Pamietwm jam sie szlo do HMV zabic czas i poszukac jakis albumow w promocji.
No ale, mialo byc o stopach.
Stopy procentowe ida w gore!!!!
Sentyment to jest wtedy, jak oglądasz nowy film 91-letniego Clinta Eastwooda z 91-letnim Eastwoodem ( "Cry Macho" - nie będę ściemniał: na tym moim niezbyt legalnym vodzie) i chociaż wiesz, że może nie jest to kaszan, ale i żadne z niego arcydzieło, to jednak go chłoniesz, jak ja teraz, i smutno ci się robi, że być może następnego filmu już nie będzie. :(
A z drugiej strony szacun masz wielki, że "brudnemu Harry'emu" w tym wieku chce się jeszcze coś opowiadać, i w ogóle: pracować. I raczej nie dlatego, że nie ma na chleb.
Kobiety co o tym sadzicie? Czy lubicie jak wasz mezczyzna piesci wam stopki i dba o nie?