Do góry

Francuski lekarz opowiada o swym cudownym uzdrowieniu

Temat zamknięty
warde
90
warde 90
11.12.2019, 14:18

Kto nie zna francuskiego może ogladać wraz z nast. tłumaczeniem:

"Francuski lekarz opowiada o swym cudownym uzdrowieniu w kościele Saint Nicolas des Champs w Paryżu"

0 :00      Zapraszam Pierre-a by przyszedł i dał nam swe świadectwo.

0:07       Oto Pierre. Jego świadectwo jest niezwykłe, gdyż on sam jest lekarzem-chirurgiem. Co za łaska, lekarz uleczony przez Wielkiego Lekarza jakim jest Jezus!

0:20       Dobry wieczór

0:23       Na imię mam Pierre, jestem żonaty, mam 61 lat i 5-oro dzieci

0:32       Jestem chirurgiem, specjalistą od chirurgii plastycznej, pracuję wyłącznie w Centrum Leczenia Rozległych Oparzeń w Lyonie

0:39       Istotnie uważam, że ofiary wielkich oparzeń są pacjentami którzy cierpią szczególnie – ale nie będę tego tematu teraz rozwijał

0:50       W 2010 r zachorowałem na złośiwą formę raka zwanego "chłoniak płaszczowy" (po francusku “lymphome du manteau”)

0:58       W czerwcu 2013 miałem nawrót tej choroby i w rezultacie poddano mnie ciężkiej chemioterapii i przeszczepiono mi szpik kostny

1:10       Od 2 lat symptomy ustąpiły, nastąpiła remisja choroby czyli wszystko jest niby w porządku!

1:16       Ale jako następstwo mojej choroby pojawiła się w szczególności tzw  neuropatia mych 4-ech kończyn, obu rąk i nóg czyli problemy z czuciem... Co sprawiło, że nie mogłem nosić rękawiczek chirurgicznych dłużej niż pół godziny a nawet dużo krócej jeśli wykonywałem jakiś duży wysiłek rękami

1:40       Konkretnie, gdy zakładałem takie rękawiczki  to moje palce drętwiały , szybko traciłem w nich czucie i zaczynały mnie one boleć

1:49       Ponieważ choroba w zasadzie ustąpiła, czyli będąc w remisji powróciłem do pracy w tym samym oddziale gdzie poprzednio ale, że nie mogłem już operować więc zajmowałem się wyłącznie opracowywaniem protokołów terapeutycznych tj sposobów leczenia

2:02       Moje życie stało się przez to dużo bardziej spokojne, bardziej “cool”, jeśli mogę się tak wyrazić, ale jednak naprawdę ciężko znosiłem tę sytuację, fakt, że nie mogłem operować

2:16       Następnie – przepraszam – szukam słów, nie wiem jak mam to wyrazić...

2:26       Więc powróciłem do pracy... I codziennie modliłem się o całkowity powrót do zdrowia…

2:36       No i przyjechałem tutaj by prosić Jezusa by wyciągnł mnie z tej sytuacji, z tego impasu…

2:49       Chciałbym też powiedzieć, dodać, że niedawno otrzymałem dyplom MASTER II z filozofii i chciałem ewentualnie kontynuować,  zrobić doktorat

2:58       Aby móc robić, praktykować coś innego niż chirurgię

3:02       No I właśnie tutaj – będąc wraz z żoną – a było to 26 listopada – i z wami, gdy ksiądz z Najświętszym Sakramentem obchodził zgromadzonych i  właśnie przechodził koło mnie, właśnie był naprzeciw mnie, ksiadz Thierry powiedział:

3:19       “Wśród nas jest osoba która teraz doznaje uzdrowienia swych rąk!”

3:28       Oczywiście pomyślałem o sobie - ale jednak odrzuciłem tę możliwość, nie dopuściłem do siebie tych słów

3:33       Dlaczego? Może się to wydać dziwne ale ciągle czułem swe sztywne i bez czucia stopy… Do tego  palce miałem całkiem zmarnięte bo ogrzewanie było wtedy popsute… Więc myślałem, że to nie dotyczy mnie, że to nie dla mnie…

3:47       Ale nie dawało mi to jednak spokoju…  Wszystkie następstwa takiego ewentualnego uzdrowienia stanęły mi przed oczyma … I w pewnym momencie doszedłem jednak do wniosku, że były to słowa wypowiedziane przez Jezusa właśnie dla mnie!

4:03       Nie wymyśliłem ich sobie przecież… Usłyszałem je… Pochodziły one niewątpliwie od Ducha Świętego który włożył je w usta księdza Thierry … I były przeznaczone dla mnie –  zaakceptowałem to

4:21       Zrozumiałem, że wyznaczają one moją przyszłość… I upragnione rozwiązanie moich problemów…

4:27       Moje palce następnie stopniowo rozgrzały się i odzyskałem w nich zupełnie normalne czucie!

4:34       Rozpłakałem się i rzuciłem w ramiona mojej żony która stała obok mnie… I Agnès powiedziała mi – dosłownie – to nie możliwe, przecież ty w gruncie rzeczy nie chciałeś odzyskać zdrowia!

4:49       Muszę istotnie wyznać, że byłem ciągle rozdarty,jakby w zawieszeniu między chęcią zachowania mego status chirurga a ochotą na całkowite poświęcenie się filozofii

5:03       Chrystus jednak zadecydował inaczej…              

5:07       Dziś patrzę na to wszystko z dystansu… Ale muszę skończyć myśl… Od razu gdy wróciłem do Lyonu opowiedziałem o tym co się stało memu szefowi który przyjął mnie z otwartymi ramionami  mówiąc, potrzebujemy pracowników! “Witamy w klubie”!  OK wracasz do pracy, będziesz znowu przyjmował pacjentów, leczył - ale pod warunkiem, że zgodzi się na to lekarz – specjalista od spraw pracy!

5:36       Spotkałem się więc z tym lekarzem który poddał mnie kompletowi badań neurologicznych rąk i które teraz były całkowicie w normie! Był on tym tym bardziej zdumiony, że moje uprzednie dolegliwości były potwierdzone, bez żadnych wątpliwości,  obiektywnie przez wcześniejsze badania, przez  tzw  electromiogram…

6:07       … a do tego jeszcze ta  opinia – też nieodwołalna! – owego specjalisty elektro-fizjologa który mi powiedział, gdy chciałem by mnie zbadał, że nie widzi potrzeby by mnie ponownie badać ponieważ robi on je od 15-u lat i nigdy nie stwierdził choćby jednego przypadku wyleczenia z tego rodzju neuropatii!

6:31       W rezultacie tego wszystkiego wróciłem do pracy…

6:39       Powróciłem więc do pracy – i do gry na pianie –na czym też mi bardzo,  bardzo  zależało...

6:47       Dziś jestem całkowicie tego pewien – spotkałem wówczas Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie który obok mnie przechodził!

7:01       To było prawdziwe – spotkanie...

7:08       W istocie rzeczy odpowiedział On mi wtedy na te pytanie które sobie od lat stawiałem, które mnie nurtowało, wiecie to gdy tuż przed komunią, bijac się w piersi mówimy “Panie, nie jestem godzien abyś przyszedł do mnie ale powiedz tylko słowo a będę uzdrowiony”

7:35       Oczywiście pierwsza część tego zdania, “Nie jestem godzien”, nie sprawiała mi trudności, z tym się zgadzałem... Ale teraz Jezus uzdrowił mnie, przekształcił fizycznie, psychicznie i duchowo... Więc alleluja!

8:00       Teraz poproszę by Pierre przeczytał nam (bo lubi on też układać modlitwy) jedną z modlitw którą napisał by prosić o swe uzdrowienie

8:13       Zaczyna się ona od osobistego wezwania: “Pierre, Pierre, Pierre ufaj Panu, dobrze czyń będac na tej ziemi, bądź wierny i pokładaj swą radość w Panu, On spełni całkowicie pragnienia twego serca”

8:32       (nawiązuję tu do Psalmu 36)

8:35       “Panie mój i Boże, oto dziś staję przed Tobą by Cię kochać i służyć i by stawiać Cię zawsze na pierwszym miejscu w moim życiu. Składam Ci dzięki za wszystko co zrobiłeś dla mnie i dla całego stworzenia. Dziękuję Ci  też za wszystko co sprawisz dziś i jutro. Panie, wypełnij mnie Duchem Świętym,  wypełnij nim każdą mą komórkę, każdą mą molekułę, każdą mą cząsteczkę elementarną.  Przekształć wszystkie te które jeszcze nie są  w relacji ze mną i z Tobą. W ten sposób mobilizuję wraz z Tobą wszystkie me komórki odpornościowe aby zniszczyły one każą komórkę  rakową i mikroby niosące chorobę. Mobilizuję też wszystkie me komórki mcierzyste aby zregenerowały uszkodzone tkanki odbudowując ich normalne funkcjonowanie. Tak, tego chcę. I niech się Twoja wola stanie Panie. Oddal każdego ducha i odetnij każdy zawiazek który nie pochodzi od Ciebie . A teraz w imieniu sakramentu naszego ślubu i misji którą nam powierzyłeś, mej czułej żonie Agnès i mnie, uprzedź nas i oddal od nas, wylecz nas z każdego zła fizycznego, psychicznego I duchowego abyśmy mogli promieniować Twą miłością wszystkiemu stworzeniu. Kieruj mymi dłońmi gdy będę dziś operował. Kieruj moim sercem tak by moja relacja z innymi była na Twe podobieństwo. Niech Twe prawo, Panie, pozostaje w mym sercu a me wargi wypowiadają, powtarzając Twą mądrość. Uczyń ze mnie człowieka wolnego, sprawiedliwego, stałego w uczciwości i wiernego który kieruje swą drogę ku Tobie ponieważ Ty sam tylko jesteś Drogą, Prawdą i Życiem. Amen.”

Profil nieaktywny
Delirium
#6114.12.2019, 20:50

Mac.B 501

#54Dziś - 19:42

"To nie przekonanie, dla ateisty smierc to wielki strach, to koniec i straszna pustka"

To jednak przekonanie, albo raczej twoje osobiste wyobrażenie, bo nie mogę potwierdzić tego, co piszesz, poza jednym: tak, to koniec. A jeżeli koniec, to żadna pustka. :) Myślę teraz, że to ty czegoś nie rozumiesz. :)

Profil nieaktywny
zbytnik
#6214.12.2019, 22:07

Jezeli to koniec, to cale Twoje istnienie jest o dupe rozbic, daj oddychac drzewom...

Profil nieaktywny
zbytnik
#6314.12.2019, 22:08

no zle porownanie bo one dwutlenkiem wegla, ale nie wiem daj zyc tym ktorzy wierza...

Profil nieaktywny
zbytnik
#6414.12.2019, 22:09

na uj Twoje paletanie sie po swiecie, wynalazku jakiegos nie wymyslisz, walnij se w palke I spokoj...

Profil nieaktywny
Delirium
#6514.12.2019, 22:15

Zbytnik, następnym razem kup dwie butelki. ;P

Profil nieaktywny
zbytnik
#6614.12.2019, 22:16

mozliwa jest takze, taka opcja, ze jak ktos nie wierzy w zycie po smierci to tak bedzie, czyli nie bedzie mial zycia po smierci...

Profil nieaktywny
Delirium
#6714.12.2019, 22:17

"Życie po śmierci" - już samo w sobie brzmi idiotycznie :)

Profil nieaktywny
zbytnik
#6814.12.2019, 22:19

Ja jestem pragmatykiem, jak jest mozliwosc cos osiagnac, czyli zycie wieczne niewielkimi salami to jestem za tym, patrzac z widzenia ateisty...

Profil nieaktywny
zbytnik
#6914.12.2019, 22:20

Nic mi nie ubedzie a moge duzo wygrac...

Profil nieaktywny
zbytnik
#7014.12.2019, 22:26

Bo co tam, nie zabijac, nie krasc, nie cudzolozyc to moge a, ze nagroda za to mnie spotka w niebie to tym bardziej...

shel
1 306
shel 1 306
#7114.12.2019, 22:28

...albo wiecznosc w piekle...

Profil nieaktywny
zbytnik
#7214.12.2019, 22:31

Bog jest milosierny, musialbys sobie niezle nagrabic na ziemi by Cie do piekla zeslal...

Profil nieaktywny
zbytnik
#7314.12.2019, 22:33

Ja jestem za tym, ateisci po smierci anhilacja, nie wierzyles w nic, nic po Tobie nie ma...to mi sie wydaje sprawiedliwe...

Profil nieaktywny
zbytnik
#7414.12.2019, 22:43

Zastanowcie sie po co zyjesz, jeden z drugim? Prochu nie wymyslisz, zeby oplacac rachunki? Pojechac na wycieczke? Na uj Ci ona? Swiadomosc sie liczy to co myslisz I dobre uczynki z ktorymi pojdziesz na tamten swiat...

Profil nieaktywny
Delirium
#7514.12.2019, 22:45

Aaa, czyli to nie dobre uczynki a zwykły biznes. :D

Profil nieaktywny
zbytnik
#7614.12.2019, 22:47

Nie, no mowie wlasnie odwrotnie, dobre uczynki I wiara w Boga...

Profil nieaktywny
zbytnik
#7714.12.2019, 22:50

wazny jest koniunktator I, nie lub…

shel
1 306
shel 1 306
#7814.12.2019, 22:52

gdyby twój kościół naprawde wierzył w niebo to by tak nie troszczył sie o dobra materialne tutaj na ziemii,

przejrzyj na oczy, niebo to biznes a ty jestes baranem do strzyzenia.

Profil nieaktywny
zbytnik
#7914.12.2019, 22:54

przemyslcie to na spokojnie, kosciol to nie wiara, ja lece...

omegan
14 794
omegan 14 794
#8014.12.2019, 22:56

baaardzo plytkie myslenie masz robercik. poza tym ponoc wierzysz ze powinno sie kochac ludzi, a zyczysz im anihlacji? nieladnie

jesli twoj bog istnieje i jesli zle potraktuje przyzwoitych ateistow, a dobrze takich typkow jak ty, to ja juz wole szatana. przynajmniej uczciwy jest ;P

shel
1 306
shel 1 306
#8114.12.2019, 23:00

#79

mówisz że "kosciol to nie wiara" czyli idąc twoim tokiem rozumowania wystarczy sama wiara żeby dostac sie do nieba...?

shel
1 306
shel 1 306
#8214.12.2019, 23:06

...bo pewni panowie w czarnych sukienkach twierdzą że jak im nie zapłacę to nie pójdę do nieba...

Profil nieaktywny
Delirium
#8314.12.2019, 23:16

W niebie jest nudno po samą dupę, anioły są bezpłciowe, i jacyś durnie dmią w trąby i nie dają pospać. W piekle jest lepiej - nie dość, że cieplutko, towarzystwo bardziej zróżnicowane i życiowe takie jakieś, to jeszcze te kur*y z piekła rodem... nie ma się co zastanawiać, ino grzeszyć ile wlezie.

shel
1 306
shel 1 306
#8414.12.2019, 23:22

księża i biskupi też tak myślą i dlatego jadą na całego

warde
90
warde 90
#8515.12.2019, 12:28

Delirium pisze: W niebie jest nudno...

Ktos to ujal tak: "Wolalbym isc do Nieba ze wzgledu na klimat ale do Piekla ze wzgledu na towarzystwo"! No ale to byl tylko zgrabny, salonowy zarcik...

omegan
14 794
omegan 14 794
#8615.12.2019, 12:35

fanatyczny katolik cytuje Zydow. niezle :)

Profil nieaktywny
Siema
#8715.12.2019, 13:01

Masz srup - wrzuć to sobie na profilowe... pasuje do tego co wstawiasz i piszesz!

adamaad
13
adamaad 13
#9017.12.2019, 15:23

Kasyno online z kilkuletnim doświadczeniem, oferujące różne bonusy.

Za sama rejestracje otrzymujemy: http://odlot24.com.pl

---------------------------------------------------

30 darmowych spinów bez depozytu na Book of Dead!

Oraz Bonus od pierwszej wpłaty!

Katalog firm