Bo wy potrzebujcie matek do zajmowania sie wami a nie rownoprawnych partnerek z wlasnymi marzeniami, ambicjami I potrzebami. Matek to wybaczania wszystkiego i mowienia ' bedzie dobrze' jak do 5 latka.
Ten nasz katolicki system wychowywania mezczyzn sprawia ze wy czujecie sie w jakis sposob lepsi od kobiet, ze to my mosimy sie dostosowac.
A potem WY sie dziwicie, ze dziewczyny lub zony odchodza. Ja odeszlam po 12 latach malzenstwa i to byla najlepsza decyzja w moim zyciu.
DETEKTOR, obodz sie! Moj byly mial taka sama retoryke a potem byl zdiagnozowany z Zaburzeniami osobowosci I problemami z budowaniem normalnych relacji (zaburzone relacje z matka)
Kazdy jest odpowiedzialny za swoje zycie! Wes sie ogarnij chlopie.
Teraz mam partnera ktory traktuje mnie jak rowna sobie, nie wymaga sprzatania i gotowania, ale tez nie uwaza ze sam jest odpowiedzialny za utrzymanie domu.
To partnersto a nie patryiarchat.
Rant over!
#71
tak tak tak infidel wysmiewa zartobliwie, wytykajac nasmiewanie sie innym
Czyli ze, co wolno wojewodzie...
poza tym to nie smieje sie z ich osiagniec
wrzuciles wszystkie do jednego wora, wiec smiejesz sie z kazdej wracajacej kobiety i zakladasz, ze jada po 500+. Najbardziej to te bezdzietne :D
wrzuciles wszystkie do jednego wora, wiec smiejesz sie z kazdej wracajacej kobiety i zakladasz, ze jada po 500+. Najbardziej to te bezdzietne :D
Pozatym znam dwie, jedna woricla i jedzie na 500+ - laska jest jak kobieta z tego tematu ma w dupie wszystko....Druga rodzina wracala do PL - jakos to bedzie i jest 500+....juz sa tutaj znowu, po roku....
Jaka masz pewnosc, ze tak wlasnie jest Infidel? Zalozyles z gory, ze kazda powracajaca kobieta siedzi pozniej na socjalu. Jest to tak samo wysmiewanie, i nie ma znaczenia pod jakim tematem
Takie samo smieszkowanie jak na kabarecie i stypie po nieboszczaku, w obu przypadkach ktos powie cos smiesznego, okolicznosci inne.
Serio, nie widzi roznicy?
No wiesz, jeden sie smieje z ludzi ktorzy wola wegetowac na socjalu bo jest okazja dymac system inny sie smieje z ludzi ktorzy cos osiagaja w zyciu, nie wazne czy nagroda Pulitzera czy jakas krzysztalowa barka za spiewy koscielne.
Mamy inne poczucie humoru, ja to szanuje, nie bede cie przekonywal kto ma racje.
Coz za otwartosc i tolerancja. Nie zalezy mi na Twoim przekonywaniu, fajnie by bylo gdybys nie atakowal ludzi za to, co samemu Ci sie zdarza na forum. To sie chyba hipokryzja nazywa.
Poczytaj tez o cynizmie, jak juz uzywamy takich ciezkich slow.
Wydawalo, sie ze jestes osoba ktora czyta ze zrozumieniem a tu bach, szas prast, banka pekla.
Nieprawdziwe kobiety rosną jak grzyby po deszczu. Krzykliwe, marudne, niepokorne, agresywne, manipulujące, obwiniające mężczyzn i zafrasowane tylko sobą.
Feminizm dał kobietom władzę, prawa, ochronkę, wolność i przywileje, przez co kobiety zatraciły naturalny i jednoznaczny pociąg do zakładania rodzin, do wzmacniania więzi emocjonalnych, do chęci współpracy (chyba, że tym wrogiem jest mężczyzna!), do wzmacniania natury opiekunki, a także do umiejętności zdrowej komunikacji z mężczyzną. W efekcie w kobietach likwiduje się bycie ciepłą, dobrą i kompromisową osobą, dla której mężczyzna to człowiek z wadami, zaletami, słabościami i silnymi stronami. W zamian mężczyzna staje się przedłużeniem ego, statusu, dowartościowaniem i narzędziem.
Te wszystkie dobre cechy kobiet zastąpiono systemowo czymś zupełnie odwrotnym. Pociągiem do hedonizmu (zabawa, konsumpcjonizm, wolny seks – skutek także rewolucji seksualnej), indywidualności (egocentryzmu i narcyzmu), władzy, kłamstwa, manipulacji, umiejętności kreowania swojego obrazu. Wykształcono też roszczeniowość, nieumiejętność przyznawania się do błędów i nieodpowiedzialność. Wzmocniono też cechy „typowe dla kobiet”, jak pasywność, przez co dzisiejszy feminizm widzi się jako żądanie przywilejów, przy jednoczesnym zrzucaniu z siebie obowiązków. Kobiety wykreowane przez feminizm jako ofiary nigdy nie muszą być odpowiedzialne za to co robią, bo wystarczy, że zapłaczą mówiąc, że złych mężczyzn się wybrało, złym zaufało, zły poderwał, zły uwiódł, zły oszukał, zły przymusił, zły nakazał, czy najbardziej dotkliwy przykład – zły mężczyzna zgwałcił, nawet jak kobieta sama tego seksu chciała. Teraz gdy nie ma dowodów wierzy się kobiecie i jeśli pomyślałbyś inaczej, to ideologiczne terrorystki nazwą Cię mizoginem, szowinistą, seksistą i innym pół-mężczyzną-kastratem.
Co najlepsze, elity doskonale wiedziały, że znajdą się inteligentni ludzie, którym ten system pasować nie będzie. Że znajdą się mężczyźni, którym nie będzie to pasować. Wystarczy zatem ich wykreować jako tych, którzy są wariatami, którzy mają negatywne cechy (jak wyżej). To najprostsze metody deprecjonowania przeciwnika nie mając argumentów merytorycznych. I zaskakująco dobrze działające na ignorantów z zamkniętym umysłem.
Za to toksycznym, zakłamanym kobietom wystarczy tylko nauczyć się kłamać (także przy rozwodach, do których same doprowadziły), siać propagandę i snuć destruktywną ideologię, a wszystko zostanie wybaczone. Ale przecież te kobiety nie wiedzą, że jeśli nawet mężczyźni tracą, to jednocześnie tracą kobiety, ponieważ nie żyjemy w osobnych obozach, tak jakby one chciały, a obok siebie. Dlatego karcenie mężczyzn przez kobiety tak naprawdę godzi w nie same.