@510 - No bo mieszkanie w obcym kraju polega na tym zeby sie zgdrac ze spoleczentwem a nie szukac tlumaczen na emito.
I nie widze nic zlego w zjedzeniu indyka 25-go grudnia po wczesniejszym nawpierdniu sie karpia i barszczu z uszkami 24-go grudnia...
A wszystkim veganom zycze smacznego szczawiu przekladanego kwaszonym lisciem winogron na wigilie.... :) Bog zaplac, bo mnie nie stac...
A zeby osiagnac cokolwiek w zyciu to trzeba sie przebic, a tam kawalek agresji jest jak najbardziej na miejscu. Ale naprawde gdzie tu byla agresja, przeciez tam sa same dobre zyczenia. Mialem veganom miesa zyczyc zamiast szczawiu?
:) usmiecham sie nie agresywnie, o i tu jeszcze :), a ten przyjazdny jest :), a ten od serca:), a ten tak poprostu na weekend :)
https://glasgowlocavore.org/about/about-us/ to to Selma? Szczawiu tez bym nie tknela. Mam powazna trame z dziecinstwa po zupie szczawiowej;-)
@519
Nie zgodze sie, indyk jest bogaty smakowo a takie okreslenie jak wspomnialas (dla ubogich smakowo) swiadczy raczej o braku umiejetnosci w jego przyrzadzeniu :) A jezeli chodzi o wplyw na gospodarke zywieniowa czlowieka to indyk jest o wiele lzejszym i bardziej wskazanym niz ogolnie czerwone mieso.
Wiesz wiele ludzi twierdzi ze baranina/jagniecina smierdzi i jest nie dobra - poprostu nie potrafia jej przyrzadzic.... podobny przyklad, indyka latwo wysuszyc...
Po drugie nie ma sie co smiac z brytoli ze jedza indyka, kiedy w polsce je sie mulowa rybe karpia, ktora zafundowal polsce PRL. 100 lat temu na wigilli byl szeroki wachlarz ryb, to co sie dalo zlowic - dominowal szczupak, fajne mieso. A karpia w PRL dali bo nie bylo kasy, latwo bylo wybudowac sciekow i wpuscic tania rybe z azji ktora rozmnaza sie jak kroliki - tanio i szybko - i taka oto tradycje zajebista mamy a smiejemy sie z indyka...
A szczaw wspomnialem celowo - uwielbiam zupe ze szczawiu i mam regularne dostawy swojskiego szczawiu z polski.. :) pycha
Nie obchodze... O tak:) itak zawsze sie meczylam jako dziecko przy wigili, stol z zarciem az sie ugina a ja ino pierogi z kapusta i grzybem i troszku barszczu ewentualnie:) na szczescie juz od prawie dwoch dekad zyje na swoich zasadach i swieta wymyslam sobie kazdego dnia:) dzis nienaostrzonego olowka na ten przyklad:)))
Jeden z licznych powodow dla ktorych warto:
https://www.theguardian.com/environment/2018/may/31/avoiding-meat-and-da...