panie z kraju nadwiślańskiego bluzgające publicznie, zdarzyło mi się niestety spotkać nie rzadziej niż faciów.
w autobusach, w barach, w sklepach, w czasach gdy jeszcze pracowałem w agencji, na początku mojej przygody w Szkotlandzie. Płeć w takich sprawach nie gra roli.
Ach ten neofeministyczny seksizm ;]
Dziele sie moim najwiekszym szkockim odkryciem: Muriel Spark. Czytam jej 19.powiesc, 'Symposium'.
Dwa cytaty na dobranoc:
1.'Hilda was not a feminist. She was above and beyond feminism. She had no need of a tame husband to help her with domestic chores, she had no domestic chores.'
I strone dalej:
2. 'He wore tinted glasses and came into the room with that stiff, correct, Jaruzelski walk that we used to see on the television when the Polish news came up.'
.
Akcja tego fragmentu w St Andrews :)
Swiat wg. tomeczka - tam gdzie wystepuja negatywy kobiety nie ustepuja facetom, w pozytywnych rzeczach faceci najlepsi. Jak napisales kiedys - nie jestes obiektywny: z tlumu bluzgajacych wylowisz jedna babke, bo tego twoj walniety mozg szuka i rozdmuchasz zjawisko ponad stan rzeczywisty i proporcje.