Ciepło dzisiaj i trochę piw poleciało, więc mieszanka nie całkiem na trzeźwo.
Pierwsze to myszojeleń, nadaje się do śpiewania przy grillu.
Tutaj wersja dla MiKoli (miłośników kolei)
Po jeszcze kilku piwach należy zmienić język. Nie wiem dlaczego, ale najlepszy do piosenek pijackich jest niemiecki.
Gdy się już obudzimy rano, to do do kefiru i paracetamolu potrzeba coś spokojnego.
Niewazne czy komp, iPOD, wieza, magnetofon Kasprzak, 'gramofon' Balbinka...
Wazne co kręci sie u Was właśnie TERAZ :D
i tak np. u mnie
płytka
dEUS - Pocket Revolution