to bym akurat przeniósł z teraźniejszości ze sobą na taka wycieczkę. wtedy to było mroczne ponure miejsce, gdzie chodziło się szczać.
kiedyś każde odwiedziny Krakowa, kończyły się nad Wisłą z widokiem na Wawel z wysokości świeżo wybudowanego japońskiego instytutu. dlatego przypadające mi(według zasad Woskowej) 3 piosenki z rzędu, kończę pieśnią bliska sercu, każdego obywatela naszego kraju. widziałem kiedyś nawet Wietnamczyka śpiewającego ją z łzami wzruszenia.
ja zaczepiam dziołchy, to zawsze pytam jakiej muzyki słuchają(jak twierdzi znany nam wszystkim emitowy mądrala, to cecha nastolatka niepewnego swojej pozycji w grupie. akurat raz się z delirium zgadzamy) w tym temacie po prostu nie wiem jak zagadać.
za bajtla myślałem ze on śpiewa polish friend i miałem sentyment.
Niewazne czy komp, iPOD, wieza, magnetofon Kasprzak, 'gramofon' Balbinka...
Wazne co kręci sie u Was właśnie TERAZ :D
i tak np. u mnie
płytka
dEUS - Pocket Revolution