Pisałem to już kiedyś, więc tak tylko przypomnę, jako ciekawostkę: podobno rozważono pierdylion rozmaitych projektów okładek, aż w końcu ktoś stwierdził, że tyłek Bossa wygląda najlepiej. ;)
Oktarynko, w tamtym czasie trudno byłoby o bardziej amerykańskiego wykonawcę, ale rzeczywiście nie chodzi mi o artystę, a o samą konwencję i symbolikę. Okładka - kwintesencja polskości. Kilka symboli. Kilka, ale pasujących do siebie. Bo tu jest flaga, i Hamerykanin w hamerykańskich ciuchach. I tyle wystarczyło, żeby zilustrować tytuł płyty. :)
Kurde, słabe - nie, że twoje skojarzenia, bo prawdopodobnie niemalże wszyscy mamy takie same. Słaba ta nasza okładka. Polityka. Collage. Miszmasz. Patchwork. Składanka. Elementy z różnych beczek.
A tam jest po prostu facet na tle flagi, i od razu widzisz Amerykanina i Amerykę.
Gdyby skopiowac pomysł, gość w portkach z "Elpo" Legnica skojarzyłby się z niczym. No chyba, że byłby to papież, ten z Polski, ale wtedy te portki byłyby zbędnym elementem. Mógłby ewentualnie wtrząchać pierogi. ;)
Kurde,w sumie trudne. :)
#849:
Dworce miały specyficzny zapaszek.
Ten stary dworzec w Katowicach w sumie nie odstawał w tym od wielu innych, za to wyróżniał się, jeśli chodzi o utrudnienia dla podróżnych. Dwa poziomy, na obu - kasy, ale w tej na górze nie kupisz biletu do tej samej miejscowości, do której kupisz bilet na dole. Massakrrra :)
Papież wtrząchający pierogi. Ok, jakiś tam pierwszy szkic jest, całkiem spójny, ale elementów mało. No i na amerykańskiej okładce nie był potrzebny Lincoln, Kennedy, czy Reagan. Nie było tam żadnych konkretnych osób, rozpoznawalnych twarzy. Co takiego stworzyliśmy, co pokochał świat? Kryształy kochali głównie na Węgrzech, ale to nie jest cały świat. :)
Oktarynko, Słabe, bo nie odpowiada założeniom. Kolaż, który nie jest odpowiednikiem tamtej okładki, przedstawiającej jedną prostą scenkę.
Amerykańskim dpowiednikiem tej polskiej wersji, jaką próbujemy skleić, byłby kolaż z Empire State Building, Statuą Wolności, wzgórzami Hollywood, Reaganem i Bradem Pittem. ;)
Chyba jednak ten papież przy pierogach i flaszce. Nie słyniemy z żadnych innych światowych produktów, nie wykreowaliśmy mody, nawet te pierogi nie mają takiego pola rażenia, jak hamburger. Faceta w kierpcach nie skojarzy nikt, a takiego Szkota w kilcie rozpozna pół świata. :)
Dobranoc
oktarynka
#69855Dziś - 23:11
"Chopin!"
Pomyślałem o tym, chociaż to nadal nie ta sama forma. Ale Chopin na okładce płyty innego muzyka? ;) Japończycy poczuliby się oszukani po włożeniu krążka do odtwarzacza. ;) Chopin mógłby być w kamizelce kuloodpornej, ale kto na świecie wie, komu zawdzięczamy ten wynalazek, skoro nie wiedzą tego nawet Polacy? ;)
Niewazne czy komp, iPOD, wieza, magnetofon Kasprzak, 'gramofon' Balbinka...
Wazne co kręci sie u Was właśnie TERAZ :D
i tak np. u mnie
płytka
dEUS - Pocket Revolution