Nieznamir 16 426
#70182Dziś - 03:56
Greta jest w porzo. sam jesteś kiszka
"Joshua „Josh” Kiszka, Samuel „Sam” Kiszka, Jacob „Jake” Kiszka i Kyle Hauck"
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Greta_Van_Fleet
Mówiłem, ze ignorant. :p
A, i weź przeprowadź ze sobą jakiś, hmm... dialog wewnętrzny, i wspólnie ustalcie linię programową, bo nie dalej jak 9-10 miesięcy temu, po tym, jak ktoś wrzucił tutaj Fever Ray (nawiasem mówiąc z 2009 roku), smarkałeś ze szczęscia, że odnalazłeś ukochaną wokalistkę z ukochanego The Knife. :) Byłeś tak szczęśliwy, że nawet przytuliłeś kota (bidny, do dzisiaj ma traumę, głowę jak płaszczka, i załatwia się obok kuwety). :)
Okejo, wrzucę coś z końca epoki, na której się zatrzymałeś. :) Michael Hutchence, wczoraj minęło 25 lat od chwili, gdy uznał egoistycznie, że pierdzieli ten najbardziej parszywy ze światów. Niby-duecik z funflem od obcyndalania się we Francji, niejakim Bono - wybrałem specjalnie, bo go nie lubisz. :p
Ten sam Bono mocno przyczynił się do wydania płyty Michaela dwa lata po jego śmierci, a rok później pyknął balladkę zadedykowaną Michaelowi, cholera wie po. ;p
Mniej więcej w tym samym czasie, równie egoistycznie, zaćpała się kobita Hutchence'a, którą ten dmuchnął Geldofowi. Wycyckany Geldof adoptował ich dzieciaka.
Geldofa nie będę wklejał, nawet sadyzm ma (chyba) jakieś granice.
"ty przeprwadź dialog wewnetrzny i idz do spowiedzi, bo ja sie wygłupiam :) "
Serio? Ja też.
W moim przypadku dialog odpada - wyszedłby z tego monolog, jak zawsze, i zagadałbym siebie na śmierć.
Żeby robaki, które wtrząchnęły pana Hutchence'a poczuły się należycie uhonorowane, wrzucę trochę dobrego disco, lepsze uslyszysz tylko w Zakopanem. W wersji wydłużonej, żebyś wyskakał się z kotem.
Wszystkie te "extended" powstają po to, żeby w przerwach pomiędzy skakaniem sprzedać więcej piguł.
Niewazne czy komp, iPOD, wieza, magnetofon Kasprzak, 'gramofon' Balbinka...
Wazne co kręci sie u Was właśnie TERAZ :D
i tak np. u mnie
płytka
dEUS - Pocket Revolution