Przeczytałem kiedyś o ciekawym sposobie picia, chyba u jakichś drwali.
Jako, że to "twarde" chłopy, to nie wypada odpaść w ostrym chlaniu przed oponentami. Co więc możne zrobić taki delikwent ?
Nalewa sobie szklankę berbeluchy, czy jakiegoś innego wysokooktanowego ustrojstwa.
Bierze cytrynę, przecina na pół. Następnie wciaga sobie sok w nos, oraz zakrapla oczy.
Wtedy pije duszkiem to co ma w szklance. Czynność powtarza do czasu, gdy przeciwnicy zaliczą zgon. Podobno, jest wstanie przepić każdego, chociaż po czasie skutki bewną tak samo tragiczne.
Na czym polega wic? Mózg jest tak "zajęty" tym, co się dzieje z oczami i nosem, że chwilowo całkowicie "pomija" szybkie działanie procentów. Przynajmniej do czasu, gdy oponęci odpadną.
By Stephen King "To!"
Drwalem nie jestem, nie sprawdzałem. Być może to tylko legenda.
Zwyczaj uderzania lokciem albo dłonia w dno butelki wódki, kieliszki nazywane kulawkami, strzemienny oraz bruderszaft :) Wiecie skad pochodza te zwyczaje?
Uderzanie w dno butelki przed otwarciem
W przeszłości wodki byly zatykane korkiem i lakowane. Uderzając mocno w dno butelki łatwiej bylo ja otworzyc. Dzis raczej nie stosuje sie takich zamkniec ale zwyczaj pozostal.
Picie z kulawki i strzemienny
Jeszcze starszym zwyczajem jest picie z kulawki. To kieliszek z zaokraglona podstawa, pozbawiony nozki, modny w XVII i XVIII wieku. Zywot takiego kieliszka zazwyczaj nie był dlugi, po wzniesieniu toastu kulawki byly rozbijane, co symbolizowało szacunek dla wspolbiesiadnikow. I to z nich wypijano "strzemiennego" na pozegnanie gosci, ktorzy odjezdzali konno, a wiec trzymali stopy w strzemionach.
Bruderszaft
To pochodzace z jezyka niemieckiego slowo oznacza "braterstwo". Chodzi rzecz jasna o ceremonial przejscia z oficjalnej formy "pan", "pani", na mowienie sobie po imieniu. Towarzyszy temu wspolne wypicie kieliszka wodki, a takze pocałunek w policzek.
Znacie jeszcze jakies inne zwyczaje zwiazane z piciem wodki?