"przeklenstwa obecne sa tez w literaturze, w pewnych sytuacjach sa nie do zastapienia i nabieraja swoistej szlachetnosci." - co to ma wspólnego z wyzywaniem harrier od suk? Co chcesz powiedzieć? Że plugastwo koleżaneczki to literatura? Hehehehehe...
Że było konieczne? Że słowo 'suka' moze w tym kontekscie nabrac jakiejkolwiek szlachetności?
Uderzyłeś się w głowę, mocniej niż zwykle?
Harrier – rasa psa, należąca do grupy psów gończych, posokowców i ras pokrewnych, zaklasyfikowana do sekcji psów gończych w podsekcji psów gończych średniej wielkości.
Twoja psiapsiolka nie raz mysleniem udowodnila, ze jest plci zenskiej. Wiec jak inaczej nazwac psa plci zenskiej?
Mozna uzywac co prawda nazwy rasy tozsamej z nickiem, ale Ty tez mojego nicka uzywasz w niewlasciwej formie :)
z neta:
Harrier – rasa psa, należąca do grupy psów gończych, posokowców i ras pokrewnych, zaklasyfikowana do sekcji psów gończych w podsekcji psów gończych średniej wielkości.
Długość życia: 10 do 12 lat
Masa: 20 – 30 kg (Dorosły)
Kategoria nadrzędna: Pies domowy
Wzrost: 53 – 61 cm (Dorosły, W kłębie)
Usposobienie: Wesoły, Towarzyski, Łagodny, Przyjazny, Aktywny, Tolerancyjny
wyjątkowo źle dobrany jest ten nick. żadna z tych cech nie pasuje, może poza aktywnością
casus 1: kolega jako nicka obrał sobie model legendarnego samochodu. wyzywany jest regulanie od szkap i tym podobnych. czy to jest sympatyczne? nie bardzo. czy to jest celne? średnio, bo chyba nawet kwoczki wiedzą że chodzi tu o auto, więc dokuczają złośliwie.
casus 2: starsza kwoczka wybrała sobie nick harrier, co po angielsku znaczy, jak wkleiłem wyżej, psa, z rodzaju posokowców. płeć żeńska psa to suka. koleżanka jest płci żeńskiej. więc w czym problem? rozumiem ciąg logiczny i określanie jej suką, czego sam nie zrobiłem i nie pochwalam, bo to zwyczajowo nieładne określenie, choć sama je sprowokowała.
aż do znudzenia - znów wychodzą w waszym zachowaniu podwójne standardy, zakłamanie i brak logiki, typowy dla wielu kobiet.
Koleżanka obrała sobie nika od nazwy legendarnego samolotu:) Czy zatem wyzywanie jej od suk jest celne? Średnio, bo chyba nawet flanelcie obu płci wiedzą, że tu chodzi o samolot, więc dokuczaja złosliwie:)
Zresztą nawet gdyby chodziło o rasę psów to żeński odpowiednik harriera to... - skupcie się - nadal harrier:) Suka jest żenskim odpowiednikiem słowa pies. Kolejna pała z logiki:)
Próbowaliscie dokopac harrier sukami i babciowaniem na długo zanim pojawiła się szkapa - złosliwie i wrednie:)
Aaa napiszcie jeszcze coś jak to kobiety kłamia i manipulują:) I zmieńcie sukienki, bo się strasznie spociłyscie pisaniem tych bredni:)
Harrier- blotniak, gatunek dużego ptaka drapieżnego z rodziny jastrzębiowatych (Accipitridae).
Poza okresem lęgowym błotniak prowadzi samotniczy tryb życia, choć jego noclegowiska mogą mieć charakter zbiorowy. W swobodnym, niskim i powolnym locie skrzydła ma uniesione do góry na kształt płytkiego V. Zwykle przelatuje na wysokości do kilku metrów nad obszarami o niskiej roślinności – łąkami, pastwiskami i polami.
@ młodsza kwoczka - czy zgadzasz się z tłumaczeniem które wkleiłem powyżej? tak czy nie?
ech, żałosne jest to czepianie się słówek i udawanie kretynki, szczególnie gdy to przychodzi naturalnie :)
jakakolwiek rozmowa z taką wielką myślicielką jest stratą czasu.
aha. jeszcze jedno
hau hau knapiorku ;)
uomatko, ale wygibasy... nie kuma faciu sarkazmu i pyta, czy maz mnie tak nazywa.
NIE, nie maz, twoje guru mnie tak wyzywalo wielokrotnie, a ty lajkujesz wyzwisko ( wiesz, ze to plugawe wyzwisko - lubisz wyzywanie kobiet widocznie, chory czlowieku).
Krecisz, ze ja akceptuje wyzwisko, choc jeden na cale emito nie skumales sarkazmu.
NIE, nie akceptuje, zglosilam w koncu do moderacji. guru wylecialo z hukiem i siedzi na banie.
Jakos moderacja nie uwaza, ze skoro jedno z wielu znaczen slowa 'harrier' to pies, to mozna wyzywac userke od suk. Lec do moderacji z tlumaczeniemi, ze alez mozna i juz glowy nie zawracaj jeden z drugim :P
harrier 9 195
#173Dziś - 14:55
"Delirium, znam wypowiedzi Miodka. Nie nazwalabym obrazania i wyzywania kobiet 'niemeskim', nazwalabym to podloscia"
Możliwe, ale... co mnie obchodzi jakaś wirtualna podłość? Ani mi to pomaga, ani szkodzi. W internecie, a w szczególności w takich, hmmm... kloacznych dołach internetu, jak np. to forum, jest mi wszystko jedno, jak określa mnie anonimowy półgłówek. De facto każda inwektywa to jego porażka, bo to nie ja muszę chować się za anonimowym nickiem.
Sytuacja nieco się komplikuje, gdy ujadacz nie jest anonimowy, ale... teraz nie chce mi się nad tym myśleć - sjesta, praszam. :)
Jeszcze do omegana, choc brzydze sie gosciem, ale zrobie wyjatek, bo znow klamie na moj temat: pisze ze 'sprowokowalam' wyzwiska.
Nie odzywalam sie wcale od 2018 do wyzywajacej userki, to jak sprowokowalam? istnieniem samym?
Siedz juz cicho, klamczuchu i manipulancie. Czekaj, az wroci pani, moze bedzie sie ladnie zachowywac. Oby.
Z dzisiejszej prasy:
Nicola Sturgeon zapowiada, ze prawdopodobnie zalecane bedzie zaslanianie twarzy 'in limited circumstances', jednak wystarczy do tego szal lub bandana.
Nie ma wiec potrzeby zaopatrywania sie w specjalne maski czy tez - jak w Polsce - noszenia ich na okraglo.