Wystarczy spojrzeć na SIMD: https://simd.scot/2016/#/simd2016/BTTTTTT/14/-3.9662/55.7722/
Wieżowce = syf. Rząd chce je wszystkie wyburzać, bo są siedliskiem patologii, która się rozlewa po okolicy. Najgorsze mieszkania są w takich obiektach, Charles Street w Glasgow, Thronliebank, Cranhill itd.
Jak masz grzyba w mieszkaniu, to Environmental health w councilu i przeprawa z landlordem. Przynajmniej będziesz miał podkładkę na dodatkowe punkty w councilach/ housingach. Malowanie grzyba nic nie da, nawet chemia tu nic nie pomoże dopóki nie usunie się źródła wilgoci, a żaden szanujący się slum landlord nie będzie inwestował w swoją norę takich pieniędzy.
Jak ci ludzie rysują samochód i pukają do drzwi, to zawsze możesz to zgłosić na policję i próbować to podciągnąć pod racially aggravated harassment. Ponownie, bonusowe punkty w housingu/ councilu.
Powodzenia i zdrowia dla narzeczonej.
Podjechałem godzinę temu pod ten tower,żadnej patologi nie widziałem prawie same stare dziadki i bacie wychodziły.Jak rano dzwoniłem do councilu aby umówić sie na oglądanie,to powiedziałem że się obawiamy,babka mówiła ze te wieżowce w motherwell na muirhouse są bardzo bezpieczne,nawet powiedziała że bezpieczniejsze niż domy w niektórych dzielnicach.Poza tym mówiła że piekny widok z okien będziemy mieć.Nie wiemy co robić może ktoś z Was tam mieszka lub mieszkał i się wypowie .Dziękuje
Wiekszy problem maja na wschod, zachod, polnoc i poludnie od Twojego domu. Wszedzie sie to szerzy i uwierz mi, ze nawet bardzo drogie i niegdys spokojne dzielnice zeszly na psy (przez psy - wink wink ;)). Jak cos zglaszasz, to upewnij sie, ze dostaniesz crime reference number - jak nie wezmiesz, to zapomnij, ze cokolwiek i kiedykolwiek zrobia. Jak nie dostajesz tego numeru, to oznacza, ze nie zglosiles przestepstwa, wiec nic z tym nie zostanie zrobione, bo nie zanizasz im statystyk, tylko idziesz sobie pogadac, a oni maja to w dupie.
Zazwyczaj w takich miejscach jest patologia. Kiedys pracowalem przy dostawach do domu i do niektorych miejsc (szczegolnie w airdrie, cumbernauld, motherwell i glasgow - parkhead i okolicach) nie wchodzilismy do wiezowcow po 16tej godzinie (pomimo tego, ze pracowalismy do 20tej). W normalnych godzinach wszystkie kosztowne rzeczy tj nawigacja, telefony, narzedzia chowalismy do plecakow i zabieralismy ze soba.
Mialem kiedys problem z wilgocia. Nie ma mnie czesto w domu, wiec nie grzeje 24/7. Czasem kilka tygodni nie jest wlaczane ogrzewanie. Poradzilem sobie z tym kupujac Dehumidifier. Uwierz mi, ze warto zainwestowac. Kup sobie minimum 10 litrow i jakiejs sprawdzonej firmy, a nie ebay'owe gowno. Warto zainwestowac 100 - 150 funtow i miec spokoj. Zero wilgoci w domu - uwierz mi na slowo. W dobe potrafilem wyciagnac nawet 12 litrow wody, wiec jest to skuteczne rozwiazanie.
Ciuchy suszy w 6 godzin (cala suszarka w malym pomieszczeniu)
Powodzenia
Kupiliśmy nawet 2 Dehumidifiery,koszt 350f.Grzyb dalej jest,ściany z zewnącz czarne z grzyba.Typowa melina to mieszkanie,choć sam kupę pracy włożyłem w remont,malowanie ścian farbami specjalnymi na grzyba,nie było to tanie,remont łazienki,i 550f co miesiąc za melinę zagrzybiałą,i jeszcze spokoju niema.Sąsiedzi to ćpuny i alkoholiki,pampersy wywalają przez okno,w ogrodzie pełno śmieci.Jakoś dziś pojeżdzajać pod ten wieżowiec nie widziałem walających się śmieci.W koło pełno kamer.
Moim zdaniem jest tam spokojnie i fajnie sie mieszka. Ja osobiscie tam nie mieszkam ale mam paru znajomych w tych wiezowcach i oni sobie chwala. Jakis czas temu dostarczalem jedzenie i nigdy tam problemow nie mialem, a bywalem w tych budynkach codziennie. Wydaje mi sie ze glownie mieszkaja tam starsi ludzie i osoby glownie bez dzieci. Patologia sie zdarza ale jest jej zdecydowanie mniej niz na osiedlach "domkowych" z councilu takich jak na przyklad Craigneuk, gdzie nie chcialbym mieszkam przenigdy... Moim zdaniem jedyne minusy zamieszkania w tym wiezowcu to: brak pralki a co za tym idzie czekanie w kolejce czasem na zrobienie prania w wspolnej pralni, winda ktora jest dosc mala i nie kazdy mebel sie zmiesci do wiezowca, no i to ze nie mozna zainstalowac polskiej satelity - wiec Polska telewizja odpada, brak ogrodka. Jezeli chodzi o podlogi to zazwyczaj sa zrobione, czasem sie trafi inaczej, to juz trzeba samemu zobaczyc. A tak ogolnie to jezeli ktos nie koniecznie musi miec domek a mieszkanie w bloku mu wystarcza, to napewno nie bedzie zalowal przeprowadzki na te wiezowce. Takie moje zdanie o tej dzielnicy, ktora znam dobrze bo mieszkam w Motherwell juz ponad 14lat. Pozdrawiam
Siemano.
Wiezowce to nie wieksza patologia niz w Polsce. Wazne to nauczyc sie dobrze zyc z sasiadami. Generalnie nie jestem zwolennikiem mieszkan councilowych a juz napewno nie wiezowcow (16 lat mieszkalem w bloku), ale to moja indywidualna preferencja.
Co do obecnego mieszkania, jesli to prywatny landlord to mecz council i zglaszaj ze jest grzyb, on wlasnie na to liczy ze Ty sie tym nie zajmiesz, sie wyprowadzisz, ktos inny sie wprowadzi kto zrobi remont za niego. Zglaszac gdzie sie da, zatruc dupe landlordowi, niech straci licencje. Ty i tak sie wyprowadzasz a moze chociaz nastepni po Tobie beda mieli lepiej.
Widze ze jakis motur masz w profilu, jesli uzywasz fejsbuka to jest tam grupa motoszkocja, warto sie dolaczyc.
Powodzenia z mieszkaniem.
To rzeczywiscie nieciekawa sprawa. Skoro dwa urzadzenia nie daja rady, to chyba lepiej przeniesc sie do tego wierzowca, niz sie otruwac. Siedzenie w zagrzybialym miejscu moze doprowadzic do powaznych chorob.
Jak masz mozliwosc wejscia do budynku, to pojedz na ostatnie pietro i zejdz schodami na sam dol patrzac na stan drzwi (tylko dyskretnie). Jezeli wyglada na to, ze bylo duzo wlaman, to przemysl czy warto sie tam wprowadzac. W sumie patrzac na Twoja sytuacje, to chyba nie masz zbyt duzo wyborow. Kiedys przyjda lepsze czasy i bedziesz mial mozliwosc przeprowadzki w inne miejsce.
Tak, czy inaczej
Powodzenia
Witajcie,niecałe pół godziny temu,wszedłem do wieżowca i pogadałem z cieciem co mnie wpuścił,pojedziłem windą po piętrach,i żadnej patologi nie widziałem wszędzie czysto i schludnie,rozmawiałem z cieciem,i mówił że to bardzo spokojny wieżowiec,tak jak pisał Xkoniu,że największa patologia to jest na domkach z councilu,tak samo on powiedział bo mówiłem że mieszkamy na osiedlu domków co masę patologi,wczoraj jak byłem to pod wieżowcem same drogie samochody,nawet mercedes nowy stał.Także nie wiem czy patologia by miała takie samochody.Ogólnie cisza i spokój.Znów widziałem same stare bacie i dziadków.Nie wierzę ze mieszka tak sama patologia,winda czysta nie zniszczona.A co do pralki to też rano dzwoniłem do councilu i powiedziano mi że nie będzie problemu tylko trzeba poprosić o zgodę.Mówił mi że nie powinno być żadnych problemów.Tu gdzie teraz mieszkamy na tym osiedlu jest brud syf i malaria,do tego pijaki i ćpuny,non stop policja jezdzi.Do tego przez tego grzyba narzeczona się poważnie rozchorowała.Szkoda że nie ma tu na tym portalu osoby co tam mieszka i by się wypowiedziała.
550 to jest kosmos. My tyle placilismy za wynajem w Edim (2 bedroom) w dobrej okolicy. Bierz to mieszkanie w wiezowcu, nawet sie nie zastanawiaj. Macie nawet ciecia, wiec widac, ze im zalezy na utrzymaniu jakiegos standardu. Oplaty sa o blisko polowe nizsze, niz Twoje obecne, wiec w mniej niz rok odlozysz sobie na pierwsza wplate na jakis lokal w okolicy. Jak zacznie robic sie nieciekawie, to przynajmniej bedziesz mial mozliwosc odlozenia troche wiecej kasy i szukania czegos innego. Jak ma sie pieniadze, to sa opcje. Nie sugeruj sie tez samochodami - wiele osob bierze wszystko na raty. Widzialem, jak ludzie zamawiali sobie sofy za 5k na raty, a mieszkali w melinach. Z samochodami jest podobnie. Jest to tzw. symbol statusu spolecznego i ludzie, zeby podbudowac sie emocjonalnie kupuja sobie szpanerskie rzeczy, nawet jak ich nie stac i glownie po to, zeby sprawiac wrazenie osob, ktore osiagnely sukces. Uciekaj z hodowli grzybow i zglos landlorda do landlord registry, czy jakos tam. Lokal nie nadaje sie do uzytku. Moze jak zmienicie mieszkanie, to staniecie na nogi (fizycznie i dinansowo). Jak council nie zgodzi sie na pralke, to sa opcje na ebay (male pralki turystyczne). Zawsze w nich mozecie prac, maja tez wirowke. Mowisz, ze masz dwa dehumidifier w domu - w polaczeniu z ogrzewaniem nawet nie beda musialy byc tak dobrze odwirowane jak w tradycyjnej domowej pralce.
Jeszcze raz - Powodzenia
Jeszcze podjadę w sobotę koło 22 i stanę przed wieżowcem i będę obserwował i nasłuchiwał,jak będzie ok,to czekamy aż z councilu zadzwoni że mieszkanie jest gotowe i można obejrzeć i jak będzie ok to bierzemy,jedyne co co mnie dziś uderzyło będąc w środku to potworny gorąc,coś nam się wydaje ze zimą nawet ogrzewanie nie będzie się włączało.
U mnie jest duży plus że znam perfekcyjnie j.angielski,do 12 roku życia mieszkaliśmy w USA i nie mam problemu porozmawiać z kimś po angielsku,gorzej z dialektem szkockim,przyjechałem do Szkocji rok temu.Niestety życie się tak potoczyło,ze niecałe 2 lata temu,straciłem dom w Polsce,firme,samochody,i wszystkie oszczędności i na domiar złego zmarli mi rodzice 3 lata temu,nie ma mi kto pomóż,szczęście od Boga że w Szkocji poznałem moją narzeczoną i przyszłą żonę.
Witajcie,my właśnie mamy to mieszkanie od człowieka z Pakistanu,broń Boże od wynajmu melin od takich ludzi.A faktycznie widzieliśmy na gumtree pokoje w Edynburgu to są nawet do 800 za parę na miesiąc,średnio 450 na miesiąc za pokój.
A teraz wrócę do tego wieżowca w Motherwell,niepokoimy się ponieważ rozmawiałem ze paroma szkotami z pracy,i nam odradzają,mówili mi że to slamsy,że mega niebezpiecznie,i sami kryminaliści tam mieszkają,gadali to mi,a nigdy tam nie mieszkali,ani nawet ich znajomi,ja mówiłem ze jak byłem w środku to same stare babcie i dziadków widziałem.To się potem nic nie odzywali,ale mamy obawy może faktycznie to slams.
Moja narzeczona bardzo się boi,choć jeszcze nie oglądaliśmy,dziś w nocy jadę pod ten wieżowiec i będę obserwował.Wczoraj znalazłem artykuł że kobietę w ciąży zaatakowano niedaleko tego wieżowca co oferują nam mieszkanie.
https://www.dailyrecord.co.uk/news/local-news/man-behind-bars-after-atta...
https://simd.scot/2016/#/simd2016/BTTTTTT/14/-3.9662/55.7722/
sa takie strony w sieci ze pokazuja jakie byly ostatnio przestepstwa na twojej ulicy, ale trzeba poszukac, moze ktos wie to niech podrzuci
Byliśmy z narzeczoną 15 min,temu pod tym wieżowcem i nawet pojechaliśmy na piętro gdzie nam zaoferowali mieszkanie,takiego spokoju i ciszy nigdzie w Szkocji gdzie mieszkam,ja od roku a narzeczona 8 lat,nie widzieliśmy,tu gdzie mieszkamy niby domek to jest masakra,non stop policja,hałas i ten przeogromny grzyb na ścianach.Jesteśmy mile zaskoczeni,a jaki piękny widok na okolice.Cicho jak makiem zasiał żadnej patologi,choć wiemy że w takim dużym wieżowcu na pewno się takie osoby znajdą.Naprawdę jesteśmy w szoku,a jak czysto,normalnie szok.
Szkocja to domki z ogródkami - a nie wieżowce, jak ktoś zachwala wieżowce to recę opadają. P.S. też walicie sobie po kaloryferach jak ktoś jest zbyt głośno? Człowieku - wyjścia nie masz i zachwalasz wieżowiec jak mój pies klatkę podczas jazdy samochodem - tyle, że mój pises nie ma prawa głosu i przyjmuje to co mu każą!
Wypraszam sobie taką ocenę o nas,w Polsce miałem dom i teren za nim,z 5 sypialniami,2 łazienkami.To że zostałem bezdomnym,to nie moja wina.W stanach mieszkaliśmy jak byłem mały w apartamentowcu na 20 piętrze,piękne widoki,Tu gdzie teraz wynajmujemy domek,mamy ogródek,ale co z tego jak w nim pełno pampersów i śmieci,a w domu taki grzyb że niczym się nie da tego usunąć.Kupę pieniędzy wydane na farby,i dwa dehumidifiery,i jeszcze choroba narzeczonej,a zachwycamy się ponieważ nawet w tzw dobrych dzielnicach może być większa patologia niż w wieżowcu.Łatwo ludzi oceniać nie znając ich.Wiadomo że kupie tutaj dom,ale nie teraz,nie zarabiam kroci i jeszcze choroba narzeczonej.Możemy odmówić,ale nie pozwolę aby narzeczona straciła zdrowie przez tego grzyba.Nie jest nam teraz łatwo,ja sam pracuję,a te wasze domy to na pewno po cuncilowskie meliny,takie jaka teraz wynajmujemy,no może bez grzyba,bo większość domów to domy z councilu tylko wykupione.My dziękujemy,za taki dom.Zmienię prace za niedługo będę więcej zarabiał,narzeczona wyzdrowieje to kupimy duży dom,ale nowy.Żadnych po councilowskich melin.
Witajcie,dostaliśmy z councilu propozycje mieszkania w Notherwood tower na 10 piętrze w Motherwell.Czy może ktoś coś napisać czego można się tam spodziewać czy warto tą ofertę zaakceptować,słyszeliśmy że w tower podłogi są już zrobione,nie wiemy czy to prawda bo znajomi dostali mieszkania i musieli je robić i podobno nie można mieć pralki,jakaś pralnia jest w tym wierzowcu.Teraz wynajmujemy jeszcze mieszkanie w Wishaw tzw.po cuncilowskie 4 in block czy jakoś tak,niby taki dom,ale narzeczona zachorowała,i nie stać nas płacić 550 funtów miesięcznie za tą meline,do tego przeogromny grzyb na ścianach,malowaliśmy dwa razy i dalej wychodzi,a jakby tego było mało non stop jakieś dzieci pukają nam do dżwi,samochód mi też porysowały.Czy ktoś z Was wie coś o tym.Dziękuje za pomoc.