Myślałem że znam dobrze historie Polski z przełomu lat 90 ubiegłego wieku...

Myślałem że znam dobrze historie Polski z przełomu lat 90 ubiegłego wieku, bo przecierz w tym czasie odbywałem edukacje szkolną. Jakim cudem nikt nie mówił jak to było naprawde? Czy ktoś jest w stanie mi wytłumaczyć, jak masy mogą być zatrute propagandą by nawet wydarzenia bierzące były zakłamane? Przecierz to tak bohatersko, wolnosc odzyskalismy hurra! Udało sie ! Wolni ludzie obalili komunizm! Ale dumni chodzą, na zachodzie sie chwala znajomym, no no.... Stop. Przecierz tak wcale nie było, to po pierwsze. Po drugie nie doszło do żadnego przejecia władzy, może kilku drugoplanowych uczciwych wolnych ludzi brało w tym udział. Teraz rozumiem ze ta historyjka której nas uczyli, to az za łatwo to poszło, ale naiwny był człowiek. Ale jakim cudem przez tyle lat prawie o tym szumu nie było? Można powiedziec ze sie jako tako polityką interesowałem mieszkajac w Polsce, ale zeby cos tak wielkiego schowali pod dywanem przez tyle lat? Jak jakis czas temu zrozumiałem co sie naprawde wydarzyło to mną wstrząsnęło jak po granacie ręcznym. Czy to tylko ja az tak naiwny byłem? Ale gdyby tak, to przecierz musiał bym kiedys cos słyszec, to takie istotne. Ale jakim cudem w "wolnym" kraju nauczyciel historii wciska ludziom historyjki jakies? Jaką władze trzeba by miec nad mediami by to tak tuszowac? I to wciąż sie dzieje dziś dzień.

Służba bezpieczeństwa pracowała kilkanascie lat nad tym by wszystko poszło gładko, w latach 80 zwiekszono liczbę agentów do kilkudziesieciu tysiecy i przenikneli oni praktycznie wszystkie grupy opozycyjne w masowej skali, a juz do do okrągłego stołu zasiadło uczciwych na jednej ręce można ich policzyć. Każdego jednego zatwierdzał minn Gen Kiszczak a to co niby"osiągneli" wolnosciowcy było dawno ułożone i zatwierdzone przez SB. Ta służba miała władze w 90 latach nie mniejsza duzo niz w 80tych latach. Polityka do dzis przesiąknieta jest ludzmi z "obalonego" systemu, tak samo stało sie z listą ludzi najbogatszych, ludzie z branży mieli pieniadze, układy,powiazania, i kolegów w sejmie. Zagarneli duza czesc rynku i do dzis to wielu kluczowych graczy bisnesowych w Polsce.. A jesli tak to znaczy ze "komunisci" nigdy nie stracili władzy a tylko przefarbowali sie i zagarneli postprzemianowy kapital, prywatyzacje itp Rząd Solidarnosciowy praktycznie w całosci składał sie z ludzi różnie powiązanych ze słuzbami z byłej epoki, a nielicznych uczciwych Leszek szybko sie pozbył jak mu kazali.