Nie relatywizuj knapior, zabicie komara porownujesz do zabicia jelenia, niedlugo powiesz to samo o bakteriach ktore codziennie zabijasz wraz z porannym prysznicem......
Zwierzeta dosyc bardzo sie roznia of siebie I tu rozrozniamy te ktorych nie wolno zabijac(lub z koniecznosci, nie dla przyjemnosci), ze wzgledu na zlozonosc ich zycia w sferze poznawczej, emocjonalnej I spolecznej....
Prognozuje, ze za kilkaset lat ludzkosc "dorosnie" I przejdzie na weganizm....a polowania beda tylko wspominane w ksiazkach jako barbarzynstwo tak jak o np. niewolnictwie myslimy teraz.....
Brytyjska policja nadal bada przyczynę śmierci Dolores O'Riordan. Niewykluczone, że piosenkarka popełniła samobójstwo.
http://www.plotek.pl/plotek/7,154063,22925484,policja-nadal-prowadzi-ust...
...Lisów nie jemy. To gatunek traktowany jako szkodnik. Chociaż nie tak groźny jak szop pracz, czy jenot. Lub łoś w nadmiernym zagęszczeniu. Nie mówiąc już o bobrach :)...
A lis chociaz wie ze jest szkodnikiem? hehhe
Grozniejsze sa szopy, jenoty, i losie. A czym one zawinily ze sa szkodnikami, waszym zdaniem. Los podjada galaski mlode? Czy co? Przes tysiaclecia zwierzeta te ewulowaly (albo staly w miejscu) w kazdym bedz razie sa tu gdzie sa, tak nakierowala je natura, ale wpada czlowiek, co ma najmniej lat z tego wszystkiego co w swiecie, wpada i ustala kto jest szkodnikiem a kto nie, ch...j z natura, ze los przez lata nie nauczyl sie jesc miesa (najlepiej z dzika ;) ) to jest szkodnikiem, i koniec.
A kos rozmawiam z nimi, moze trzeba im wytlumaczyc aby tak nie robily, a nie od razu strzelac ;)
Jak ta natura sobie rodzila bez nas ludzi, jak ona sobie radzila bez ustaw o polowaniu, albo kto jest szkodnikiem a kto nie.
Grozniejsze sa szopy, jenoty, i losie. A czym one zawinily ze sa szkodnikami, waszym zdaniem.
Tylko jednorazowo odpowiem. Widzisz Mariuszku g... wiesz. Nawet pewnie nie potrafisz odpowiedzieć, dlaczego szopy i jenoty są groźniejsze od lisów :)
Zostawie to na razie bez odpowiedzi, daje ci wyzwanie - odpowiedz, lub przyznaj, że ch... wiesz na tematy przyrodnicze :)
Co do łosi, jest ich zwyczajnie za dużo.
żeby zabijać dla przyjemności, trzeba być psychopatą
Wszyscy psychologowie i psychiatrzy się mylą. To pewne, bo inaczej nie wydawaliby pozytywnych zaświadczeń dla myśliwych :)
uffff, a już sie bałem, że knapior ustrzelił Dolores jak dzika pod amboną.
Według Ciebie Antek, jakies moje tłumaczenie było słabe. To, co teraz napisałes jest po prostu żenujące...
najdżel faraasz moze i sie szykuje montowac nowa partyje polytycznou w krolestwie dzie my zyjemy.
https://www.bloomberg.com/news/articles/2018-01-21/now-comes-the-fight-o...
No i jak zawsze Mariuszek unika odpowiedzi na postawione pytanie :):)
A ja nie unikam i odpowiem: od milionów lat przyroda sobie radziła z problemami, bo nie było człowieka, a np. Polska była w 100% pokryta lasami.
Na ziemii mieszkało pewnie nie więcej niż milion ludzi, to i równowaga przyrodnicza była stabilna.
Teraz na ziemii jest coś koło 7 miliardów ludzi, którzy zajmują coraz to nowe terytoria, dawniej będące siedzibą dzikich zwierząt.
Zresztą już o tym pisałem. Jeśli nie zauważasz różnicy między światem dzisiejszym, a tym sprzed miliona lat, no to tylko mogę pogartulować spostrzegawczości :P
Odpowiesz na pytanie, czy jak zawsze przejdziesz obok niego? :) :)
No i jest odpowiedź. Oczywiscie nie w temacie, ale niech tam.
Dobra, zlituje sie nad toba i odpowiem. Szop pracz i jenot jest gatunkiem INWAZYJNYM w Polsce. To trudne słowo, ale znaczy mniej wiecej dla polskiej przyrody, że ta nie posiada naturalnych mechanizmów obronnych i nie radzi sobie z tymi osobnikami. Nie maja naturalnych wrogów i bez kontroli liczebności wkrótce zapanowały by nad np. populacją rodzimego ptactwa. Czyli wyżarłyby wszystko w cholerę.
Jeszcze wracając do archiwalnego pytania, na które oczywiscie tez nie raczyłes odpowiedzieć, bo nie wiedziałes w jaki sposób się osmieszysz z wiedzą o myśliwych: czym dokarmiam jelenie pod amboną?
Odpowiedź jest banalnie prosta. Niczym.
Według prawa łowieckiego nęciska służą tylko do polowań na drapieżniki (lis, ryś, wilk - dwa ostatnie pod całoroczną ochroną), oraz dziki.Wiedziałeś? Nie, żartuję, to było pytanie retoryczne.
Aż się dziwie, że poświęciłem ci tyle czasu!
Merytorycznie jesteś cienki jak dupa węża, nie potrafisz obronić żadnej tezy, którymi tak odważnie sypiesz.
Mijasz się z prawdą, dajesz jakies pojedyncze przykłady patologii, nie potrafisz uzasadnic niczego o czym nawijasz i w dodatku masz zerowe pojecie nawet nie tylko myślistwie, ale generalnie o całokształcie przyrodniczym.
No i oczywiscie z braku argumentów wkraczasz na osobiste wycieczki w moją stronę, czym starasz się zamaskowac swoją całkowitą ignorancję, oraz sprawić wrażenie jaki to jesteś hoho:).
Dziękuję wszystkim za uwage i udział w tej pseudodyskusji. Przepraszam za swoje słownictwo w niektórych momentach.
Życzę miłego wieczoru.
zeby wypisac sie z religii trzeba przejsc rozmowe z psychologiem ale zaraz odezwie sie glos wiadomo kogo ze to dla naszego dobra i w ogolnym ujeciu to dzieci powinny byc wdzieczne
https://wiadomosci.wp.pl/franciszkanin-namawial-nastolatki-zeby-rodzily-...
tak se przypomnialem jak chodzilem do pedałuwy za komuny. wieszalismy krzyż w klasie a pani z rosyjskiego z dyrektorka go sciagaly. my go zaś zawieszali i tak w kolo. heh taka nasza dziecięca walka z komuną. pamietam jak raz sciagly a w tym momencie ja czapke zalozylem na lekcji. baba z ruskiego sie drze do mnie "Plebanski matole sciagnij czapke godlo wisi w klasie!" a ja jej "bez korony". kurna, linijka jej sie na mojej dloni zlamala hehe
W toku tych rozmow co ja tu widze - A czy do mysliwych tez mozna strzelac? Czym sie rozni odstrzelenie mysliwego od odstrzelenia np. losia? Czy komara? W koncu mysliwy tez szkodnik.
Ja kazde hobby rozumiem. Nawet myslistwo jako hobby tez rozumiem, choc niekoniecznie popieram, natomiast wiem, ze kontrolowane odstrzaly sa czasem wiec niezbedne (tak samo czasem przydaje sie troszku ludzi odstrzelic, dlatego wojny sa potrzebne, pozatym fajnie jest miec mozliwosc pojechania na misje i legalnego postrzelania do ludzi - malo tego, dodatkowe wyzwanie gdy ci strzelaja do Ciebie - to jest fun, a nie tam zwierzeta, ktore nie moga sie bronic)
Ale, jakby mi ktos na mojej ziemii, podszedl do mnie, ze mam "10 minut, zeby sie zwinac, bo ida na polowanie i moglbym zarobic kulke", to za 15 minut bylbym tam spowrotem ze strzelba w reku i tez bym sobie urzadzil polowanie. "Wysoki sadzie, myslalem, ze strzelam do jelenia!"
Mam przeczucie, ze w Polsce czeka nas wysyp "wypadków" przy polowaniach...
#5667 nie wiem czy juz weszla w zycie nowelizacja ustawy. ale wychodzi na to ze szlachat mysliwska moze polowac na prywatnej posesji bez pozwolenia.
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/polowania-na-prywatnych-grunta...
wiec to nie tabliczki a rozprawa sądowa to rozstrzygnie
po przestrzeleniu szyby i otarciu mieszkanca domu przez kule wystrzelona przez zabojce zwierzat, sad uznal ze nie ma problemu i sprawe umorzyl. jakby nawet trafil - no coz, wypadki sie zdarzaja...
przez tych "hobbystow" nie mozna czuc sie bezpiecznie we wlasnym domu, do tego sa bezkarni...
to ponoc byl "rykoszet" ktory przelecial spory kawal drogi i odlupal kawalek sciany. z czego oni strzelaja do tych zwierzat. z dzialek przeciwpancernych?
Wobec wielu wydarzen Emito bezwstydnie milczy - pomoz innym byc na biezaco z istotnymi wydarzeniami dnia/ tygodnia.