Rzuciło mi się też w oczy, że posiłkowanie się przykładem USA, kraju grubasów w 5-6 metrowych autach z czterema uchwytami na litrowe kubki z przodu, w którym zmieniono rozmiarówkę ubrań po to, żeby ludzie nie popadali w depresję i nadal mogli bez kompleksów zapychać się wszelakim śmieciem tudzież chlorowanymi kurczakami, brzmi nieco groteskowo. ;)
A w tej Kanadzie to gdzie się udało? Montreal, Ottawa?
Infidel, zapomniałem o jeszcze jednym sposobie na to, żebyś nie musiał upijać się kawą (chociaż jeszcze nie dziś):
https://elektrowoz.pl/transport/wlochy-beda-mialy-ladujaca-indukcyjnie-a...
W innym miejscu przeczytałem, że Brytyjczycy przeznaczyli na badania nad tą technologią 780 mln funtów, z kolei Amerykanie twierdzą, że wybudowanie kilometra takiej autostrady kosztuje podobnie, co autostrady tradycyjnej.
Dobranoc.
Belgijczycy nieogarnięci, wszyscy Amerykanie grubi i z ogólnego południa, Kanadyjczycy cichociemni i podejrzani, wszyscy Brytyjczycy leniwi a na sam koniec w Sheffield wszędzie pod górkę. Amen brother, rowerów nie ma i nie będzie! :P
Jak dobrze, że Cię mamy dla siebie bo jeszcze byś innym nacjom wszystko ponaprawiał :P
BTW - Chciałem przez moment nawet jakiś zlot rowerowy zaproponować. Ale teraz już wiem, że w UK to na 100% nie wyjdzie :P
https://uk.yahoo.com/news/nosedive-uk-us-relations-another-213046231.htm...
Czyżby na naszych oczach upadało mocarstwo zwane USA..? Kiedyś to musiało nastąpić, czy to już teraz?
#535:
Cicho tam, jeszcze nie śpię. :P
Z przykładów to tylko podałeś tyle, że "W USA i Kanadzie się udało, i na innych kontynentach też". Super. Dowodem na błąd w moich wnioskach (oczywiście że mogę się mylić, a nawet bardzo bym tego chciał) Duńczycy i Belgowie żyjący na poziomie morza.
"Bo udowodniono, że to nie ma znaczenia". Super, aha. :p
I nie manipuluj wypowiedziami, bo piszę o środkowej Anglii, to ty sprowadzasz to do Sheffield.
Jak pytam, jak widziałbyś tę infrastrukturę w rejonie zamieszkiwanym przez jakieś dwie populacje Szkocji, to cisza jak makiem zasiał albo dziecinne manipulacje i próby dyskredytowania tekstem "bo pojechałes i widziałeś w Sheffield". :) Nie, na youtubie widziałem, obrazki z plaskatych mieścin. :p
#540
kij z plaskatymi, Ziemia nie wszedzie jest plaska. Wezmy na widelec takie San Francisco. Serial wielu widzialo, niekoniecznie na YT. Gdyby nie, to polecam :P:
zawsze na podjazdach mozna zainstalowac wyciagarki zebowe do targania rowerow - w ramach budowania infrastruktury oczywiscie. Oczywiscie dla leniwych, spasionych light colozlopow. Pozostaje problem jak zahamowac taka mase na zjazdach, odzysk energii? Dobra, nie trzeba... Jak sie beda rozplaszczac jadac z pierwsza kosmiczna, wkrotce nie bedzie mial kto korzystac z infrastruktury i sie zaniecha prodzektu.
aaa i maly raport z dzisiejszego tour de Zachod, GLA-Ayr-Ardrossan-GLA. Widzialem moze 10 Damianow (dobra, +2 Damianki, ale zrzeszone w jakiejs bicyklowej organizacji, mialy kororowe trzykoty i rowery w cenie moich 5 opli).
Zachodnie wybrzeze raczej plaskie jest, wiem - do momentu :P
seryjny w Toruniu, to pewnie wierzchołek góry dopiero.
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/torun-przedsiebiorca-ubezpieczyl-p...
#543:
Bodowy, nie wiem gdzie poznikali, na tej trasie na ogół jeździło od groma ludzi. Tzn. na odcinku Gla-Ard, bo do Ayr to już niespecjalnie był ruch. Z Paisley długo łagodnie z górki, milunio.
Następnym razem odbij na Kilbirnie a stamtąd do Largs, od Kilbirnie cały czas pod górę, chcę usłyszeć jak umierasz. ;)
https://uk.yahoo.com/news/nazi-b-ds-gps-facing-095354679.html
Władza zamknęła ludzi w klatkach więc wcale się nie dziwię że niektórym odbija...
A w ogóle to przy wsiadaniu do busa nie można kupić dwóch biletów jedną kartą, paranoja! Dobrze że da się już kupić kartą jeden bilet na trama. Ogólnie tu jest skansen jeśli chodzi o komunikację miejską.
Można kupić dwa bilety jedna karta(telefonem, zegarkiem).
Tak, jest skansen jezeli chodzi o UX i procesy.
Nasi porzucili transport kolowy i alternatywnym srodkiem lokomocji leca na bagietke z winem w kierunku Paryzewa.
https://live.gordonbennett.aero/
bardziej powaznie, biorac pod uwage sytuacje wiatrowa - jest BARDZO duza szansa na wygrana dla zalogi POL-2.
Zachecam do kibicowania!
Delirium #25540 - jak zwykle czepialstwo pierwszego stopnia. Ja mówię, że to do lokalnych councili należy pierwszy krok, a Ty mi piszesz, że widziałeś miasteczko, czy nawet kilka, gdzie rower nie ma sensu.
A teraz grasz w ruchomy słupek. Na początku pisałeś „nie”. Później pisałeś coś o wsiach, następnie o Sheffield, teraz o środkowej Anglii.
Rozmowa z każdą inna osobą wygląda tak, że podamy sobie rękę bo „E = mc2”, a z Ty się droczysz 3ci dzień bo „fizyka kwantowa” więc nic się nie zgadza.
Forrest for the trees, Delirka, forrest for the trees.
@bodowy #542:
zawsze na podjazdach mozna zainstalowac wyciagarki zebowe do targania rowerow - w ramach budowania infrastruktury oczywiscie. Oczywiscie dla leniwych, spasionych light colozlopow. Pozostaje problem jak zahamowac taka mase na zjazdach, odzysk energii? Dobra, nie trzeba... Jak sie beda rozplaszczac jadac z pierwsza kosmiczna, wkrotce nie bedzie mial kto korzystac z infrastruktury i sie zaniecha prodzektu.
Pytanie na serio bodowy - ile kilometrów dedykowanych dróg rowerowych + usprawnień na skrzyżowaniach zbudowano w San Francisco w ostatnich latach i o ile skoczył udział procentowy rowerów w ruchu publicznym w tym mieście?
Czy znów „jest krzywo wiec się nie da”?
#553
Karol bez urazy, ale mam na to wywalone, zeby nie napisac wyjebane.
Jak bede w SF to poplywam lodka po zatoce, jesli bede jezdzic po pogorach - to V8, nie rowerem :P i na 100% nie jak Steve McQueen:), na bank zajaram legalnego skreta. Nie zbawiam swiata, przestalem zanim zaczalem.
Jak juz rozmawiamy o mobilnosci, to pojdzmy krok dalej - najblizsze lata pokaza nam ze przemieszczanie sie nie jest wcale konieczne. Prace wymagajace fizycznego zaangazowania zostana zautomatyzowane (iwo :P), wiekszosc rozrywek 'splaszczy' sie do zdanych. Budowanie infrastruktury 'drogowej' jest passe. Za 50 lat nie bedzie potrzebna do niczego poza dostawami komponentow do fabryk i gotowych produktow do konsumentow. Kiedys robiono to kanalami i na wozach konnych, Niedlugo beda to autonomiczne ciezarowki/pociagi/?? i drony. Na szczescie ja nie dozyje takich czasow. Trudno powiedziec ze martwie sie o swoje dzieci, ale widze ze ida w dobra strone utrzymujac rownowage pomiedzy zyciem realnym i 'cyfrowym'.
#Deli
jeszcze taka dygresja odnosnie Azjatow z rzekomo przyspawanymi siodelkami do dupy. Nie wiem kiedy byles ostatnio w Azji, ale juz od ladnych paru/blizej parunastu lat skutery wygryzly rowery :P. Pomimo tego ze rower jest tanszy w eksploatacji, lokalasy wola skutry bo sa szybsze (czerwone) i sie nie trzeba meczyc pedalujac. Srodowisko maja tam gdzie wiekszosc z mieszkancow dwoch 'council towers' vis a vis moich okien. Pieniadz, a w zasadzie sila nabywcza ich portfeli deprecjonuje ich potrzeby, jak rowniez sposob ich realizacji. Dbanie o srodowisko, jest na samym dnie, w ostatniej przegrodce.
Milego dnia wszystkim! :P
https://www.bbc.com/news/newsbeat-58282653?fbclid=IwAR0Eb4IgXwYFOOPuTuH5...
Kurde, albo stary i ślepy, albo nie wiem co zeby taka robote przegapić.
@bodowy #25554:
#553 Karol bez urazy, ale mam na to wywalone, zeby nie napisac wyjebane.
Zupełny luz @bodowy - co mnie tam obchodzi jakie masz wkrętki. Odniosłem się jedynie do tej mitycznej górki i paplania o kołowrotkach :P
Odnośnie reszty to się zgadzam. Choć nie owijałbym tego w doom and gloom, a w zwyczajny progress.
Od zawsze nam się wydaje, że świat mierzy ku „spłaszczeniu”. Tylko kiedyś były to książki z kryminałami, później radio, rock and roll, telewizja, kolorowe magazyny, roboty, telefon, internet. I tak w kółko.
Jest inaczej niż kiedyś, to pewne - ale czy któryś z tych nurtów okazał się aż tak negatywny jak przewidywaliśmy to kiedyś?
Bardziej zapuszkowanie ludzi na jeden konkretny typ. Szczegóły na SrajBooku (nieistniejąca nazwa nie nawiązująca do żadnego innego portalu). Kontakt na SB.
A co jak nie mam?
Pamietam jak laaaaata temu jakaś tępa dzida (w żadnym wypadku nie wskazuje tutaj na konkretną płeć) szczała na stojąco bo jej srajbuczek konto zabanował. I ta głupia £ipa (jak wyżej) stwierdziła, że przez to nie miała kontaktu z rodzicami, znajomymi itp.
Jak gdyby maile, texty i telefony nigdy nie istniały.
Wobec wielu wydarzen Emito bezwstydnie milczy - pomoz innym byc na biezaco z istotnymi wydarzeniami dnia/ tygodnia.