Do góry

O szkockim poecie-przyjacielu Polaków, angielskim malarzu, Kościuszce i o « Ani z zielonego wzgórza»

Temat zamknięty
warde
90
warde 90
17.01.2020, 10:30

W Glasgow na George Square stoi pomnik szkockiego poety Thomasa Campbella (27/71777 – 15/6/1844):

Był on jednym z założycieli uniwersytetu londyńskiego, a w 1826 wybrano go rektorem uniwersytetu w Glasgow (wygrał wybory w których startował też słynny pisarz Walter Scott ). Nikt może z cudzoziemców bardziej nie współczuł Polakom po upadku Polski jak on. "Poland preys on my heart night and day,"(Los Polski nie daje mi spokoju ani w dzień, ani w nocy) pisał po upadku powstania litopadowego… Ten szlachetny Szkot, jakby pamiętając o tym, że wiele tysięcy jego rodaków osiadło w Polsce (pewien Szkot był nawet 4-krotnym burmistrzem Warszawy), założył w Londynie Stowarzyszenie Literackie Przyjaciół Polski (Literary Association of the Friends of Poland) które popularyzowało tematykę polską, zajmowało się dobroczynnością i które wkrótce stało się w Anglii znane - na tyle znane by dostawać spore, hojne dotacje...

Oto jego portret :

W 1799 napisał on, cieszący się dużą popularnością tom wierszy m.in. o upadku Polski pt "The Pleasures of Hope". To o jednym z nich wspomina w pewnym momencie bohaterka popularnej książki L. M.Montgomery "Ania z Zielonego Wzgórza" jako o jednym z tych « które przeszywają człowieka dreszczem wzdłuż krzyża »... Ileż on dreszczy wywołuje!".

W swoim wierszu opisuje on m.in. walki powstania kościuszkowskiego, obronę Warszawy, rzeź Pragi...

A oto fragment tego poematu :

...

Warsaw's last champion, from her heights, surveyed.

Wide o'er the fields, a waste of ruin laid :

" O Heaven ! " he cried, " my bleeding country save !

Is there no hand on high to shield the brave ?

Yet, though destruction sweep these lovely plains,

Rise, fellow-men ! our country yet remains !

By that dread name, we wave the sword on high.

And swear, for her to live — with her to die ! "

He said : and, on the rampart-heights, arrayed

His trusty warriors, few but undismayed ;

Firm-paced and slow, a horrid front they form.

Still as the breeze, but dreadful as the storm !

Low murmuring sounds along their banners fly —

Revenge, or Death ! the watchword and reply :

Then pealed the notes omnipotent to charm,

And the loud tocsin tolled their last alarm !

In vain, alas«! in vain, ye gallant few,

From rank to rank your volleyed thunder flew :

Oh ! bloodiest picture in the book of time,

Sarmatia fell — unwept — without a crime !

Found not a generous friend, a pitying foe,

Strength in her arms, nor mercy in her woe.

Dropped from her nerveless grasp the shattered spear.

Closed her bright eye, and curbed her high career

Hope, for a season, bade the world farewell.

And Freedom shrieked — as Kosciusko fell !

Czyli :

...

Obrońca Warszawy spojrzał ocalały,

Gdzie szerokim polem ruiny leżały:

„O Boże!” – zawołał – kraj mój biedny chroń!

Czy nie ma nikogo by mu podać dłoń?

Mimo że ruiny zniszczenie pokryje,

Powstańcie rodacy, jeszcze Polska żyje!

W jej imię właśnie wznieśmy w górę miecz,

Przysięgając dla niej żyć – albo wraz z nią lec!

Powiedział i prowadził z pozycji obronnych,

Wiernych wojowników, nielicznych lecz niezłomnych.

Powolny lecz jak mur ich front się wynurza,

Słaby jako wiatr, lecz straszny jak burza;

W cichy szmer ich flag wplotła się zapowiedź:

„Zemsta albo śmierć!” – hasło i odpowiedź.

Rozbrzmiały się dźwięki we wszechmocne tony,

Gdy ostatni alarm dzwoniły im dzwony.

Na próżno, na próżno, ta dzielność wspaniała!

Choć z waszych szeregów gromem salwa grzmiała.

O księgo czasu, gdzie jest historia spisana,

Sarmatia upadła niewinna i nie opłakana!

Nie znalazła druha we wrogim sąsiedzie,

Siły w swych ramionach i litości w biedzie.

Wypadła z drętwej ręki jej strzaskana lanca,

Zamknęła jasne oko i przepadła szansa.

Nadzieja w tym sezonie pożegnała świat,

I Wolność krzyknęła – gdy Kościuszko padł!

(Tłumaczenie: nieżyjący już niestety Kazimierz Gorczyca, Australia)

Co jest równie niezwykle ciekawe (i co też pewnie świadczy o popularnosci wiersza poety) to fakt, że jeden z najsłynniejszych malarzy angielskich, genialny prekursor impresjonizmu William Turner, namalował ok 1835r pod wpływem tego utworu ilustrujący go obraz przedstawiający T.Kościuszkę :

(« ...The figure shown here holding aloft the crown of Stanislaus and a scimitar may be Kosciuszko, or alternatively he may be represented by the wounded soldier lying on the ground ..»)

znajdujący się dziś w zbiorach National Galleries of Scotland (jak niedawno przeczytałem w artykule Mariusza Pilusa « Co łączy Williama Turnera i Tadeusza Kościuszkę? » opublikowanym w https://artsherlockmagazyn.pl/2017/03/co-laczy-williama-turnera-i-tadeus... )

Zmarł we Francji, w Boulogne ale pochowano go w Londynie, w Opactwie Westminsterskim w Krypcie Poetów (Poet's Corner). Jego trumnę Polacy symbolicznie posypali ziemią z grobu Kościuszki...

Tu cały poemat (po angielsku) : http://spenserians.cath.vt.edu/TextRecord.php?textsid=37917

Wywiad z tłumaczem : http://przeglad.australink.pl/panorama/artykuly/gotowicz.php

Patrz też :

https://en.wikipedia.org/wiki/Thomas_Campbell_(poet)

http://www.anneofgreengables.fora.pl/seria-o-ani-shirley,53/upadek-polsk...

szalony_mustang
4 828
#117.01.2020, 22:51

ciekawy czlowiek z tego Campbella

warde
90
warde 90
#225.01.2020, 14:12

I jeszcze ciekawostka o słynnym malarzu. Nie umiał on łatwo kończyć swych obrazów, przychodził tam gdzie je na wystawiano z pędzelkiem i farbami i domalowywał to i tamto...

  • Strona
  • 1

Katalog firm