Czytam o odebraniu praw rodzicielskich i nie wiem co o tym myslec.
Czy w UK naprawde takie powszechne jest zabieranie dzieci rodzicom? Ja osobiscie nie slyszalem nigdy o zadnym przypadku poza tymi internetowymi.
Czy 13-latka (jesli oczywiscie chce) nie moze sie po takim odebraniu skontaktowac sie z matka za pomoca komorki, maila, facebook lub po prostu przyjsc do domu jesli nie wywiezli jej na drugi koniec UK?
Czy matka (jesli matka i corka tego chca) nie moga pojechac samochodem do Polski, poleciec samolotem czy zeby jakos zmylic "poscig" poplynac do Irlandii Polnocnej promem, pociagiem do Dublina i stamtad poleciec ?
I czy jest to mozliwe, ze w domu wszystko bylo idealnie, a nagle jednego dnia dziewczyna dostala w twarz za rzuceniem komorki i opowiedziala o tym nauczycielom w szkole?
Czytam o odebraniu praw rodzicielskich i nie wiem co o tym myslec.
Czy w UK naprawde takie powszechne jest zabieranie dzieci rodzicom? Ja osobiscie nie slyszalem nigdy o zadnym przypadku poza tymi internetowymi.
Czy 13-latka (jesli oczywiscie chce) nie moze sie po takim odebraniu skontaktowac sie z matka za pomoca komorki, maila, facebook lub po prostu przyjsc do domu jesli nie wywiezli jej na drugi koniec UK?
Czy matka (jesli matka i corka tego chca) nie moga pojechac samochodem do Polski, poleciec samolotem czy zeby jakos zmylic "poscig" poplynac do Irlandii Polnocnej promem, pociagiem do Dublina i stamtad poleciec ?
I czy jest to mozliwe, ze w domu wszystko bylo idealnie, a nagle jednego dnia dziewczyna dostala w twarz za rzuceniem komorki i opowiedziala o tym nauczycielom w szkole?
Jakie sa Wasze przemyslenia?