Antek, dziękuję za zaproszenie. Spędziłem w Edim i okolicach dziesięć dni, wyciszyć się chciałem, oczyścić umysł, pobyć ze sobą, przemyśleć parę rzeczy - pod tym kątem wypad uważam za bardzo udany.
Mam jednak pewien problem ze zdefiniowaniem najednego. Bo jeżeli chodzi o alko, to generalnie od kilku lat nie spijam, a gdy jeszcze mi się zdarzało, nigdy nie udało mi się skosztować najednego. ;)
Takie tam, znalezione dzisiaj. Ale kto by tam to chcial czytac czy tez komentowac:)
Pozdro i z fartem
Tutaj sie robi ciekawiej.
Jedziemy z nadzieniem.
Prawda jest w puddingu.
W kazdym razie, szczepmy sie.
Booster jest wazny, co prawda na wariant Omicron nie odnotowano zadnych zgonow... Ale lepiej dmuchac na zimne.
Przypominam, ze dane pochodza od Pfizera i FDA. Nie z pudelka, czy od ciotki Grazyny.