1 godzina w miejscu publicznym ze smykiem. 6 temper tantrums, w tym 2 Oskarowe i 2 Cezarowe... przechodnie z cierpieniem w oczach, klepiacy mnie po ramieniu ze slowami 'I feel your pain...'
To cud, ze tym razem nikt nie wciskal w reke dychy na wino...
Czyli co tam panie w trawie piszczy,co po głowie chodzi albo jak tam kto uwaza..