Jest on znany przede wszystkim z tego, że postanowił przekształcić zbocze góry - sam i za własne pieniądze - w gigantyczny, największy na świecie (195 m długości i 172 m wysokości!) pomnik indiańskiego wodza Crazy Horse... W trakcie prac rozpoczętych w 1948 roku i obliczonych (zbyt optymistycznie) na 30 lat usunięto już ze zbocza ok. 8 milionów m3 skał...
Dziś, na razie widać tylko głowę wodza (zlosliwi twierdza, że nie zachowala sie żadna podobizna Indianina i ze rzeźba przypomina raczej twarz samego Korczaka).
Po śmierci artysty w 1982 r (pochowano go u stóp pomnika, na jego grobie figuruje napis : KORCZAK - STORYTELLER IN STONE - MAY HIS REMAINS BE LEFT UNKNOWN), prace prowadziła jego żona a potem ich synowie i wnuki. Aktualnie jednym z dyrektorów instytucji która kontynuuje wielkie dzieło jest Jadwiga Ziolkowski, 4-e dziecko rzeźbiarza. Szacuje się,że pomnik zostanie ukończony w 2060 roku …
Mottem artysty mogły by pewnie być słowa które kiedyś wypowiedział : « When the legends die the dreams end. When the dreams end, there is no more greatness. »
Tu wiecej informacji :
Jego szalone przedsięwzięcie przypomina swym rozmachem te Hiszpana Justo Gallego Martinez ktory porwał się ponad pół wieku temu też na rzecz niezwykłą : buduje wielką katedrę na przedmieściach Madrytu w Hiszpanii. Sam ! (Od czasu do czasu ktoś życzliwy mu jednak pomaga...) Wznosi wielką konstrukcję długości 50m i wysokości 30m. To jeden z tych co « mierzą siły na zamiary nie zamiar podług sił »... Tych co kontynuują tradycję wielkich budowniczych którzy kiedyś, dawno temu przekształcili Europę w kontynent katedr, klasztorów, zamków... O ile uda się tę niezwykłą budowlę doprowadzić do szczęśliwego końca, to kto w przyszłości uwierzy,że jest ona dziełem jednego człowieka ?
Kilka dni temu amerykanskie czasopismo The New Yorker zamiesciło duży artykuł o amerykańsko-polskim rzezbiarzu Korczaku Ziółkowskim :
https://www.newyorker.com/magazine/2019/09/23/who-speaks-for-crazy-horse
Jest on znany przede wszystkim z tego, że postanowił przekształcić zbocze góry - sam i za własne pieniądze - w gigantyczny, największy na świecie (195 m długości i 172 m wysokości!) pomnik indiańskiego wodza Crazy Horse... W trakcie prac rozpoczętych w 1948 roku i obliczonych (zbyt optymistycznie) na 30 lat usunięto już ze zbocza ok. 8 milionów m3 skał...
Dziś, na razie widać tylko głowę wodza (zlosliwi twierdza, że nie zachowala sie żadna podobizna Indianina i ze rzeźba przypomina raczej twarz samego Korczaka).
Po śmierci artysty w 1982 r (pochowano go u stóp pomnika, na jego grobie figuruje napis : KORCZAK - STORYTELLER IN STONE - MAY HIS REMAINS BE LEFT UNKNOWN), prace prowadziła jego żona a potem ich synowie i wnuki. Aktualnie jednym z dyrektorów instytucji która kontynuuje wielkie dzieło jest Jadwiga Ziolkowski, 4-e dziecko rzeźbiarza. Szacuje się,że pomnik zostanie ukończony w 2060 roku …
Mottem artysty mogły by pewnie być słowa które kiedyś wypowiedział : « When the legends die the dreams end. When the dreams end, there is no more greatness. »
Tu wiecej informacji :
Jego szalone przedsięwzięcie przypomina swym rozmachem te Hiszpana Justo Gallego Martinez ktory porwał się ponad pół wieku temu też na rzecz niezwykłą : buduje wielką katedrę na przedmieściach Madrytu w Hiszpanii. Sam ! (Od czasu do czasu ktoś życzliwy mu jednak pomaga...) Wznosi wielką konstrukcję długości 50m i wysokości 30m. To jeden z tych co « mierzą siły na zamiary nie zamiar podług sił »... Tych co kontynuują tradycję wielkich budowniczych którzy kiedyś, dawno temu przekształcili Europę w kontynent katedr, klasztorów, zamków... O ile uda się tę niezwykłą budowlę doprowadzić do szczęśliwego końca, to kto w przyszłości uwierzy,że jest ona dziełem jednego człowieka ?
Tu mozna odwiedzić jego strony internetowe:
http://www.cathedraljusto.com/
https://www.koreus.com/video/homme-construit-cathedrale-main.html
...aby lepiej poznać tego nieprawdopodobnego człowieka i jego niewiarygodne, jakby ze starożytnych mitów czy legend o gigantach wyjęte dzieło...
Kilka dni temu, 20-go września Justo Gallego Martinez obchodził 94-e urodziny ! (dobra okazja na prezent jak by kto chciał