No niby ma, ale nie ma w sensie, że musi dostać potwierdzenie owego obywatelstwa, zresztą ja podobno też bo mój paszport stracił ważność wiele lat temu, więc proces jest (zadziwiająco!) prawie ten sam dla mnie (urodzonej i dorośniętej w Polsce) i dla syna, który z punktu widzenia polskich rejestrów nie istnieje.
@siema Nie bardzo rozumiem pytanie? Informacja o tym, że muszę uzyskać ''potwierdzenie obywatelstwa'' zarówno dla siebie jak i syna dostałam z konsulatu w Edynburgu. Syn nie istniej w sensie tym, że nie ma na przykład numeru PESEL, nigdy nie był w Polsce zameldowany, nazwisko ma inne niż ja w polskich danych itp. Czyli np wniosek mój będzie wysyłany do wojewody pomorskiego, bo tam kiedyś dawno byłam meldowana, a syna do mazowieckiego (tzn to wszystko robi konsulat, ale inne dane wpisywane we wniosku).
ja z moja Vanesska nigdy nie wroce do Polski. Vanneska tak pieknie mowi po angielsku z szkockim akcentem ze nawet dwaj tatusiowe z Polski jej nie poznaja. dobrze ze wciaz alimenty placa. teraz mam szkockiego partnera bo biologicznego ojca Vanesski nieroba wyjebalam na zbity pysk. wkrotce bende starala sie o szkocki paszport.
Myślicie o powrocie do Polski?