Jedno ze szwedzkich wydawnictw opublikowało właśnie książkę dla dzieci, która ma uczyć przedszkolaków o możliwości zmiany płci. Z tego powodu publikacja opowiada o… koniu, który chce być psem oraz o jego właścicielu chcącym zostać kobietą. Autorka książki twierdzi, iż jej marzeniem jest uświadomienie dzieciom, że w przyszłości mogą zostać kim tylko chcą i wybrać swoją płeć.
Publikacja zatytułowana „Koń i mistrz” opowiada dwie historie. Pierwsza z nich dotyczy konia, który postanowił zostać psem, a o jego właścicielu, który marzy o zostaniu kobietą i z tego powodu przebiera się w sukienki oraz używa makijażu. Autorka podręcznika mówi szwedzkim mediom, że jej marzeniem było uświadomienie najmłodszym Szwedom, iż w przyszłości mogą zostać kim chcą i tym samym wybrać swoją płeć.
Takie same idee przyświecają wydawcy książki, określającego tę publikację mianem podręcznika skierowanego do przedszkolaków. Dzięki temu najmłodsi mieszkańcy Szwecji mają już od małego mieć dostęp do informacji, iż „człowiek ubrany w garnitur może po pracy zmienić swój strój i malować wargi na różowo”, dlatego też książka została wysłana już do wielu przedszkoli na terenie całego kraju.
Na podstawie: Friatider.se
Najlepszy moment do rozpoczęcia edukacji seksualnej jest wtedy kiedy dziecko zaczyna zadawać pytania typu "mamo/tato, skąd się wziąłem?". Ale zdecydowana większość rodziców nie jest na to przygotowana. I opowiada bajki o bocianach, tabletkach, itp. I tak się robi dzieciom wodę z mózgu, żeby potem to wszystko odkręcać, albo zostawić szkole i rówieśnikom aby się tym zajęli... Ale to tylko tak na marginesie, bo temat tego tej grupy jest o czymś zupełnie innym. Czyli o gotowości rodziców do pokazywania i uczenia dzieci świata takiego jaki on jest obecnie, a nie takiego jakim go opisano 2000 lat temu.
#71 Widze, ze ktos ma jakies kompleksy na tle katolikow ... Proponuje zalozyc nowa dyskusje na forum, bo tutaj mialo byc o tym czy przedstawianie dzieciom roznych seksualnych stylow zycia miesci sie jeszcze w zakresie edukacji o otaczajacym je swiecie czy jest juz proba ingerencji w podatne na manipulacje mlode umysly.
Wiekszosc zrozumiala, czesc jednak uparcie probuje skierowac dyskusje na relacje miedzy seksem a religia (i to koniecznie katolicka).
#73
Wiekszosc zrozumiala, czesc jednak uparcie probuje skierowac dyskusje na
relacje miedzy seksem a religia (i to koniecznie katolicka).
Założycielem tego wątku jest mwi4176. O rozmnażaniu i seksie pisał mwi4176. A jeśli ja błędnie skojarzyłem to z religią katolicką, to sorry.
Jeśli to jest inna religia, to wniosek z tego że osób nierozróżniających edukacji od promocji jest więcej. I problem braku świadomości może być dużo szerszy niż się to wielu wydaje.
Wczoraj u mojego syna w szkole prezentowano ksiazke o homoseksualnym stylu zycia
A co to w ogóle znaczy "homoseksualny styl zycia"?
Styl to jest coś, co można przyjąć lub odrzucić, a nie coś z czym się człowiek rodzi... Osoby które używają tego terminu nie mają bladego pojęcia o orientacjach seksualnych, a nawet nie starają się zrozumieć tego zjawiska i postrzegają świat wyłącznie przez pryzmat własnej.
#75
Inaczej bedziecie spiewac jak was pokaze najgorszymi plagami i nieszcesciem i nedza.
@78
jesli wasz bog by istnial, to zgodnie z biblia bylby miloscia. nie obawiam sie tych ktorzy mnie kochają
No właśnie... A tzw. "prawdziwi Polacy", demonstrujący swój patriotyzm 11 listopada, powinni mieć na sztandarach hasła w stylu "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego!" A największą plagą jaka kiedykolwiek mogła się przydarzyć człowiekowi jest brak miłości bliźniego....
https://wiadomosci.wp.pl/dramat-w-pogotowiu-opiekunczym-koledzy-zgwalcil...
Ciekawe czy mieli edukacje seksualna, pewnie nie bylo...
Tutaj tez znam historie 11latka ktory jest sex offender i mial chyba ze 4 proby gwaltow na kobietach.
Takie geny jak mowicie.
Myślę że ktoś kto wrzuca taki temat na forum jak ten o "homoseksualnym stylu życia", czy o "promocji zachowań seksualnych", jest powodowany strachem przed czymś czego nie zna. Ale jednorazowa wizyta u psychologa (w większości przypadków) mogłaby rozwiać te obawy.
A jeśli chodzi o nawiązania do religii w tym temacie, to bardzo często ci którzy nie chcą wykonać minimum wysiłku aby choć trochę zgłębić temat, czy chociażby zbliżyć się do niego, to osoby religijne.
Z drugiej strony, nie można oczekiwać od innych tolerancji do swojej religijności (jaka by ona nie była) jeśli samemu nie jest się tolerancyjnym i otwartym na różnorodność. To wszystko zawsze działa w obie strony.
Z drugiej strony, nie można oczekiwać od innych tolerancji do swojej religijności (jaka by ona nie była) jeśli samemu nie jest się tolerancyjnym i otwartym na różnorodność. To wszystko zawsze działa w obie strony.
Ciekawe, czyli wymagamy aby katolik zaakceptowal gejow bo to styl zycia i trzeba byc otwartym itd...ale katolikow juz nie akceptujemy bo to sekta, pedofile, zlodzieje i zacofani popaprancy - co widac po wypowiedziach tutaj i w innych watkach. Hipokryzja.
Wczoraj u mojego syna w szkole prezentowano ksiazke o homoseksualnym stylu zycia napisana przez transseksualiste. Jest to dla mnie juz przesada, zeby wpychano sie do szkol z takimi rzeczami. Generalnie promocja jednego stylu zycia neguje inny styl zycia. Ja negujac homoseksualistow jestem od razu pod obserwacja roznych organizacji czy policji. Czy dziala to takze w druga strone? Czy ktos mial jakies przemyslenia jak mozna z tym walczyc? Nie chce oczywiscie walczyc z homoseksualizmem, bo to jest kazdego prywatna i intymna sprawa, ale mieszanie w to dzieci i promocja w szkole, od ktorej oczekuje mimo wszystko koncentracji na matematyce, angielskim, fizyce czy chemii jest dla mnie nie do zaakceptowania.