#7:
Wishaw nigdy mi się nie podobało, co do Renfrew - nie mogę się zgodzić, ponieważ szlajałem się tam mnóstwo razy, o każdej porze doby, i nigdy nie zaobserwowałem czegoś niepokojącego. :) Nowe osiedla nad brzegiem Clyde są bardzo przyjemne (ten promik do Gla - kosmos, ale zajefajny :) ), centrum handlowe, multipleks, Glasgow - w zasięgu rzutu kamieniem. Szkół chyba raczej niezbyt wiele (bo to jednak, mimo wszystko, dziura).
Inchinnan... takie nic pośród niczego, ni to miasto, ni wieś, bez jakiegokolwiek centrum, chociaż raczej spokojnie, no i bardzo zielono. Plus: bliskość mostu, można atakować Glasgowice (i okolice) z dwóch stron. ;) Miasteczko zdecydowanie dla zmotoryzowanych, no i z wyborem szkół raczej kiepsko? :)
East Kilbride... nie znam, czasami zdarzało mi się tam zaplątać, wrażenie: miasto takie jakieś nijakie, bez charakteru, ale może to właśnie plus? :) Czasem fajnie, jak dzieje się NIC. :)
Ja w odroznieniu od osoby, ktora zalozyla tu temat "Przeprowadzka do Aberdeen" chcialbym sie przeprowadzic w okolice Glasgow (ewentualnie Edynburg, z tym ze ceny domow w Edynburgu i Glasgow to dwie rozne bajki) i to wlasnie z Aberdeen. Interesuje mnie wszystko: Kilmarnock, Kilbirnie, Port Glasgow, Cumbernauld, Hamilton, Motherwell, Falkir, Dumbarton.
Wiem ze tak ogolnie cos doradzic jest ciezko. Kazdy szuka czegos innego. Jednak glowne kryteria to normalna szkola w okolicy i sensowny dojazd do pracy do Glasgow.