A także wszelkie stronki www.stopNOP, czy jakos tak, które sugerują włączenie myślenia, zamiast opierania się na rzetelnych wynikach badań tychże uznanych uczelni? :)
Knapior, mam wiele dowodów w tym dziecko mojego znajomego z autyzmem i innymi powikłaniami poszczepiennymi. Dokumenty z dochodzenia brytyjskiej służby zdrowia po przeprowadzeniu wielomiesięcznego dochodzenia z których jasno wynika, że zarówno autyzm jak i inne powikłania u tego dziecka powstały w wyniku zastosowania substancji potocznie zwanej szczepionką .
Odszkodowania wypłacane rokrocznie w większości państw świata sięgające setek milionów dolarów (z kieszeni podatnika oczywiście a nie korporacji farmaceutycznych). Knapior jesteś propagandzistą i ignorantem. To, że udajesz że czegoś nie ma nie znaczy, że tak jest. Wybacz, ale rozmowy z osobami na twoim poziomie traktuję jako ... (powstrzymam się od komentarza)
Knapior, pomogę Ci (o ile sam chcesz sobie pomóc)
Zanim zasiądziesz następnym razem do oglądania wiadomości, czytania portali internetowych, czy innych tak zwanych newsów zapoznaj się (kilka razy) z poniższym tekstem. To jest TWOJA rzeczywistość i świat w jakim przyszło Ci żyć.
http://www.eioba.pl/a/489v/psychomanipulacja-media-polityka-i-dezinforma...
kijewna, a jak jest z alkoholem i papierosami? Jednym nic nie jest a innym tak ?
Różnica polega na tym że papierosy i alkohol stosujesz dobrowolnie a szczepionki pomimo udowodnionego ryzyka jest w NIEKTÓRYCH krajach stosowany przymusowo. Nie jestem przeciwnikiem szczepionek samych w sobie, jestem natomiast zwolennikiem tego że musimy mieć WYBÓW czy chcesz je stosować czy nie - ja nie akceptuje przymusu !
Knapior natomiast po raz kolejny nieskutecznie manipuluje moimi wypowiedziami
kijevna, ja się w te tematy aż tak nie angażuje, nie jestem propagandzistą. Kiedyś tylko wypowiedziałem moje zdanie w tym temacie, że musisz mieć wybór co Knapior skutecznie podłapał :-)
Przyczyną autyzmy w związku z szczepionkami są wedłóg różnych źródeł w tym naukowych zawarte w nich w śladowych ilościach metale ciężkie w tym rtęć i aluminium które w pierwszym okresie życia przenikają barierę krew-mózg.
Dla rtęci nie ma bezpiecznej dawki dla organizmów żywych.
Czy to nie jest wystarczająco logiczne, że jeśli występuje jakiekolwiek ryzyko to powinniśmy mieć wybór ? (już nie wspomnę o czymś tak elementarnym i utopijnym jak wolność)
Rtęć nie występuje w szczepionkach juz od jakiegos czasu. Aluminium w dawkach mnieszych niż granica bezpieczeństwa...
Ryzyko ... całe zycie to ryzyko, a jednak rzadko kto z tego powodu z niego rezygnuje...
Jesli szczepionki wywołuja autyzm, ale - o dziwo - nie u wszystkich dzieci to chyba podstawą było by znaleźc odpowiedź na pytanie jak to sie dzieje i u jakich dzieci powoduje, a u jakich nie i dlaczego?
Tymczasem założenie jest: prowadzimy wojne przeciw szczepionkom i koniec?
nie to nie tak, ja nie prowadzę żadnej wojny i jej nie popieram. Uważam że jeśli jest ryzyko to musi być wybór. Jestem przeciwnikiem przymusu. To wszystko
" ... Ryzyko ... całe zycie to ryzyko, a jednak rzadko kto z tego powodu z niego rezygnuje... "
W pewnym sensie tak jest ale powiedz to osobie, której dziecko zostało dotknięte owymi powikłaniami a nikt za to nie poniesie konsekwencji w imię zysków. Są na to dowody medyczne i znam osobiście i tą osobę i to biedne dziecko.
Jeszcze raz podkreślam, uważam że we wszystkim co robię w życiu muszę mieć wybór i jeśli to dotyczy zaszczepienia mnie TEŻ tak uważam, w przeciwnym razie przymus równa się terrorowi.
Rozumiem, ale jest tez ryzyko, że przez Twój wybór te choroby wrócą i dosiegną znaczną ilośc osób. Twój wolny wybór stałby wyżej pomiędzy moim wolnym woborem wówczas - dlaczego?
I jesli faktycznie sa dowody medyczne, że szczepionka wywołała autyzm do byłaby prosta droga do szukania przyczyny - dlaczego u tego dziecka tak, a u mojego np. nie. To jest chyba najwazniejsze?
Kijevna napisałaś :
"Jesli szczepionki wywołuja autyzm, ale - o dziwo - nie u wszystkich dzieci to chyba podstawą było by znaleźc odpowiedź na pytanie jak to sie dzieje i u jakich dzieci powoduje, a u jakich nie i dlaczego?"
Tu działa taki sam mechanizm jak z substancjami rakotwórczymi, które u jednych spowodują raka a u innych nie, bo są też inne czynniki. Ale nikt Cie nie przymusza do przyjmowania w pożywieniu takiej czy innej substancji rakotwórczej - robisz to dobrowolnie (świadomie lub też nie) Bierzesz na siebie ryzyko wraz z całymi wynikającymi z tego konsekwencjami.
Jeśli chodzi o powrót chorób czy epidemi to mechanizm odporności stadnej już dawno został obalony.
Epidemie chorób zakażnych występują najczęściej w okresach wojny i głodu (które skąd inąd są czynnikiem ludzkim) w związku z osłabieniem niedokarmionego niemogącego się bronić organizmu oraz brakiem higieny więc może wyeliminujmy wojny i głód (?) Pewnie nie przejdzie bo to całkiem dochodowy business.
Ok, muszę uciekać. Może potem zaglądne.
Kieljevna, ja Ciebie nie przekonuje. Twoja sprawa czy godzisz się na szczepionki dobrowolne czy pod przymusem. Ja nie jestem żadnym działaczem ani propagatorem tychże idei. Mam w temacie tym swoje zdanie, które opieram o informację którymi dysponuję. Mam otwary umysł i jeśli uzyskam wiarygodne informacje, które potwierdzą skuteczność szczepionek bez ryzyka wystąpienia powikłań - będę ich zwolennikiem. Przymusu natomiast nigdy nie poprę, gdyż jestem zbyt niezależny aby się godzić na wstrzykiwanie czegokolwiek bez mojej zgody.
Tych informacji jest trochę - więc jesli bedziesz chciał uzyskac wiarygodne informacje, które potwierdzają skuteczność szczepionek to je uzyskasz, natomiast wiara, że to szczepionki powoduja autyzm jest obalona istnieniem milionów dzieci, które były zaszczepione, a autyzmu nie mają - problem lezy gdzie indziej, nie w samych szczepionkach - jesli w ogole w nich.
No nie wiem DocEnt. Piszesz, że jeśli " Uważam że jeśli jest ryzyko to musi być wybór. Jestem przeciwnikiem przymusu. To wszystko", w takim razie powinieneś być również za jazdą w samochodach bez zapiętych pasów (ryzyko, że pasy spowodują śmierć, a nie pomogą w trakcie wypadku), przeciwnikiem zakazu robienia kupy w miejscach publicznych (moja kupa, więc robię gdzie chcę, muszę miec wybór, czy robic to w naturze , czy w toalecie), a takze przeciwko zakazowi morderstw (mój wybór kogo zabiję).
_crop_8218.png)
Dzień dobry:)
Jestem Świadkiem Jehowy [ŚJ] i chętnie porozmawiam z wami na temat tego w co i dlaczego wierzą ŚJ. Wychodzę z założenia że wielu ludzi może i chciało by o coś zapytać ŚJ ale nie chce tego robić z obawy przed konsekwencjami typu "uporczywe" odwiedziny ponowne ŚJ i trudność w ich przerwaniu. A w takiej formie rozmowy na forum można ze mną porozmawiać bez zobowiązań, skrępowania i wycofać się z rozmowy kiedy się chce. Możecie też przedstawić mi własne rozumienie prawd Chrystusowych. W takiej rozmowie wy macie durzą przewagę bo jest was więcej. Nie mam zamiaru rozmawiać na zasadzie walki kto ma rację i spierania się o to kto wie lepiej. Chodzi mi o zwykłą obronę, prezentację tego w co wierzą ŚJ, ponieważ większość ludzi o naszych wierzeniach słyszała w oparciu o opinię innych na zasadzie " na gadali babie w maglu". A w takiej formie na forum macie informację z pierwszej ręki. Tylko czy starczy wam odwagi.
Pozdrawiam