RASIZM

#4
Ilu turasom zwrociles uwage by gadali po angielsku ??
Jak otworzysz swoj sklep bedziesz mogl gadac jak zechcesz a pracodawca moze miec wymogi ,nawet fanaberie i trzeba sie dostosowac albo zmienic prace

pier****lisz romrom,
jest mi milo jak sobie moge pogadac po polsku w Lidlu czy Aldiku.
A za takie zachowanie kierownika bym calkiem spokojnie wezwal policje i zarzadal sporzadzenia notatki o gorszym potraktowaniu ze wzgledu na moj kraj pochodzenia. I spoko - dogadalbym sie z nimi.

#6 zadnemu , bo mi to nigdy nie przeszkadzalo..... i nie mowie o tym co moze zarzadac pracodawca bo sobie moze rzadac c9o chce , nawet pracy w unfiormie wygladajacym jak wielki penis, chodzi o to,ze w w przypadku polskich przybytkow , nakazywanie mowienia pracownikom wylacznie po angielsku zakrawa o komedie!!!

#6 zadnemu , bo mi to nigdy nie przeszkadzalo..... i nie mowie o tym co moze zarzadac pracodawca bo sobie moze rzadac c9o chce , nawet pracy w unfiormie wygladajacym jak wielki penis, chodzi o to,ze w w przypadku polskich przybytkow , nakazywanie mowienia pracownikom wylacznie po angielsku zakrawa o komedie!!!

#6 zadnemu , bo mi to nigdy nie przeszkadzalo..... i nie mowie o tym co moze zarzadac pracodawca bo sobie moze rzadac c9o chce , nawet pracy w unfiormie wygladajacym jak wielki penis, chodzi o to,ze w w przypadku polskich przybytkow , nakazywanie mowienia pracownikom wylacznie po angielsku zakrawa o komedie!!!

Haha i ten smieszny uniform kiedys dostalam i smiech na sali jak to cudo skomentowalam...:) i wprost do menadzera powiedzialam ja tego nie zaloze itd.To byla porazka menadzera i ten fajny uniform wycofal.

hehhe ale o co chodzi?

klienci chca miec mozliwosc porozumiewania sie po polsku z obsluga.
ale po co? do czego?

Lidl jest samoobslugowy, idziesz se miedzy regalami, pakujesz do koszyka, myk do kasy, placisz i wychodzi.
O co chodzi?
ze miedzy regalami nie mozna pogadac z Pania Jola, Beata czy z jakas inna pracujaca w sklepie Polka o dzieciach, kupkach, zatwardzeniach, mleczkach,o trwalej, o sasiadce, o... o... albo o... ?

w tym jest problem?
no i dobrze ze nie mozna :)

czemu nikt sie nie zapyta czy obsluga chce rozmawiac po polsku z klientami ? ;)

szyszakMieszka
#10 | Dziś - 17:03

...ze w w przypadku polskich przybytkow , nakazywanie mowienia pracownikom wylacznie po angielsku zakrawa o komedie!!!

padlem.

Proponuję nauczyć się kilku zdań w jidisz, odegrać scenkę i nagrać. Jesli szefunio będzie miał watki, to można oskarżyć go o antysemityzm. Np:

- (A gutn tog) אַ גוטן טאָג. (Vos makhstu?) ?װאָס מאַכסטו

- (Es geyt gut, a dank!) !עס גײט גוט, אַ דאַנק (Redstu Yidish?) ?רעדסטו ייִדיש

- (Yo, a bisele) יאָ, אַ ביסעלע
(eyn loshn iz keynmol nisht genug) אײן לשון איז קײנמאָל נישט גענוג
- יאָ

powinni brac przyklad z Polski tam znajomosc innych jezykow jest pozadana :)
http://olx.pl/oferta/recepcja-bardz...
szanuja cudzoziemcow

@14 w naszym kraju zasze szanowali obcych ,dziwie ze o tym nie wiedziales .

rasizm jest od koloru skory - rasy, nie ma rasizmu jak sie dyskryminuje za inny jezyk, to dyskryminacja

masakra..ja czasem mowie w pracy cos w stylu:''ku***a chyba was pogielo'' i nikt mi uwagi nie zwraca choc nikt nie rozumie..Takie tematy to zwykle naciaganie gumy...a jak juz porzadnie naciagnie sie to jak zwykle polacy po mordzie ta guma dostana...bo niby kto?ciapatego i kierownika z lidla czy z asdy gowno obchodzi ze polacy czuja sie urazeni

a swego czasu jakas dziolszka pisala ze poczula sie urazona jak do niej ktos po polsku w lidlu zagadal...i tak zle i tak niedobrze

#16
slownikowo pewnie tak, ale w tym kotle wielokulturowym i wielonarodosciowym podciaga sie tez formalnie pod te definicje mniejszosci/grupy etniczne, a ich liste mozesz znalezc w dobrowolnej ankiecie na koncu niemal kazdego dokumentu; nasza grupa jest okreslana jako White Polish (szukaj obok White Irish czy White British) :)

*sorki za pozarte literki, przed sniadaniem jestem

Kto by się przejmował literami? Wszak miłe bo świadczy, że S I E B I E czytasz wielokrotnie.

hedon, Tobie by akurat dobrze zrobilo wielokrotne czytanie SIEBIE :)

bez reki w majtkach

kiedys moja stara stwierdzila ze bedzie wiercic dziury w domu. wyslala mnie po wiertarkę udarowa i wiertlo kaliber 18mm. cała droge myslalem jak ja to po angielsku wytłumaczę im o co mi chodzi. wchodze do lidla i co pacze? wiertarka i wiertla se leza i se je biore. bez zadnego slowa. podchodze do kasy. Cashback? pani pyta. Cashback? cashback? o co chodzi? widzialem ten film, mysle se po co mi drugi raz ogladac. to jej (w ostatniej chwili se przypomnialem ze nie to no) NO!
pani cos tam cos tam, ja wychodze szczesliwy

Och, towarzystwo wzajemnego lajkowania. Tomuś, w majtkach sobie szukaj swojego drugiego "ja". Małego, pokracznego i lecącego na wszystko co sie porusza w bólach.

ojojoj, sie hedonek zdenerwowal
jakbys nie zauwazyl, te pare osob ktore jeszcze zostaly na tym portalu ma serdecznie dosc ciebie i twoich zalosnych wynurzen. jak ktos juz napisal - byles nawet zabawny pare lat temu, teraz juz tylko meczysz, dreczysz i zanudzasz. odpusc sobie ten portal jak juz wczesniej sie zarzekales i wszyscy beda happy

Co byś nie napisal to i tak będziesz za cienki.
Obudziłem się dzis w pustym domu. Bez przyjaciół i rodziny. Nawet nie wiem komu oddać klucze. Zostało mi wykrzyczeć na świat: Tomek lyyy jest tępym ujem, ale caly świat go kocha. Czemu? Bo wszystkim w dupe wchodzi.

Stary, ja juz nie mam sily. Mógłbym cie rozpierdolic 1000 tekstów, ale nie mam sily bo nie chce mi się zyc.

czasem jednak jeszcze bywasz zabawny :)
szkoda ze tylko czasem

Byłbym najzabawniejszym człowiekiem na świecie, gdybym odzyskał jedno co kochałem :(