W sytuacjach nagłych dzwoń pod numery alarmowe 999 albo 112. Priorytetem dla wezwanej policji jest zapewnienie bezpieczeństwa tobie i twoim dzieciom. Ich rola polega na tym, aby chronić twoją rodzinę przed dalszą krzywdą. Nie powinni próbować pośrednictwa czy szukania winnego ani zadawania niestosownych pytań. Jeżeli wezwiesz policję z powodu przemocy domowej, zawsze powinna ona rozmawiać z tobą na osobności, z dala od prześladowcy.
(policja) Powinna zapewnić ci tłumacza, jeśli go potrzebujesz, można również poprosić o kobietę policjanta.Jeśli istnieją podstawy do aresztowania, policja powinna działać bez pytania cię o zgodę. Zeznania możesz złożyć później. To może powstrzymać prześladowcę od kolejnego ataku oraz pokazać, że policja poważnie traktuje przemoc domową.
Jeśli nie chcesz informować policji, możesz zadzwonić do jednej z wielu organizacji zajmujących się wspieraniem ofiar przemocy domowej:
Woman’s Aid, www.womensaid.org.uk, tel. 0808 2000 247;
End Violence Against Women, www.endviolenceagainstwomen.org.uk, tel. 020 70331559;
Campaign Against Domestic Violence, www.cadv.org.uk, tel: 0808 2000 247;
Victim Support, tel. 0845 30 30 900, www.victimsupport.org.uk
Poradę można uzyskać również w Citizen Advice Bureau lub u swojego lekarza rodzinnego GP.
czemu jeszcze nie masz zakazu zblizania sie skoro Cie pobil, zglosilas na policje?
Benefity nie sa na niego, tylko dziecko. Skoro dziecko ma 6 lat pewnie chodzi do szkoly, popytaj w hotelach o prace pokojowki, jest do 15. Tobie wystarczy 16 godzin. Idz do Job center.Kobieto rusz sie, masz cale przedpoludnie wolne, zanim stanie sie dziecku lub Tobie krzywda. Zamiast trzasc gaciami wez sie w garsc, bo dziecko nie powinno dorastac w czyms takim.
Co do bicia to juz obiecal mi ze mnie nie uderzy i tego od dwoch miesiecy nie robi. Nigdy policji nie wzywalam ale syn widzial jak mnie kopal i bil kilka razy, nawet w nocy sie budzil jak slyszal awanture a teraz wyzywa moje dziecko od skorwieli,gnoji, darmozjadow, ze to on na nie pracuje a to nie jego, mnie od najgorszych i to przy dziecku! Co do pracy to latwo sie mowi, bez dobrego angielskiego ciezko. Syn chodzi do szkoly a benefity ida na jego konto i on wydziela mi i dziecku 40 funtow miesiecznie na "wydatki" ale przynajmniej jedzenie kupuje i za platnosci placi.
wydziela Twoje i dziecka pieniadze? Super. Kopal? I tak Cie uderzy, kwestia czasu, psychole sie nie zmieniaja, wezwij policje, bedziesz miec podstawe do wywalenia z mieszkania w razie czego. Szkoda mi Twoje dziecka. Przestan sie nad soba uzalac,zacznij myslec o dziecku, robisz mu krzywde bedac z psycholem.
Żeby jakiekolwiek benefity były na Twoje nazwiskio ,musisz pracować minimum 16 godz na tydzien,rozumiem,ze Twoim problemem jest odejscie od partnera ,bo wtedy nie bedziesz miała za co utrzymac siebie i dziecko. Dlaczego nie szukasz pracy jako np cleaner? Najłatwiej taka pracę dostac jesli sie nie zna dobrze języka. Jeśłi juz znajdziesz prace i odejdziesz od partnera,wszystkie wyzej wymienione przez Ciebie benefity bedziesz dostawałaTy. Ale najpierw praca minimum 16godz tyg Powodzenia.
Kobieto obudz sie wreszcie,siedzis z damskim bokserem i jeszcze zneca sie nad dzieckiem,przeciez jak odejdziesz to wezma mu wszyskie benefity i daja tobie,a zreszta to uwazaj aby ci dziecka nie odebrali i abys sama za kratki nie trafila,bo pozwalasz na to.Co z ciebie za matka,jak mozesz robic to dziecku,przeciez w uk dziecko jest najwazniejsze,sa rozne organizacje co pomagaja samotnym matka.Normalnie rece opadaja jak sie czyta taki post,szkoda dziecka.
lewarek to dobry chłopak ,napisal zeby kobieta uczyla sie jezyka angielskiego zamiast chodzic na kawe do kolezanek ,ma racje. W takiej sytuacji kiedy dziecko jest ofiara (bo najbardziej cierpi dziecko niestety) nie chodzi sie na ploteczki ,tylko trza dupę w garść wziąc i działać w tym kierunku zeby pomóc sobie a przede wszystkim dziecku .
Mieszkam z moim partnerem i moim ( nie jego) 6 letnim synem w uk od czerwca 2011r, nigdy tutaj nie pracowalam i zajmowalam sie domem, pobieramy na mojego syna wtc, ctc i hb na niego a na mnie jest chb. Psychicznie jestem wykonczona bo caly czas wyzywa mnie i moje dziecko ( na szczescie juz mnie nie bije bo sie boi ze wezwe policje), wykancza nas psychicznie. Ja juz nie daje rady dluzej, syn prosi mnie zebysmy odeszli ale tu zaczynaja sie schody. Syn chce zostac tutaj i nie chce wracac do polski. Ja pracy szukam ale bez angielskiego jest ciezko part time, chodze na kurs calat szkolacy mnie w tym jezyku zeby znalesc prace. Ja nie mam ani jednego dnia przepracowanego w UK wiec boje sie ze nie dam rady. Czy moge starac sie o jakies benefity ewentualne przeniesienie benefitow na moje dziecko na mnie?Dziekuje