widzi mi sie tu jakas ukryta motywacja w tym temacie...
Kierowanie uwagi w wybranym kierunku, ten tego,
piszeta jakies prowokacje, a takie rzeczy dziejo sie w kraju o ktorych "najstarsi gorale nie pamietaja " itd
( i tylko bez jakis domyslow na temat nazwy zwierzaka w ...nazwie ) :
https://www.o2.pl/artykul/w-kaczorach-znalezli-lewitujacy-lod-najstarsi-...
No I dobrze....na kij nam relacje z Izraelem....
https://wiadomosci.wp.pl/reduta-dobrego-imienia-pozywa-argentynski-porta...
Kolega, ktory w ramach sredniej dzialalnosci robi interesy mniej -wiecej od lubelszczyzny po poznanskie (Robi dokumentacje warte od kilku do kilkunastu tysiecy) zauwazyl ciekawa roznice. Otoz na wschodzie umowy zawierane sa zwykle „na gebe” a na zachodzie bez umowy nikt palcem nie kiwnie. Twierdzi ze te ustne sa przestrzegane rownie pilnie jak te z podpisami.
Pojechales z tym Hartmanem. Poprosze zrodlo.
Ode mnie masz wklejke z jego bloga. Przeczytaj i przemysl.
Szczególnie agresywną odmianą antysemityzmu jest negacjonizm, polegający na negowaniu bądź umniejszaniu krzywd doznawanych przez Żydów. Może on wynikać z prostej nienawiści, lecz najczęściej kryją się w nim zawiść i resentyment. Antysemita ma poczucie, że o martyrologii Żydów mówi się za wiele kosztem pamięci o nie mniejszej – jak uważa – martyrologii Polaków. Chciałby więc umniejszyć krzywdę Żydów, aby łatwiej było uwypuklić tragedię własnego narodu. Czując się patriotą, uważa również za słuszne i właściwe wybielać i relatywizować winy członków własnej nacji, a nawet im zaprzeczać.
Do tego dochodzi nieprzyjmowanie do wiadomości niewygodnych i tragicznych faktów, a nawet agresja w stosunku do tych, którzy o nich mówią. Polski antysemita negacjonista może już przełknął Jedwabne, lecz nie przyjmie do wiadomości, że takich pogromów były dziesiątki; wie, że byli szmalcownicy, szantażyści i kolaboranci, lecz nie przyjmie do wiadomości, że były ich całe masy, czyniąc los ukrywających się Żydów wprost beznadziejnym. Negacjonista trąbi o Sprawiedliwych i chowa się za ich plecami, lecz nie chce nic wiedzieć o tym, że w czasie wojny Żydów skrzywdzonych przez Polaków było o wiele więcej niż tych uratowanych. Takich negacjonistów są w Polsce miliony… I właśnie z tej odmiany negacjonizmu wypływa odrażająca nowelizacja ustawy o IPN, kneblująca usta tym, który mówią o Polakach współpracujących z Niemcami w czasie Zagłady. Ta retoryczno-moralna figura nie wzięła się zresztą znikąd. Wymyślił ją dawno temu Kościół katolicki, który w swoim mniemaniu jest zawsze i nieodwołalnie święty, niezależnie od tego, ilu ludzi wymordował w swej długiej historii, ilu poddał torturom i ilekroć więcej ma wśród swego kleru pedofilów niż w całości męskiej populacji. I tak jak Kościół jest a priori święty, tak naród polski – a priori niewinny.
– Antysemita negacjonista twierdzi – wbrew krzyczącej oczywistości – że w Polsce antysemityzm jest zjawiskiem marginalnym. Im bardziej nie ma w kioskach pisemek obsesyjnie antysłowackich, a za to całe stosy antysemickich, tym bardziej jest przekonany (albo udaje, że jest przekonany), iż jest to zjawisko marginalne i niegodne uwagi. Idzie ulicami i czym bardziej nie widzi napisów „Francuzi do gazu” i powieszonych na szubienicy krzyży i półksiężyców, tym bardziej wydaje mu się oczywiste, że tysiące antyżydowskich napisów na murach polskich miast w żaden sposób nie świadczy o tym, że w Polsce jest antysemityzm. Dla negacjonisty fakty się nie liczą – liczy się tylko to, że „antysemityzm” to coś pejoratywnego, a o Polakach, którzy są narodem bez skazy, nie wolno mówić źle. Ergo – nie wolno mówić i tego, że antysemityzm ma w tym społeczeństwie wymiary masowe i nieporównywalne z niechęcią do Rosjan, Niemców, Ukraińców, a nawet Włochów i Francuzów.
– Antysemita negacjonista nie tylko odmawia Żydom prawa do swobodnego mówienia prawdy o doznanych krzywdach i odmawia im empatii oraz współczucia, lecz odmawia im prawa do podwójnej, żydowsko-polskiej tożsamości. Można być Polakiem pochodzenia włoskiego, a nawet spolonizowanym Francuzem, ba, Niemcem, który czuje się Polakiem, lecz z Żydem-Polakiem jest kłopot. Taka nieszczęsna hybryda dopuszczalna jest dla antysemity tylko pod warunkiem, że „Żyd mieszkający w Polsce” będzie „dobrym Żydem”, a więc Żydem lojalnym, broniącym „honoru Polski” i prawdy o jej zawsze-niewinności. W przeciwnym razie będzie dwulicowcem, faktycznym albo potencjalnym zdrajcą kraju, który „dał mu schronienie”. Na bycie Polakiem (no, może nie do końca i trochę warunkowo) Żyd musi sobie zasłużyć. A cenzurkę wyda mu, rzecz jasna, prawdziwy Polak.
Wspieraniu negacjonizmu służy mitomania narodowa, a przede wszystkim legendy o rzekomej nadzwyczajnej przyjazności i tolerancji dla Żydów w dziejach Polski (owszem, były takie epizody), o rzekomo wzorowej postawie ludności polskiej w czasie II wojny światowej, a nawet o dobrosąsiedzkich stosunkach między ludnością chrześcijańską i żydowską przed wojną.
Wiem, duzo czytania. Boli co niektorych. Tutaj reszta https://hartman.blog.polityka.pl/2018/03/06/czy-jestes-antysemita/?noche...
Calego bloga nie da sie wkleic ale przeczytaj wiecej a nie tylko to, co Ci pasuje...to tez jego:
A taką właśnie jest skrajny nacjonalizm, oparty na ksenofobii, takiej jak antysemityzm bądź antypolonizm. Jakiż to paradoks, że Żydzi, którzy tak wiele wycierpieli z powodu rasistowskich uprzedzeń, zamiast solidaryzować się z polskimi ofiarami tego samego zbrodniczego reżimu, poddają się pokusie szowinizmu i nienawiści. Sami tak wrażliwi na wszelkie przejawy antysemityzmu, wypatrujący źdźbła w oku bliźniego, nie widzą belki w swoim. Nie widzą czy nie chcą widzieć, że ich wrogość w stosunku do Narodu polskiego, który przez stulecia udzielał im gościny, gdy inni wyganiali ich i prześladowali, jest zjawiskiem analogicznym i zasługującym na takie samo potępienie jak antysemityzm!
"...ilekroć więcej ma wśród swego kleru pedofilów niż w całości męskiej populacji."
--------------------------------------------------------------
No właśnie. Ile kroć? Tylko ze źródłem proszę.
Cytujmy Hartmana dalej, np.:
"– Jeśli nawet przyjąć argument mówiący, że kazirodztwo zagraża poczęciem dziecka z wadami genetycznymi (jest to zresztą argument niewygodny, bo ściśle eugeniczny), to w dobie skutecznej antykoncepcji czas postawić sobie pytanie: co właściwie może dziś służyć za usprawiedliwienie zakazu kazirodztwa? – pyta prof. Hartman."
Żeś pożyczka guru wykopała...
Druga strona antysemityzmu:
;feature=relatedSmutne to...
Parę lat temu chciałem porozmawiać z uczestnikami takiej wycieczki (też w Lublinie) i groźni panowie odepchnęli mnie i kazali odejść. W tym filmiku jest wyjaśnienie dlaczego. Nie muszę chyba dodawać że nic złego nie miałem na myśli, po prostu byłem ciekaw, chyba chciałem zapytać czy mają tu korzenie i.t.p.
Czy nas tez, zyjacych w UK, czeka druga Szwecja....?
https://opinie.wp.pl/islam-dzieli-ludzkosc-na-domy-pokoju-i-wojny-niewie...
Całkiem poważna sprawa:
https://www.wprost.pl/swiat/10113643/59-senatorow-usa-apeluje-do-morawie...
I taki jeden komentarz pod artykułem:
""Żydzi, którzy w efekcie wojny stracili swoją własność w naszym kraju, zadośćuczynienie już otrzymali. W pierwszym wypadku płatnikiem były Niemcy. Traktat między RFN a Izraelem z 1952 roku zagwarantował wypłatę 3,5 miliarda marek jako zadośćuczynienie. Na tym się jednak nie zakończyło, bo Niemcy Zachodnie wspierały Tel Awiw gospodarczo i finansowo przez lata. Ostateczne szacunki mówią, że wartość tej pomocy sięgnęła nawet 60 mld marek"
to raz
zaś dwa
""W latach 1948-1971 rząd polski zawarł szereg układów z rządami państw obcych, na mocy których Polska wypłaciła rządom tych państw stosowne odszkodowania z tytułu mienia pozostawionego lub znacjonalizowanego w Polsce po II wojnie światowej."
odpowiednie instytucje USA dostały od Gomułki 40 milionów dolarów zadośćuczynienia dla ofiar holokaustu.
niezłe parę milionów dolarów na łeb.
teraz trzy.
"W marcu 2008 roku premier Donald Tusk spotkał się w konsulacie generalnym RP w Nowym Jorku z reprezentantami Światowego Kongresu Żydów, Joint, Anti-Defamation League (ADL) i Conference on Jewish Material Claims Against Germany. Podczas tego spotkania premier Tusk miał prosić reprezentantów żydowskich organizacji o wyrozumiałość. Poinformował ich również, że ruszyły już prace nad ustawą restytucyjną, nad którą osobistą pieczę objął wiceminister skarbu Krzysztof Łaszkiewicz."
i cztery
"o tajnej notatce ze spotkania ambasadora USA w Polsce Victora Ashea z Bronisławem Komorowskim ze stycznia 2009 roku ""Jeśli chodzi o regulację kwestii restytucji mienia odebranego w czasie II wojny światowej i epoce komunizmu, Komorowski wyraził zaniepokojenie związane z kryzysem finansowym, który według niego zmienił nieco okoliczności. Niemniej jednak powiedział, że premier Tusk zmusi niepokornych ministrów, m.in. rolnictwa i ochrony środowiska, do tego by „dołożyli się do rekompensat” sprzedając państwowe lasy i nieruchomości”.
POkłosie
"Głosowanie nad prywatyzacją lasów państwowych odbywało się w nocy z dnia 17 na 18 grudnia 2014 roku. Zostało ono wówczas medialnie przykryte słynną już sałatką prof. Krystyny Pawłowicz. Ówczesnemu rządowi nie udało się jednak przepchać tej ustawy."
i jeszcze:
Błażej G. dzisiaj 08:28
To pokazuje o co chodziła tak naprawdę z ostatnią nagonką na Polskę niby to za ustawę o kłamstwach historycznych. W pewnych śtodowiskach ideologia i miralność nie istnieje bo w pełni zastępuje je biznes czy „gescheft”.
Polak to pijak I zlodziej....