Tym, co dodatkowo rozni seksualnie wykorzystywanie dzieci przez ksiezy - w porownaniu ze zwyklymi przestepcami, z innych grup - jest fakt, ze wciskaja oni zawodowo mlodziutkim , normalnie rozwijajacym sie ludziom wielkie poczucie winy zwiazane z jakimkolwiek doswiadczeniem seksualnym. Do dzis pamietam rachunki sumienia: czy sie dotykales nieskromnie I tym podobne bzdety.
Szok, kiedy parafialny obludny 'Jezus' atakuje dziecko przejete tymi naukami.
Nawet b.starzy ksieza-winowajcy tkwia w zaklamaniu, przepraszaja, ale sugeruja, ze ofiara prosila o swoja krzywde, ze to byla jakas wspolna wina. Zgroza.
Ciagly atak na kosciol,a kosciol to ludziel,myslicie ze jak tym co robili zle albo zle wypelniali posloge kaplanska,nic nikt nie zrobi,moze niektorym za zycia nie,ale po smierci beda sie smazyc w ogniu pikielnym,sw.siostra moja kochana Faustyna,widziala pieklo to samo Lucja de Jesus, Franciszek i Hiacynta Marto tez widzialy i wiedza co sie dzieje jake cierpinia znosza osoby zle.
Zbytnik, nie ma nic zlego w dotykaniu wlasnego siusiaka. Nic strasznego. Dlubanie w nosie tez trzeba odpokutowac meka piekielna? To kk ma/mial obsesje na temat seksu I zarazal tym wiernych.
Zle jest krzywdzenie drugiej osoby I jak ksiadz mi pierze mozg dzieciecy, to juz niedobrze.
. Jesli bawiles sie siusiakiem, poznawales wlasne cialo jako dziecko, to bylo naturalne, nie robiles nic zlego. Oczywiscie, jest to czynnosc intymna - nie pochwalamy przeciez, zeby dzieci dlubaly w noskach przy imieninowym stole cioci :P
No cóż dla każdego coś,ktoś kto wierzy i chce się modlić,nie odejdzie od kościoła,bo czym jest kościół,to po prostu ludzie wierzący,nie budynek czy rubaszny xsiądz wychowawca młodzieży:D,a takie pieprzenie że się onanizowałem i po spowiedzi się latało,na mieście pewnie w bankomatach to mnie śmieszy.Onanizm jest tabu,ale proszę,niestety fizjologia,wypisywać się tu,kto tego nie robił:D
...uj wg jakiegos tam slownika ;-)
"Wredny facet, stosowane często dla określenia adminów, moderatorów i szefów (jako synonim), nauczycieli, wykładowców i innych ludzi utrudniających codzienne życie. W odróżnieniu od dupka - chuj sugeruje, że nazwany tak gość jest wredny i zły. Określenie to więc wiąże się głównie ze złością i niechęcią, nie jest jednak pogardliwe, jak np bliskoznaczny chujek."
Munchybox, Policjo Jezykowa, lubie Cie, to Ci odpowiem ;)
Penisy maja duzi panowie, co powaznie rozmawiaja. W zartach czy w alkowie czesto maja co innego, jak I my nie zawsze mamy wagine albo pochwe, choc np. u ginekologa, to I owszem.
Dziecko ma prawo do siusiaka, a pisalam wszak o dziecku- malym zbytniczku.
Ale nawet gdyby dorosly pan uparl sie, ze ma siusiaka, a dorosla pani zaklinalaby sie, ze ma cipke, to nie wiem, czemu mieliby brac pod uwage Twoje obrzydzenie.
Maja prawo miec sobie, co uwazaja, I nazywac to sobie, jak chca. Penis Ci do tego :))
Alez moj drogi;-)Ja to nie jestem zadna policja jezykowa.Przecinki stawiam w zlych miejscach lub wcale, z gramatyka u mnie na bakier. Tak jak "Wy" sobie mozecie wymachiwac siusiakami tak ja sobie wyrazam moje zdanie, ze mi siusiak z mastrubacja nie idzie w parze. A co I jak, I kto kogo nazywa w alkowie to mi rzeczywiscie NIC do tego. Tyle, ze to forum jest a nie alkowa;-)
Masakra!