Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie o losach książki (jak się okazuje - nieopatrznie) pożyczonej naszemu drogiemu koledze, o wdzięcznym pseudonimie artystycznym - Esha, proszony jest o udzielenie info, naszej drogiej koleżance, któraż to dopuściła się haniebnego aktu pożyczenia - mojrze;
Ja ze swej strony (sama chętna - nie ukrywam - dopuszczenia się pożyczenia), proszę Cię, drogi EshO!, o zwrot "Nagiego Lunchu" Williama Sewarda Burroughs'a; Wiesz, że książka ta droga jest sercu drogiej Mojry i pożyczyła Ci ją, wierząc w terminowy zwrot; A skoro terminowego zwrotu nie było, eSeMeSy nie skutkują, telefonów nie odbierasz, na wiadomości prywatne nie reagujesz; Skoro nie dotrzymałeś kolejnego, przez siebie złożonego, słowa, to może tą drogą do Ciebie dotrze, że UNDERGROUND nie śpi :)
Bo to jej temat. Wsadzila patyka w gówno... sorry mrowisko z gownem miało byc inaczej znaczy nasrala we wlasne gniazdo. Gniazdo towarzystwa wzajemnej adoracji
Wiem tomek ze ci nie po drodze z przykazaniami bozymi ale ostentacyjnie trzymanie sztamy ze zlodziejami i oszustami stawia cie w zlym swietle nawet ateistycznej latarki
Nie wglebialem sie w temat wiec zapytam: O co tyle rumoru o odwleczenie nie oddania ksiazki?! :) Przeciez literek nie wyczytal do czysta :p chyba,ze chomik pogryzl lub inny gryzon z grupy siekaczy :)
A z tymi zyrafami o co kaman? Jakas nieswiadoma kompromitacja?
Ale sie rozpisaliscie.I co z ta ksiazka i kasa?dogadali sie?nie chce mi sie tego wszystkiego czytac wiec dlatego pytam.Esha widze ze juz sie tutaj nie pojawia.
jozek.
#657 | Dziś - 22:54
Rowniez slyszalem ,a nawet czytalem na forum o tej ustawce,ale miejsce to sobie wybraliscie niezle.Ciekawe kogo policja by pierwsze zabrala.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie o losach książki (jak się okazuje - nieopatrznie) pożyczonej naszemu drogiemu koledze, o wdzięcznym pseudonimie artystycznym - Esha, proszony jest o udzielenie info, naszej drogiej koleżance, któraż to dopuściła się haniebnego aktu pożyczenia - mojrze;
Ja ze swej strony (sama chętna - nie ukrywam - dopuszczenia się pożyczenia), proszę Cię, drogi EshO!, o zwrot "Nagiego Lunchu" Williama Sewarda Burroughs'a; Wiesz, że książka ta droga jest sercu drogiej Mojry i pożyczyła Ci ją, wierząc w terminowy zwrot; A skoro terminowego zwrotu nie było, eSeMeSy nie skutkują, telefonów nie odbierasz, na wiadomości prywatne nie reagujesz; Skoro nie dotrzymałeś kolejnego, przez siebie złożonego, słowa, to może tą drogą do Ciebie dotrze, że UNDERGROUND nie śpi :)