no klamczuszko, znow nawet nie odwazylas sie nawiazac do tego co napisalem?
ok, napisze to jeszcze nieraz. warto przypominac o tym ze to czego uzywacie jako argumentow uzasadniajacych wasze roszczenia, dotyczy takze facetow i to w podobnej skali. z ta moze roznica ze faceci nie sprzedaja swoich tylkow dla kariery, by potem przypomniec sobie o tym 30 lat pozniej i grac ofiary...
fajnie ze dzieki chlopakom powyzej uswiadomilas sobie ze wiele z prezentowanych przeze mnie pogladow nie jest moim wymyslem, ba, sa one powszechne. pomimo tej calej agresywnej propagandy
Kijevna, w tego typu dyskusjach, dosyć oczywistym jest, że na poparcie swoich racji dajemy za przykłady sprawy marginalne. Dobrze to przerobiłem w temacie myślistwa :)
Dodatkowo przerabiałem równioeż powszechną opinię versus dowody.
Metoo stała sie w dobie powszechnej pieprzonej poprawności politycznej pozasądową bronia przeciwko facetom.
I na ofiary tej nagonki nie trzeba było długo czekać...
Knapior- przyklad z fabryki nie jest przykladem marginalnym, zdarzyl sie naprawde, proba gwaltu na mnie tez, molestowanie kolezanki rowniez. To nie jest zaden margines.
O Weinsteinie doczytaj, dlugo przed metoo placil ugody i nie tylko aktorkom! Takze osobom, ktore pracowaly w jego firmie. Doczytaj tez co to sa castingi i gdzie zazwyczaj sie odbywaja. I jeszcze o non disclosure agreement, co bylo dyskutowane niedawno przy okazji innej macankowej afery.
Punkt widzenia oparty na czym? Ano na niczym. Nie wiem dlaczego wydaje ci sie, ze powinienes z nim startowac. Ja sie prawie ze nie wypowiadalam o myslistwie (chociaz tez swoje zdanie mam), bo mialam za malo wiedzy na ten temat. Ale moze faktycznie trzeba zasmiecac tematy, byle tylko wypowiedziec swoja opinie;)
Taka ciekawostka o narracji nt: mordercy. Niuansik, ale to nie jest rzadkie.
Nazywajmy rzeczy po imieniu.
W zeszłym tygodniu doszło do strzelaniny w szkole w Santa Fe. Sprawca przez wiele miesięcy nękał i nachodził Shanę Fisher. Już dwa tygodnie wcześniej bała się o swoje życie i powiedziała o tym matce. Tydzień przed strzelaniną postawiła się agresorowi i powiedziała przy całej klasie, aby zostawił ją w spokoju.
Jak historię przedstawiły polskie media? Oczywiście nie tylko przyjęły bezrefleksyjnie narrację podaną przez anglojęzyczne źródła (np. Reuters [1], CNN[2]), ale nawet ją złagodziły opisem sytuacji oraz błędnymi tłumaczeniami wypowiedzi rodziców. Wszystkie artykuły, które przeanalizowaliśmy, w różny sposób przenoszą czytelnika bliżej perspektywy sprawcy i nie potępiają jednoznacznie jego wcześniejszego zachowania. Część z nich nawet w pewnym sensie usprawiedliwia jego czyn jako zemstę za doznaną krzywdę ze strony dziewczyny, tym samym sugerując, że to ona jako pierwsza była wobec niego agresywna, zamiast przedstawić strzelaninę jako finalny akt jego długotrwałej agresji, a także to, że ona musiała się przed nim bronić od miesięcy.
Taka narracja jest bardzo groźna - umacnia stereotypowe postrzeganie kobiet jako tych, które są złe, gdy nie zgadzają się na to, czego chcą mężczyźni. Przenosi na nich winę („gdyby się tak nie zachowywały, to by do tragedii nie doszło”), a jednocześnie usprawiedliwia działania sprawców przemocy („sprawca został upokorzony, poczuł się zraniony, dlatego później zrobił to, co zrobił”). W szerszym kontekście takie stereotypowe podejście umacnia obwinianie osób, które doświadczyły przemocy, bo zmieniły zdanie („sprawca się mścił, bo wcześniej kobieta się zgodziła, więc sytuacja nie jest czarno-biała”), nie protestowały („przecież mogła mu się postawić”) i inne.
Przejdźmy do konkretów.
Według FAKT24.pl Shana „nie chciała się umówić” z napastnikiem[3]. „Chłopak podkochiwał się” i „przez 4 miesiące próbował umówić się z nią na randkę”. Został określony „adoratorem”, a cała sytuacja to „odrzucone zaloty”. Wypowiedź ojca Shany dla Daily Mail „I know he had pestered her to go out with him”[4] przetłumaczyli jako „Wiem, że nalegał, żeby się z nim umówiła”, tymczasem czasownik „to pester” jest jednoznacznie negatywny i zdecydowanie mocniejszy: prześladować, natarczywie nachodzić, molestować, napastować.
Interia z kolei nie wie, na którą wersję się zdecydować. Napisali, że „przez jakiś czas chciał umówić się”[5], a w kolejnym akapicie „17-letni Pagourtzis zalecał się do jej córki przez cztery miesiące”. W obu tych przypadkach nie oddaje to jednak istoty sytuacji - to nie było niewinne „chciał się umówić” czy „zalecał się”.
O2 już w tytule przyjęło perspektywę sprawcy i odwróciło sytuację - „to była zemsta na dziewczynie”[6]. Nie, to nie była zemsta - to był kolejny, finalny akt agresji wobec niej, więc nie można mówić o zemście. Zemsta sugeruje, że to ona jako pierwsza użyła przemocy wobec niego. Wypowiedź matki sparafrazowali do „nastoletni sprawca nękał jej córkę” (za to plus), ale w kolejnym zdaniu wrócili do jego perspektywy. To, że Shana się postawiła przy całej klasie, opisali jako „chłopak przeżył upokorzenie”. W dalszej części ignorowanie przez niego odmowy określili jako „nie dawał za wygraną”. Plus za cudzysłów przy „coraz bardziej natarczywy ze swoimi «zalotami»”, ale w następnym zdaniu już powracają do nazywania przemocy „awansami” bez cudzysłowu.
Radiozet - podobnie jak o2 - „chciał się zemścić” w tytule[7]. Następnie w porządku zacytowana wypowiedź matki: „napastnik przez kilka miesięcy nękał córkę i chciał się z nią umówić”. Jednak w kolejnym zdaniu napisali, że sprawca „bardzo źle zniósł odmowę”. Dalej mówią o tym, że gdy Shana powiedziała przy całej klasie, aby on dał jej spokój, to „17-latek poczuł się zraniony”. Nigdzie natomiast nie mówią nic o tym, że jego zachowanie było trudne dla dziewczyny od czterech miesięcy. Podzielili się wyobrażeniami o uczuciach sprawcy (nigdzie nie ma o tym żadnych informacji w anglojęzycznych mediach), ale nie wspomnieli nic o tym, jak mogła się ona czuć przez te cztery miesiące. Następnie jego napastliwe zachowanie zostało określone jako „zaloty”, które przez nią zostały „odrzucone”.
Wyborcza.pl przytacza wypowiedź matki w następujący sposób: „zabójca od czterech miesięcy próbował bezskutecznie umówić się z jej córką na randkę”[8]. Używając takich sformułowań przyjmują perspektywę sprawcy, tymczasem nie są to niewinne próby bezskutecznego (!) umówienia się, a nękanie, które trwało cztery miesiące, i które miało na celu wymuszenie na dziewczynie umówienia się ze sprawcą.
RMF przytacza słowa matki używając niewinnie brzmiącego „zalecał się przez cztery miesiące”[9], ale już nie wspomina, że dziewczyna cały czas wyraźnie mówiła, że sobie tego nie życzy.
*
Nękanie to nie niewinne, niegroźne i respektujące wolę drugiej strony zaloty, awanse, prośby; nękanie to dręczenie człowieka i brak zrozumienia odmowy oraz brak respektowania jego woli. Zaloty, awanse i prośby, gdy są niechciane, to są właśnie nękaniem - jest to forma przemocy.
Podsumowując: czyn sprawcy przestępstwa jest koszmarny - niezależnie od jego wcześniejszego zachowania, czy wcześniejszego zachowania osób poszkodowanych. Zawsze należy jednak przyjmować perspektywę osób, które przemocy doświadczyły i nazywać rzeczy po imieniu. W przeciwnym wypadku stajemy po stronie sprawcy, budząc jakiś cień sympatii do niego, czy zrozumienie. Powoduje to jednoczesne odcięcie się od osób poszkodowanych i przedstawienie sytuacji w taki sposób, jakby ich działania lub brak działań doprowadziły - pośrednio lub bezpośrednio - do przemocy ze strony sprawcy. Właśnie to jest podstawą wszelkich mechanizmów i stereotypów, które powodują obwinianie osób, które doświadczyły przemocy.
/CL
https://www.facebook.com/seksizmpowszedni/posts/794119370778485:0
W nawiazaniu do postu kijevny polecam art. dosc stary, bo sprzed miesiaca, ale b. ciekawy:https://www.scotsman.com/news/opinion/dani-garavelli-difference-between-incel-and-jihadi-killers-1-4731917
Cytat: 'Incels ( Involuntary Celibates) are a group of extremists who hate women for denying them the sex they believe they are owed and use it to justify violence against random individuals'.
Zachowujac wszelkie proporcje, dodam, ze taka postawe ( niecheci, wrogosci, wrecz poczucia krzywdy, bo upatrzona kobieta jest niedostepna) widzi sie nie tak rzadko. Nie pamietam nicka faceta, ale niedawno na emito jeden pomstowal, ze atrakcyjne babki go nie zauwazaja I w ten oto sposob nim MANIPULUJA ( co mialo swiadczyc o wredocie tych kobiet).
….because the most glaring common factor in DIY terrorism isn’t ethnicity or religion or mental health, it’s toxic masculinity. And it damages us all.
Nie moge sie z tym zgodzic, nie ma nawet co porownywac muzulmanskich ekstremistow do wybryku jakiegos szalenca, poza tym w wszedzie slychac, ze prawdziwych mezczyzn juz nie ma a Wy tu o "toxic masculinity".....
Zakladam temat dla tych wszystkich walczacych, bo w prawie kazdej dyskusji skaczecie sobie do oczu, na poczatek prosze....:)
https://kobieta.wp.pl/potraktuj-mnie-jak-kawal-miecha-w-2018-nauczymy-si...