Rany, jak ja tego nie cierpiałem. Akurat byłem w Polsce, dudniło toto wszędzie, z każdego okna i -oczywiście- samochodu. Dopiero dwa lata później zobaczyłem wideo. Niezły pastisz, a fragment z Piotrem "Kimono" Fronczewskim - genialny, tak samo jak pomysł, żeby oddać mu kawałek utworu i klipu.
Koooooocham cię! :D
Delirium, nie dość, że mącisz to opuszczasz się (czyżby z wiekiem praca palców już nie ta sama?).
Łaskawie poprawię Twoją literówkę:
c = s
Słodki autoromantyzm! Nie należy się wstydzić swoich uczuć.
Moja pewność co do błędu wynika z przekonania, że w moim kierunku „c” byłoby z wielkiej litery ;p
Hej, napisałaś do mnie na maila na Zdzichu Kopyto…., poczta nie działa bo padła, jak możesz to się odezwij na innego maila [email protected]