Hmm to miasteczko 20-30tys., a dzis praktycznie znalazlem i mysle jutro umowe podpisuje dom za 600F, spory, ogromny ogrod + drugi kolo parkingu, nowe budownictwo, ladnie w srodku zrobiony spodobal mi sie :), okolica to 5 innych domow w tym stylu kilkadziesiat metrow od glownej a cisza i spokoj no i najwazniejsze z budynkiem od strony ogrodu granicza inne budynki wygladajace porzadnie wiec i grilla mozna robic nie przejmujac sie ze jakas dresarnia obrzuci kamieniami hehe ;) czy nie rozwala szyb (od strony sypialni drzwi podwojne szklane wiec tez warto zwracac uwage)... Do centrum ok. 5m spacerkiem, samochodem 1m.
I dużo i mało. Jeśli chcielibyście kupić mieszkanie w Polsce to mieszkania wrocław krzyki http://lokum-deweloper.pl/mieszkani... będą świetnym wyborem. Wybierając nowe mieszkanie należy zadbać o kilka kwestii. Przede wszystkim trzeba zastanowić się nad tym jakie mamy potrzeby i oczekiwania oraz ustalić budżet.
Firma reklamująca się w #14 wciska klientom mieszkania przy ulicy Bajana, w sąsiedztwie osiedli zabudowanych socjalistycznymi blokami z wielkiej płyty, będącymi wylęgarnią wszelkiej patologii. W pobliżu znajduje się Park Zachodni, na którego terenie od czasu do czasu mordują i gwałcą, oraz SDH "Astra", w którym łatwiej stracić portfel, niż zrobić podstawowe zakupy, a wejścia okupują żebracy mieszkajacy w okolicznych norach, straszący przechodniów strzykawkami z wirusem HIV. Z kolei na Krzykach łatwiej o sąsiedztwo gangstera, niż biznesmena. Zdjecia zamieszczone na stronie nie odzwierciedlają rzeczywistości- bloki, szumnie nazywane apartamentami, zbudowane są z rozbiórkowej cegły, pochodzącej ze starych, poniemieckich obór (w powietrzu unosi się charakterystyczny zapaszek gnojówki i krowiego łajna. Sciany są tak cienkie, że słychać, jak patologiczni sąsiedzi czochrają mendy na jajcach. Zresztą grunty, na któych wybudowano osiedle, mają nie do końca uregulowany status, niedawno o ich zwrot zwrócili się spadkobiercy Eberharda Mocka (kto czytał to i owo Marka Krajewskiego, ten wie, że to zacna figura z koneksjami na najwyższych szczeblach u tutejszych stróżów prawa).
Brak podstawowej infrastruktury- woda w kranach pochodzi z lokalnej sadzawki, w której okoliczni mieszkańcy topią psy i koty.
Nie no, jest też rzeka śmierdziawka, Ślęzą zwana, brzegiem której można spierniczać przed hordami dzikusów ze Strasznego Dworu aż na samą Klecinę Można też w przeciwną stronę, w kierunku Odry- jeśli tylko posiada się kąpielówki, przy pewnej dozie samozaparcia można tą drogą dotrzeć aż do Szkocji. W krzaczorach, romantycznie porastających okolice wału przeciwpowodziowego, poczeto niejednego strasznodworskiego harpagana.
Osobiście polecałbym raczej Kozanów- gdy trochę mocniej popada gdzieś w górach, to na Kozanowie można wsiadać do kajaków z poziomu drugiego piętra, frajdy przy tym, co niemiara. Na Kozanowie -jak sama nazwa wskazuje- mieszkała też jedna koza, w przydomowym ogródku u pana Stasia przy Dziadoszańskiej, a ponieważ była jedna, fakt ten postanowiono upamiętnić w nazwie osiedla. W ogródku u pana Stasia można było znaleźć różne ciekawe elementy małej architektury- a to stary kapaeć, a to stary but, czasem pustą flaszkę czy przepaloną żarówkę. Niestety nikt nie wpadł na pomysł, aby uwiecznić te znaleziska w nazwach okolicznych osiedli. Chociaż fakt zamieszkiwania przez Lecha Janerkę przy ulicy Na Ostatnim Groszu dużo mówi o kondycji finansowej ludzi kultury w tamtym kraju.
Polecam też Gwarną, przy której -jak sama nazwa wskazuje- spotykają się cichodajki, które można zamówić z dostawa do domu. Zamawia się bardzo prosto: wystarczy wychylić się z okna i gwizdnąć, albo dychę rzucić.
Na Kleczkowskiej też się fajnie mieszka. Mieszkania bezczynszowe, umeblowane, trzy posiłki dziennie gratis, bezpłatna opieka lekarska i stomatologiczna, biblioteka tylko dla mieszkańców osiedla.Jjest consierge oraz Osobisty Asystent, który każdego dnia wyprowadza na godzinny spacer. Niezła komunikacja z miastem, ale tak po prawdzie to niektórym aż się nie chce wychodzić.
Kurcze dla mnie troche duzo a tylko cos takiego znalazlem, jutro ide ogladac i wplacic kase (1500GBP) i mysle sobie czy oni na mnie niezle zarabiaja czy moze ja niezle oszczedze ? Dom duzy nowy, tylko podstawowo umeblowany, 3 sypialnie, parking prywatny + ogrodek, pietrowy, dobra okolica (sami rodowici z dobrymi samochodami bez jakis ciemnych typkow ;)), calkiem ciekawy desing. Widzialem za 550GBP/mc mieszkania w centrum miasteczka super wyposazone nawet w plazme w salonie (salon ogromny) i troche tak czuje sie jakby wykorzystany...
Ile Wy placicie i za co ? Potrzebuje na jutro cos gdzie moge sie przeniesc ze smietnikiem ;) wiec nie mam wyboru, ale wolalbym miec swiadomosc tego czy ktos mnie wyr**** czy nie. Acha dom biore z posrednika.