Nie wiem gdzie się tego dowiedzieliście, ale źródła własciwej informacji są dwa: Council, dział Building Warrant lub Architekt. Co do kosztów można zaprosić firmę budowlaną i poprosić o wycenę, koszty za aplikacje też są nieco inne i zależą od wyceny prac.
W skrócie: w takim przypadku będziecie potrzebowali projektów i uzgodnień, bo nie ma tak, że przyjdzie ktoś z councilu i powróży jaką belkę tam wrzucić.
dzwoniłem wczoraj do councila i kazali szukac na ich stronie internetowej informacji czy aplikacja musi być składana czy nie - pytanie tylko czy jak złożymy aplikacje to co nam to właścicwie da? pozwolenie na wyrzucenie ścian czy zostaniemy skierowani do architekta wyznaczonego przez council?
- Tak jak niejednemu psu burek, tak 'bliźniak', 'bliźniakowi' nierówny... ! Pytasz tak jakby każdy musiał wiedzieć i udzielić Ci odpowiedzi na wszystkie, zadane przez Ciebie pytania ! Nie sądzisz, że to dziwne...? W żadnym wypadku nie dokonuj planowanych przeróbek, bez solidnej analizy konkretnej sytuacji - tego się nie dowiesz przychodząc z tym na forum... !!!
- Uzupełniając wypowiedź Kijevny ( tu kłaniam się uprzejmie... :) ), council może Ci jedynie wydać decyzję, czy wyraża zgodę na 'grzebanie' w strukturze swojej własności, natomiast architekt powie Ci, czy to możliwe, jak to zrobić i czy Twoje plany nie spowodują katastrofy budowlanej... !!! To bardzo poważne sprawy i nie radzę Ci tego bagatelizować....
- Swoją drogą też byś się chyba głupio czuł, gdyby na czapkę spadł Ci telewizor z sypialni na górze, razem z dachem po wykonanym przez Ciebie dziele... !
- Nu, nu Cwaniaczku i najważniejsze zdrowie po budowie.... :)
- A tu trochę prozy życia - czyli prawa Murphiego - wiecznie żywe !!!
@w_w_w
sama aplikacja wystarczy przy drobnych przerobkach nie ingerujacych w strukture budynku. Ty probujesz powaznej przebudowy i musisz w Councilu pokazac plany architekta na Twoja przebudowe. dopiero na takie plany moze byc wydana zgoda i mozesz szukac sobie wykonawcy projektu....
Council (Building Control department) będzie wymagał rysunków architektonicznych definiujących zakres planowych prac i opinii inżyniera konstrukcji budowlanych (structural engineer) czy przedmiotowe ściany są ścianami nośnymi budynku czy nie (z wyjątkiem jeżeli wyślą własnego inżyniera, jeżeli takiego mają, by ocenił). Jeżeli tak, to będziesz musiał przedstawić projekt konstrukcyjny proponowanych rozwiązań popartych obliczeniami konstrukcyjnymi lub certyfikatem uprawninoego inżyniera konstruktora, że przyjęta rozwiązania spełniają wymogi obowiązujących norm budowlanych i są bezpieczne.
Innymi słowy, jeżeli to nośne ściany, to bedziesz musiał aplikować o Building Warrant.
Council nie ma może cię skierować do architekta, nawet nie ma prawa polecać, jeżeli takiego zna. Poza tym to praca dla structural engineer, a nie dla architekta. Jeżeli wynajmiesz architekta, to i tak podzleci on główną część inżynierowi dokładając do ceny własną prowizję, a sam co najwyzej rysunki zrobi.
dziekuje za pomocne informacje - każdy ma inne doswiadczenia więc każda opinia sie dla nas liczy - kto pyta nie błądzi - kto nie błądzi mniej płaci :)
nie wiem czy to sa ściany nośne czy nie. W Polsce ściany nośne sa odpowiednio grubsze a tutaj nie wiem jak to jest. Nasze wewnetrzne ściany tutaj w domu niczym sie od siebie nie różnia. Nie sa grubsze, żadna z nich. Jedyne co wiem to to że co 60cm stoi pionowa deska ktora podpiera ta belke podsufitowa i tak wygląda konstrukcja takiej sciany. Te pionowe deski też nie sa zbyt grube bo 9.5cm / 4.5 cm a ich wysokość to od podłogi do sufitu czyli 2.40 metra.
a architekci jak sobie licza za swoja prace w tym kraju? pewnie to dosc drogi interes? jak najlepiej pokolei to zalatwiac?
architekt
council
wykonawca
czy kolejnosc powinna byc inna?
dziekuje za pomoc
Dlatego że ludzie w większości wypadków nie wiedzą, które ściany są nośne (włączając często pracowników council'u), to właśnie dlatego jest potrzebna opinia specjalisty (inżyniera konstruktora).
Na podstawie samej budowy ściany nie da się ustalić czy ściana jest nośna czy nie, drewniana konstrukcja szkieletowa, którą opisałeś jest typowa i może spełniać również funkcję wewnętrznej ściany konstrukcyjnej.
Jezeli ta ściana jest równoległa do podłużnych ścian zewnętrznych budynku I znajduje się w okolicach od 1/3 do 1/2 szerokości budynku, budynek ma szerokość większą niż 6 metrów i jest piętrowy lub ma użytkowe poddasze to najprawdopodobniej jest to ściana nośna.
Kolejność, którą podałeś jest prawidłowa, tylko zamiast architekta, szukałbym structural engineer.
Nie wiem gdzie mieszkasz, ani tym bardziej rynku i cen na którym mieszkasz, ja biorę za taki projekt od 800 do 1200 funtów w zależności od skomplikowania budynku, cena nie obejmuje Building Warrant Application Fee, którą klienci płacą osobno, ale obejmuje reprezentowanie klienta w czasie całego procesu aplikacji aż do uzyskania pozwolenia - drobne zmiany w rysunkach, jeżeli są wymagane przez council, są również w cenie.
Ja chvialam tylko boiler strore wywalic z pokoju w sumie z 70 cm dlugosci sciany a jak otworzylam to sie okazalo ze pomimo iz sciana krotka to szeroka na ponad 20 cm. Jednym slowem bunkier. Gosciu stwierdzil ze to support sciana i zeby nie ruszac :-/. Teraz tez nie wiem co z tym zrobic
Nie wiem skąd jesteś, ale prawdopodobnie jak poszperasz po okolicznych biurach to znajdziesz coś taniej niż kwoty, które tu padły, ostatnio słyszałam jakieś biuro w mojej okolicy zaproponowało facetowi zrobienie planów przeróbki attyki za 350f, co prawda może to nie być prawda, tylko próba targowania się, ale - uderzaj do małych, lokalnych biur - może znajdzisz jakiś deal.
Za 350f to chyba same rysunki architektoniczne, bez części konstrukcyjnej i to rysowane przez CAD technician, a nie architekta, (szczerze mówiąc, do takiej roboty w zupełności CAD technician wystarczy).
Część konstrukcyjna i tak będzie (a przynajmniej powinna) kosztować drugie tyle, bo samo Professional Indemnity Insurance dla Structural Engineer kosztuje kilka tysięcy rocznie i raczej nikt tego taniej nie zrobi, chyba że jakiś desperat.
dziekujemy za zainteresowanie tematem ☺ My jestesmy z okolic Edynburga. Dom jest nasz (spłacamy kredyt), nie councilowski. Czyli z tego co czytam to najlepiej poszukac structural engineer a nie architekta? A czy ten inzynier robi projekt na ktorego podstawie council wydaje zgode na przebudowe? W linku ponizej zdjecie naszego living roomu z tymi ścianami ktòre chcemy usunąć I zastąpić je belkami podporowymi
Większość biur konstrukcyjnych robi również rysunki architektoniczne, więc powinni zaoferować Ci kompleksową obsługę bez problemu.
Ściana pomiędzy Living Room'em i kuchnią jest prawie na pewno nośna, a ściana pomiędzy Living Room'em i schodami jest najprawdopodobniej nośna, przynajmniej część nad drzwiami przed schodami.
Jeżeli by tak było, to wtedy ściana pomiędzy living i kitchen mogła by być nienośna, ale wtedy prawie na pewno ta pomiędzy living a schodami jest nośna.
W obydwu ścianach widać, że są zainstalowane przy suficie nadproża (lintels) nad otworami drzwiowymi, co by wskazywało, że obydwie ściany są prawdopodobnie nośne. Z jednego zdjecia trudno wróżyć, zwłaszcza jak nie znam orientacji dachu, które ściany są podłużne, a które poprzeczne, kształtu budynku itd.
a tak wygląda konstrukcja sufitu/podłogi:
https://www.dropbox.com/sh/8fbukdbb...
widać że belki ida w tą samą strone co ściana oddzielająca kuchnie i living room
nie jestem specjalista ale chyba gdyby sie wyjęło te belki podporowe pionowe w scianie oddzielajacej kuchnie i living room to jeszcze takiej tragedii by nie było bo prawdopodobnie nad ta sciana idzie belka od jednej sciany budynku do drugiej ale ta druga sciana miedzy living roomem a schodami to jest prawdopodobnie nosna bo na niej opiera sie pietro bo te belki w podłosze nie dochodza do głownej sciany budynku tylko w miejscu tej sciany kończa sie czyli tu jest głowny punkt podporowy
Z kilku zdjęć nie jestem w stanie dać Ci definitywnej odpowiedzi. Budynek może mieć mieszaną konstrukcję stropów I trakt nad kuchnią może biec w drugą stronę wspierając się na ścianie pomiędzy kuchnią I living roomem. Jak już wspomniałem w obydwóch ścianach są widoczne nadproża, co jest wskzówką, że obydwie ściany mogą być nośne.
Poza tym przy usuwaniu ścian w budynkach o drewnianej konstrukcji szkieletowej (przypuszczam, że taka jest konstrukcja tego budynku) sprawa nie jest aż tak prosta I nie wystarczy określić czy trzeba w miejsce ściany wstawić belkę czy nie. W budynkach tych ściany wewnętrzne często zapewniają statecznść budynku dla obciążeń wiatrem (racking stability), zwłaszcza ściany które są prostopadłe do zewnętrznych ścian podłużnych budynku i w związku z tym trzeba zrobić obliczenia sprawdzające stateczność całego budynku i określić, czy pozostałe ściany będą miały wystarczającą wytrzymałość (racking resistance) by zapewnić budynkowi stateczność.
Ja niestety mieszkam 400 km od Edynburga, więc raczej bezpośrednio nie mogę Ci pomóc I polecam znaleźć jakiegoś lokalnego inżyniera, bo bez niego się nie obejdzie przy planowanych zmianach.
Ja moze troche nie na temat, bo na zamianach konstrukcyjnych sie nie znam, ale z nieco innej beczki - rozumiem, ze chcecie zrobic z oddzielnego przedpokoju, salonu i kuchni jedno pomieszczenie, open plan? Ja wiem ze moze macie jakas wizje, jak to bedzie mozna pozniej ladnie urzadzic i ze to moze fajnie wygladac, ale zastanawiales sie np. jak wplynie to na wartosc mieszkania w przyszlosci? Bo w zasadzie pozbywasz sie jednego pomieszczenia w ten sposob...
no własnie chyba w tym kraju troche architektom pomyliły się priorytety i za numer jeden wzieli to zeby np na 70 metrach zrobic jak najwiecej bedroomow nie patrzac na to jak sie bedzie ludziom w nich mieszkało podbijajac przez to oczywiście ceny domow bo to przeciez AŻ 3 sypialnie tylko kto np w Polsce widział sypialnie o wymiarach 1.80cm x 2.70cm - dla mnie paranoja - oczywiscie mowie tutaj o domach w miare nowych - nie tych 50 letnich bo one maja wieksze pokoje
dla normalnego czlowieka te zmiany ktore robimy sa na plus bo to my tam bedziemy mieszkac kolejne 20 lat wiec nie bedziemy sie meczyc w małych ciemnych pomieszczeniach ktore ktos tam kiedys bez głowy zaprojektował - po paru domach ktore ogladalismy przed zakupem obecnego bylismy na 99% pewni ze jakikolwiek dom kupimy to w 100% nie bedzie nam wszystko odpowiadac bo to nie jest dom za 200 000 funtów który w miare przypomina domy z PL
mamy nadzieje ze osoba kupujaca kiedys nasz dom nie bedzie patrzyła na to ile ma mikroskopijnych sypialnii w domu tylko na to jak w domu bedzie sie przyjemnie mieszkac po dosc powaznych zmianach wnetrza ktore miejscowi praktycznie w domach nie robia :/
ale pawcio.gg masz racje w tym kraju trzeba wszystko brac pod uwage :) jesli na tym stracimy to trudno ale przynajmniej kolejne 20 lat bedzie nam sie lepiej żyło :)
jakbyś trochę pomyślał to byś wpadł na to kto dyktuje w tym kraju wielkość pomieszczeń - nie architekt - biorąc pod uwagę to co tutaj o swoim domu napisałeś obstawiam tanie i lipne budownictwo dewelopersko- masowe - a w takich wypadkach kasa misiu - są pewne normy minimalne i tak długo jak długo są spełnione to oż - jak widzisz jeleń się zawsze znajdzie chętny zamieszkac w klitce.
To prawda, że w starszych domach nawet councilowych jest więcej miejsca i większe pokoje i - m.in. dlatego nowym budownictwem nawet nie zawracam sobie głowy. Jesli chcesz fajnie mieszkać to niestety trzeba wyłożyć odpowiednią ilość pieniędzy - ale to akurat jak wszędzie.
Chociaż byłam jakiś czas temu w nowym mieszkaniu housingowym i nie mogłam wyjść z podziwu - baaaardzo przyzwoite metraże...szkoda, ze post code taki, że po nocy nie ma co z domu wychodzić;0
astroman
#17
Jeżeli by tak było, to wtedy ściana pomiędzy living i kitchen mogła by być nienośna, ale wtedy prawie na pewno ta pomiędzy living a schodami jest nośna.
astroman jesteś moim idolem :D
W obydwu ścianach widać, że są zainstalowane przy suficie nadproża (lintels) nad otworami drzwiowymi, co by wskazywało, że obydwie ściany są prawdopodobnie nośne...
Nie sugerowałbym się tymi nadprożami. Samo nadproże nie dźwignie stropu. Joinerzy często tak wysoko podbijają nadproże jak nie znają wysokości drzwi. Dopiero przy montarzu futryny daje się dodatkowe nadproże tuż nad futryną co widać bodajże w otworze po lewej stronie (przy schodach).
w_w_w
Ściana od schodów jest ścianą nośną. Ściana od kuchni niekoniecznie ale może podpierać np: ścianę na piętrze budynku.
Robota technicznie jest prosta i łatwa do zrobienia:
Podstawić stemple, wstawić (na moje oko) stalowe szyny podparte na słupach. Prawdopodobnie konieczne byłoby też podbicie stropu w piwnicy.
I zrobione! :D
Ale najważniejsze w tym przypadku ja już rozmówcy powyżej zauważyli jest załatwienie formalności.
Pozwolenia, plany, fachowcy... Wszystko zgodnie z normami panie ;)
Powodzenia.
#24
Kijevna, ja jestem jeleniem i mieszkam w klitkach, nie jest zle :P
Poprawilo mi sie od blokerskich czasow w Polsce. W ogole sie na sypialnie w Polsce nie przeliczalo ( nie wiem, jak jest teraz), tylko na pokoje ( mieszkanie 2-pokojowe, 3-pokojowe itd.).
Tu sypialnie maciupkie poza 'master bedroom' ( ale sie nazywa, co? a kobita nieuwzgledniona, psiakosc), bo do sypialni sie idzie spac, a zycie na jawie kwitnie w kuchni albo livingu.
Open plan jest fajny, ale dyktuje styl zycia. Jak rodzina sklada sie z indywidualnosci i kazdy lubi sobie osobno urzedowac, a jeszcze i osobnych gosci miec ( nastolatki np.), to jednak te osobne pokoje sie przydaja.
Duze pokoje sa super, ale male tez maja swoje zalety: sprzata sie taki domek dla lalek szybko, ogrzewa taniej, no i ogolnie jest przytulniej. Dla dzieci moze nie bardzo, bo nie maja gdzie na rowerku pedalowac, ale jak kto nie mieszka z malymi dziecmi, to moze byc milo w tych klitkach.
Przystepnosc cenowa tez ma znaczenie - 'ciasny, ale wlasny' itd.
harrier masz 100% racji - nas nie było stać na zakup domu marzeń który kosztuje w granicach 250 000 - 300 000 więc zdecydowalismy sie na zakup domu małego na który bedzie nas stać ale na dobrym osiedlu. Mielismy do wyboru wynajmować kolejne lata i nie mówie tutaj o wynajmie typu big brother czyli tylko pokoju z obcymi ludzmi w domu a wynajem idywidualny czyli wszystkie koszty wynajmu na naszych barkach.
jesli chodzi o ta przeróbke tego parteru to rozglądam sie za structural engineer tak jak radziliście
dziekuje za zainteresowanie tematem :)
at 25
W wewnętrznych ścianach nienośnych nie ma obowiązku zakładania jakichkolwiek nadproży, używa się kawałka deski przybitej na płasko nad drzwiami. Co do reszty, to nie chce mi się komentować, więcej niż to, gratuluję pewności siebie co do rozwiązań konstrukcujnych budynku, którego na oczy nie widziałeś i nawet nie znasz jego zewnętrznej geometrii.
chłopaki - matko, nie bierzcie do siebie - sama widzę, nie ma za dużego wyboru w kwestii tanich mieszkań, czy domów, niestety dopóki nie stanie się cud i nie będzie dostępniejszych działek pod indywidualne budownictwo to rządzić będą developerzy - wiadomo, ze za te same pieniądze, które się im płaci można by indywidualnie zbudować coś dużo fajniejszego... gdyby nie te cholerne działki;)
Czy usuwał ktoś z was w domu ścianę odgradzającą living room od kuchni i drugą ścianę odgradzajacą ten sam living room od schodów prowadzących na pierwsze pietro (dom blizniak)? My mamy dwie takie ściany. Jedna ma długość 3,40 metra (living room - kuchnia) a druga 5,40 metra (living room - schody na górę). Chcielibyśmy te ściany zlikwidować i podepszeć sufit dwiema belkami z jednym wspólnym słupek na którym te belki sie oprą.
z tego co sie dowiedzieliśmy to musimy to zgłosić do councila i ktoś od nich musi przyjść i wydać decyzje co i jak ma być zrobione. Składał ktoś z was aplikacje? Koszt to chyba 192 funty za jedna aplikacje
może wiecie jakie sa orientacyjne koszty usunięcia takich ścian i zastapienia ich belkami tylko z podparciem na końcach.
dziekuje za wszystkie pomocne informacje