Negocjator: nie wszedzie, nie wszedzie. W duzych sklepach jak najbardziej ale male kebabownie na przyklad miewaja z tym problem. Bywam w Londynie bardzo regularnie z racji swojej pracy i juz mi sie zdarzylo pewnie z 10 razy ze jakis maly sklepik albo take away nie chcial przyjac. Zwykle jednak po prostu wtedy zostawiam wszystko za lade i ide drzwi obok, niech sie ucza, buce.
Zastanawiam się jak nisko spadnie??jak długo będzie tu się opłacało pracować i odkładać pieniążki???
Chciałabym za jakies 2 ,3 lata wrócić do Polski --teraz odkładam częsc wypłaty ale....czy warte będa te funty???Zaczynam watpic a zarazem martwie sie !