Do góry

Housing,council benefit-przybliżona kwota

Temat zamknięty
galanonimmm
22
13.02.2013, 17:20

Witam.
Pewne sprawy zmuszają mnie do opuszczenia mojego dotchczasowego mieszkania (mieszkanie z housingu) i dzisiaj aplikowałem o mieszkanie z 1 sypialnią do councilu. Ze względu na te "pewne sprawy" szanse otrzymania mieszkania są bardzo duże....jednak. Mam też zobowiązania finansowe i mało zarabiam. Dlatego obawiam się ze nawet na tą jedną sypailnię nie będzie mnie stać. I dlatego zastanawiam się czy otrzymam powyższe benefity a dokładnie chodzi mi o PRZYBLIŻONĄ kwotę. Osoba która dzisiaj przyjmowała aplikację nie mogła mi pomóc a mi się śpieszy. Może ktoś jest w podobnej sytuacji i już te dodatki pobiera?? Szczegóły: socjalne mieszkanie bedzie kosztowało około 56F tygodniowo, council tax pewnie jakieś 85F miesięcznie. Moje zarobki na chwilę obecną to około 230F NETTO tygodniowo (wcale to nie jest śmieszne :-) ) + około 16F WTC. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto ma podobną sytuację i podpowie czego mogę się spodziewać. Bo telefon do councilu i prośba o hipotetyczne wyliczenie wcale mi się nie usmiecha....ale może będę musiał.

Esha_
42 985
Esha_ 42 985
#6121.02.2013, 01:50

Popcorn wyszedł mi w temacie o fryzjerkach z Aberdeen.

galanonimmm
22
#6226.01.2016, 20:23

Po kilku latach już w sumie taki mały komentarz z mojej strony: zauważyłem, że mało kto potrafi czytać między wierszami. Mam również wrażenie, że większość negatywnych komentarzy pochodziło od kobiet....nie wiem, być może od samotnych mam. Gwoli wyjaśnienia Panie i Panowie. Dziecko spędza ze mną KAŻDY weekend. Od piątku po południu do poniedziałku rano. Tak. Odprowadzam go przed 7 rano i jadę do pracy. Ponad to każdy mój urlop i święta jest ze mną. To sobie policzcie ile to jest nocy. Bo tak to się liczy. I na tej podstawie są naliczane alimenty. I proszę niech mi nikt nie mówi, że to nic nie kosztuje. Bo tak nie jest. I wierzcie lub nie ale moja kochana ex wcale nie wydaje pieniędzy na dzieci. Przede wszystkim wydaje je na siebie. Pracuję 39.5 g/tydz. Plus wszystkie nadgodziny jakie są możliwe. Sam o nie pytam bo wierzę, że powinienem. Przykro mi ale nie czuję się na siłach powiedzieć małemu chłopcu, że tata musi pracować w sobotę, niedzielę. Mały niechętnie wraca do Mamy. Zrezygnowałem z większości abonamentów w tym również z abonamentu telewizyjnego (i nie oglądam tutejszej TV). Sprzedałem samochód - w tym samym momencie moja znajoma......samotna mama na zasiłkach właśnie go kupiła. Więc proszę mi nie pie.........yć komu jest tak ciężko. Nie muszę się malować co rano więc nie wydaję na kosmetyki . Para jeansów na dupie mi wystarcza. Dziecko? Tak. Kocha mnie i kiedyś samo zdecyduje z kim chce mieszkać. Długi? Tak Ciągle je spłacam. Długi z poprzedniego związku. Więc bardzo przepraszam ale chyba mam trochę pod górkę? Chętnie bym wynajął mieszkanie z kimś. Ale.....(tylko bez podejrzeń o dyskryminację) tak sobie wymyśliłem że Współlokator czyli facet to trochę dziwny wzorzec dla małego dziecka, a z drugiej strony to ile Wy znacie Współlokatorek chętnych na wynajęcie wspólnego mieszkania???? Ja nie znam ani jednej. A próbowałem. I to chyba tyle.

Katalog firm