NIEWYTRZYMAM.Dobrze napisalem,jak pojechalem ogladac to w livingu i sypialniach oraz w przedpokoju sciany byly swiezo malowane,a wyobraz sobie,ze kuchnia i lazienka byly na tip top lacznie z podlogami, w lazience wszystkie sanitariaty jeszcze z metkami,a w kuchni brakowalo TYLKO pralki kuchenki i lodowki,ale to do nich nie nalezy.Tez wtedy bylem w szoku bo slyszalem w jakim stanie oddaja mieszkania,a tu mile zaskoczenie.
przyznam ze bylam juz w okolicy sie rozejrzec i nie wyglada zeby tam jakas ekipa pracowala, no i powiedziala mi babka przez tel ze na poczatku tego tyg pokaze mi mieszkanie. Takze po prostu sie niecierpliwie bo czekalam ponad rok no i ciekawa jestem jak w srodku wyglada, czy nie po jakis cpunach i tego typu towrzystwie.
Slyszalam ze oni wola dac troche kasy na pokrycie jakis zniszczen w mieszkaniu niz remont robic ale moze to nie regula.
JARO 64 zgadza sie ale dla Kamy i jej podobnych to sa mieszkania dla biednych .a ciebie powinno byc stac wynajac z agencji lub od landroda ,a nawet kupic to jest myslenie w/w wymienionych osob ,je stac bylo na zakup ,a ciebie i mnie nie ,wiec zabralismy mieszkanie biednym potrzebujacym ,myslenie Kamy .
z tego co wiem to lazienka i kuchnia byly odnawiane w zeszlym roku w tym mieszkaniu, w oknach wisza firanki wiec mam nadzieje ze nie bedzie zle, zreszta co by nie bylo to mysle ze po wysprzataniu i odnowieniu to bedzie ladnie. Wiem ze teoretycznie nie musze przyjmowac pierwszego lepszego, ale jesli mam czekac nasteony rok albo i wiecej na kolejna oferte to wolalabym teraz juz. Dzieki za podpowiedzi, moze kama zajrzy to i ona rada sypnie ;) najwyzej pojde do nich jutro i spytam co i jak.
jak Kama sie dowie to pojedzie po tobie gdyz niedawno pisala ze w Glasow nie daja mieszkan z housingu bo ich nie maja ,a tutaj wychodzi ze sie mylila ,przeciaz ona wie lepiej ,to bedzie jej nie w nos ,ostatnio znajoma terz dostala z tego samego housingu co ty ,czekala tydzien zobacz co pisze Pulkownik to sa jakies jego zchizy ,bedzie ale placil nie nabijal kase tylko normalna kase bedzie placil nie po 500,czy 600 f i dorabial agencje lub landroda ,bardzo dobrze zrobiles starajac sie o mieszkanie z housingu ,nastepny ktory nie wstydzi sioe ze mieszkal bedzie w takim mieszkaniu ,bo wiekszosc to gardzi tymi co w takich mieszkaniach mieszkaja a sami w nich mieszkaja tylko to ukrywaja .
faktycznie moze ciezej dostac mieszkanie jesli sie nie ma grupy priorytetowej, to o ktore ja sie staralam bylo z preferencja dla kandydatow z grupa A, ja mialam grupe B i dostalam.
A wczesniej nie mialam grupy no i nic, wiec moze rzeczywiscie nie daja tak kazdemu choc moja kolezanka dostala bedsit 3 tygodnie po zlozeniu aplikacji, chyba szczescie sie tez liczy.
'Pulkownik to sa jakies jego zchizy ,bedzie ale placil nie nabijal kase tylko normalna kase bedzie placil nie po 500,czy 600 f i dorabial agencje lub landroda ,'
a nie przyszlo ci do glowy, ze sa jeszcze inne opcje niz placenie komus za nie swoja chate?
'pulkownik co Ty wypisujesz.Wynajmowalem mieszkanie prywatnie,placilem mu 450 i CT 120,a teraz wszystkiego mam 350,takze roznica znaczna.'
no tak roznica znaczna
ale dalej placisz za cos co nie jest twoje, placisz troche mniej, ale placisz KOMUS
naprawde nie wiecie co mialem na mysli piszac moj post?
Monika...nie szczescie, tylko wielkosc mieszkania-bedsit nikt rodzinie z dziecmi nie da a tych jest najwiecej w kolejce, dlatego kolezanka czekala 3 tygodnie.Rodzina z trojka dzieci czeka dluzej.Jesli aplikujesz z pomoca Homeless Casework Team to nie mozesz sobie wybierac, przebierac...po drugiej odmowie tracisz owy piorytet i wylatujesz na 12 miesiecy z listy...Pinokio to inna sytuacja.On nie potrzebowal, bo nie byl w trudnej sytuacji finansowej, pracowal on, zona i dzieci, wiec wyludzil lokal, ktory z reguly przysluguje ludziom ktorych nie stac na kupno, wynajem.Sam sie do tego przyznal.Twierdzi, ze roznicy w wynajmie wynika z tego, ze to agencja i landlord zarabiaja, dlatego, ze nie wie, ze agencja pobiera zwykle 10-12% prowizji, nie wiecej.Nie wie, bo nigdy z taka agencja nie mial nic wspolnego.Poza tym wysokosc czynszu rowna sie wartosci mieszkania, rynkowej, czego ten chlop tez nie wie, bo jest poprostu niedouczony.Pamietaj tez, ze nikt nie zazdrosci mieszkan socjalnych-mozna takie zdobyc, uzywajac odrobine fantazji, jak komus naprawde zalezy.Nie kazdemu zalezy, nie kazdy chce miec, co owy stary duren twierdzi.Nie kazdy chce mieszkac na socjalnym osiedlu.Odwiedz Housing, zapytaj sie konkretnie, nie dzwon, bo moze w czasie, jak ty dzwonisz housing officer jest w toalecie i nikt nie jest w stanie odpowiedziec tobie na pytanie.Niech ciebie firanka w oknie nie zacheca...Albo firanka, albo okno zabite blacha-gdyby nie pozory, ze ktos tam mieszka, mieszkanie zostaloby juz dawno zdemolowane, okradzione(kran tez mozna wykrecic i miedziane kable ze sciany wydlubac) kilka godzin po tym, jak poprzedni lokatorzy wyprowadzili sie.Blacha w oknie zachecalaby zlodzieja jeszcze bardziej.
Hej, dostalam list ze zostalo przyznane mi mieszkanie z housingu, nie ukrywam ze niezmiernie sie ciesze :) od razu zadzwonilam pod podany numer w celu umowienia sie na ogladanie mieszkania, powiedziano mi ze w ciagu najblizszych dni ktos do mnie oddzwoni, zeby sie umowic. Czekalam tydzien i nikt nie zadzwonil. Dzis dzwonilam do housingu spytac co kiedy i jak, ale nie bylo osoby odpowiedzialnej za ten lokal, wiec wzieli numer telefonu i znowu ktos mial dzis do mnie zadzwonic, co sie nie stalo :/ jak dlugo sie czeka na ogladanie mieszkania? i czy jest mozliwosc ze sie rozmyslili? :D czy moze lepiej isc tam jutro i sie dowiedziec na miejscu?