i tak mieszkam na osiedlu socjalnym wiec wielkiej roznicy mi nie robi :) oprocz tego ze teraz mieszkanie mielibysmy troche wieksze
dzieki kama za podpowiedz, jutro sie do nich wybiore i spytam bo strasznie niecierpliwa jestem i na komorke zerkam non stop
jakby nie patrzec, w Polsce na mieszkanie od panstwa czekac moznaby wiecznie, tu w ciagu roku cos mi zaoferowali wiec wybrzydzac jeszcze ze osiedle nie takie, to czy tamto nie pasuje, to juz przesada
co mnie przeraza, to jedna znajoma Szkotka mi powiedziala ze dostala mieszkanie gdzie pod wanna znalazla kupe strzykawek jak po narkomanach :S
a ja odświeżam temat - wczoraj byliśmy oglądać mieszkanie z gha. umawialiśmy się telefonicznie, popisaliśmy karteczkę, że widzieliśmy, powiedzieliśmy pani, która nam mieszkanie pokazała, że jesteśmy zainteresowani. pani powiedziała, że możemy składać już wymówienie w dotychczasowym mieszkaniu i że się odezwie dzisiaj, bo do miesiąca mamy się wprowadzać. no i nie zadzwoniła. teraz nie wiem - czekać na list od nich, przejść się do GHA, dzwonić czy czekać? a jak tak to ile? bo jak coś muszę powiedzieć landlordowi, że jednak nie rezygnujemy z tego mieszkania... może wy coś tu doradzicie, bo się zaczynam brakiem tego telefonu stresować...
Witam serdecznie.
W polowie lutego br bidowalem mieszkanie counsilowskie. Licytacja skonczyla sie 18.02.2014.
Nastepnego dnia zadzwonila pani z counsilu w celu zebrania dodatkowych informacji. Nastepnie powiedziala, ze odezwa sie w ciagu kilku dni. Nie odezwala sie, wiec postanowilem pojechac do counsilu. Po krotkiej rozmowie powiedziala, ze mialem najwiecej punktow i ona nie widzi pszeszkod zebym dostal lokal i, ze odezwie sie do mnie w przeciagu 2-3 dni. Nastepnego dnia sprawdzilem na stronie, gdzie licytowalem mieszkanie. Zostalo mi ono przydzielone. Czekam tylko na date obejrzenia mieszkania. Zaznacze, ze trwa to juz dwa tygodnie od daty pojawienia sie informacji w internecie, ze w/w mieszkanie zostalo zaproponowane mi.
Panie w counsilu nie odbieraja telefonow, a ja zastanawiam sie czy, to jest normalna praktyka, ze sie tyle czeka na obejrzenie mieszkania.
Czy ktos moze byl w podobnej sytuacji?
Jak dlugo przewaznie sie czeka na obejrzenie mieszkania po wygraniu licytacji?
Wielkie dzieki za wszelkie informacje
Witam serdecznie.
W polowie lutego br bidowalem mieszkanie counsilowskie. Licytacja skonczyla sie 18.02.2014.
Nastepnego dnia zadzwonila pani z counsilu w celu zebrania dodatkowych informacji. Nastepnie powiedziala, ze odezwa sie w ciagu kilku dni. Nie odezwala sie, wiec postanowilem pojechac do counsilu. Po krotkiej rozmowie powiedziala, ze mialem najwiecej punktow i ona nie widzi pszeszkod zebym dostal lokal i, ze odezwie sie do mnie w przeciagu 2-3 dni. Nastepnego dnia sprawdzilem na stronie, gdzie licytowalem mieszkanie. Zostalo mi ono przydzielone. Czekam tylko na date obejrzenia mieszkania. Zaznacze, ze trwa to juz dwa tygodnie od daty pojawienia sie informacji w internecie, ze w/w mieszkanie zostalo zaproponowane mi.
Panie w counsilu nie odbieraja telefonow, a ja zastanawiam sie czy, to jest normalna praktyka, ze sie tyle czeka na obejrzenie mieszkania.
Czy ktos moze byl w podobnej sytuacji?
Jak dlugo przewaznie sie czeka na obejrzenie mieszkania po wygraniu licytacji?
Wielkie dzieki za wszelkie informacje
Hej, dostalam list ze zostalo przyznane mi mieszkanie z housingu, nie ukrywam ze niezmiernie sie ciesze :) od razu zadzwonilam pod podany numer w celu umowienia sie na ogladanie mieszkania, powiedziano mi ze w ciagu najblizszych dni ktos do mnie oddzwoni, zeby sie umowic. Czekalam tydzien i nikt nie zadzwonil. Dzis dzwonilam do housingu spytac co kiedy i jak, ale nie bylo osoby odpowiedzialnej za ten lokal, wiec wzieli numer telefonu i znowu ktos mial dzis do mnie zadzwonic, co sie nie stalo :/ jak dlugo sie czeka na ogladanie mieszkania? i czy jest mozliwosc ze sie rozmyslili? :D czy moze lepiej isc tam jutro i sie dowiedziec na miejscu?