Miałem stłuczkę nie z mojej winy. Szkoda jest naprawdę niewielka. Skontaktowałem się z moim ubezpieczycielem. Oddałem samochód do blacharza wskazanego przez firmę ADMIRAL. Dostałem samochód zastępczy. Wycenili mi szkodę na 520 funtów co mnie... zdziwiło że tak dużo. Pytanie - czy to normalna procedura że za taką pierdołę muszę najpierw ja sam wyłożyć kasę z własnej kieszeni? Podobno później mój ubezpieczyciel wystąpi do ubezpieczalni sprawcy, jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie to zwrócą mi kasę - tak zrozumiałem. Czy mogą dowalić mi jakieś koszty ekstra mimo że stłuczka była nie z mojej winy? Na umowie ubezpieczenia auta mam napisane że excess wynosi 400 funtów i że: "an excess is the amount you must pay in the event of any claim, regardless of who is to blame for an incident". Jednakże na stronie internetowej Admirala piszą: "Do I always have to pay the excess? - If it's proved the accident was the other person's fault and we recover the full cost from their insurer, the excess is refunded. So in effect, you don't lose out." Pozdr. i dzięki za wszelkie wskazówki osób mających doświadczenie z tego typu sprawami.
Dzwon do nich obowiazkowo po excess. Mam na mysli swoja ubezpieczalnie. Zaznacz tez, ze nie przyjmujesz zadnej odpowiedzialnosci za wypadek... tak na wszelki wypadek, jakby chcieli cos wpisac w system. Nagraj rozmowe... just in case...
Miałem stłuczkę nie z mojej winy. Szkoda jest naprawdę niewielka. Skontaktowałem się z moim ubezpieczycielem. Oddałem samochód do blacharza wskazanego przez firmę ADMIRAL. Dostałem samochód zastępczy. Wycenili mi szkodę na 520 funtów co mnie... zdziwiło że tak dużo. Pytanie - czy to normalna procedura że za taką pierdołę muszę najpierw ja sam wyłożyć kasę z własnej kieszeni? Podobno później mój ubezpieczyciel wystąpi do ubezpieczalni sprawcy, jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie to zwrócą mi kasę - tak zrozumiałem. Czy mogą dowalić mi jakieś koszty ekstra mimo że stłuczka była nie z mojej winy? Na umowie ubezpieczenia auta mam napisane że excess wynosi 400 funtów i że: "an excess is the amount you must pay in the event of any claim, regardless of who is to blame for an incident". Jednakże na stronie internetowej Admirala piszą: "Do I always have to pay the excess? - If it's proved the accident was the other person's fault and we recover the full cost from their insurer, the excess is refunded. So in effect, you don't lose out." Pozdr. i dzięki za wszelkie wskazówki osób mających doświadczenie z tego typu sprawami.