Do góry

Agencja dla Kierowców

Temat zamknięty
MadRide
16
MadRide 16
14.02.2017, 10:43

Hej. Może ktoś polecić dobrą agencję dla kierowców CE w pasie Glasgow-Edinburgh? Nie muszą mówić po polsku ;)

Szukam takiej, co ma dobre kontrakty, a nie jakieś zapchajdziury.

Dzięki

MadRide
16
MadRide 16
#3115.02.2017, 14:04

Tom email widoczny dka znajomych dodany...

TomBombaldil
11
#3215.02.2017, 14:09

Posłałem

TomBombaldil
11
#3315.02.2017, 14:17

Jeszcze jednego posłałem :-)

MadRide
16
MadRide 16
#3415.02.2017, 15:08

Dzieki :)

Profil nieaktywny
mis.colargol
#3515.02.2017, 20:50

podziwiam kierowcow ciezarowek,jak mozna wytrzymac tyle godzin za kierownica

mi to oczy sie kleja i ziewam po godzinie jazdy

Profil nieaktywny
alfonso
#3615.02.2017, 23:06

a ja slyszalem ze w coopie najlepiej sie pracuje jak ktos moze twierdzic ze nie warto isc do coopa bo maja zle lokalizacje sklepow normalnie porazka gosc

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#3716.02.2017, 01:18

Class 2 jest OK, ale Class 1 powodzenia. Raz widzialem, jak gosciu lamal sie krotka przyczepa przez 20 minut pod co-op w Winchburgh. Ulica zablokowana i dziesiatki samochodow w korku. Powodzenia jezdzic z naczepa po ciasnych osiedlach, nawet jak jest krotka i cofanie sie pomiedzy samochodami i ludzmi, w duzej czesci cpunami bez mozgu, alkoholikami, ktorzy wyszli wlasnie z pubu i dziecmi na przerwie szkolnej. Tutaj kazdy sie parkuje na skrzyzowaniu i nie widzi w tym nic zlego. Ja sam musialem wyjezdzac po trawnikach, przejezdzac po znakach, raz nawet przejechalem przez srodek parku, w ktorym siedzieli ludzie, zeby wyjechac z jednego miejsca. Policja oczywiscie nie przyjechala usunac samochodow. Nie zapominajac juz o pchaniu klatek zaladowanych: gora ciezka, dol lekki, parkowanie pod gorke i zjezdzajace z impetem klatki o wadze czasem 400kg, pchanie ich po popekanych chodnikach. Ogolnie robota super. Takie ja mam wspomnienia z dostarczania do osiedlowych sklepikow na class 2.

Jedyne, co w co-op jest dobre to to, ze nie ma tam pospiechu i godzin na siedzeniu na dpie mozna nabic.

Ja z kolei alfonso slyszalem, ze amazon jest extra - placa "Nawet AZ 7.20", campingi w lesie, na glupoty tez kasy nie wydasz, bo 10 funtow w jedna strone za busa trzeba placic, na farme tez mozna jechac, bo ponoc impreza non-stop i robota lekka. Na powietrzu, na sloneczku, jak pada, to mydlo z kieszeni wyjac i prysznica nie trzeba wieczorem brac.

Rozne rzeczy sie slyszy od roznych ludzi. Jednym sie podoba, drugim nie. My wszyscy wyrobilismy sobie uprawnienia na przyczepy, zeby podjezdzac pod tylne drzwi, albo tylko odpinac kurtyne na przystosowanych do tego placach, a nie wjezdzac nawet 17 metrowym kolosem o wadze od 18 do 44 ton na male osiedla gdzie moze tobie wybiec dziecko pod kola, jak cofasz sie na lusterkach.

"Porazka gosc", to jest osoba, ktora w zyciu nie siedziala za kierownica ciezarowki, a wypowiada sie w temacie. Hydraulik, jak popelni drobny blad, nie pojdzie do wiezienia na dekade. Nam wyskoczy ktos pod kola, chwila nieuwagi, martwa strefa w lusterku i ladujemy przed sadem kryminalnym. Nie wspominajac juz o odpowiedzialnosci cywilnej.

Ogolnie, to dla co-op to moze i warto na full time. Placa 32tys i nie trzeba orac godzin, ale dostawy do glupich miejsc.

P.S. Sprobuj sie zaparkowac na Leith Walk pod Co-op, nawet samochodem i napisz mi pozniej "porazka gosc", jak ci sie uda wyobrazic pojazd od 2 do 4 razy dluzszy od tego czym ty jezdisz na tym bay'u. Jak oczywiscie nie bedzie tam nielegalnie zaparkowanych samochodow. Zablokuj bus lane na chociazby 5 minut w godzinach szczytu i zobacz jaki chaos wywolasz.

Profil nieaktywny
Konto usunięte
#3816.02.2017, 01:58

*mis.colargol

Ja podziwialem chlopakow, ktorzy calego shift'a na chlodni w lidlu potrafili przepracowac, albo ludzi, ktorzy paczki dla hermesa sortowali. Nie wspomne juz o dziewczynach w fabrykach, co w srodku lata, bez klimy w ponad 40 stopni na hali i nago pod fartuchem przy maszynach po 12 godzin staly.

Praca taka, jak kazda inna. Spiacy sie kazdy robi, ale po jakims czasie sie przyzwyczaic mozna. Podstawa jest wysypiac sie przed praca.

Wiekszosc osob, ktora wybrala ten zawod jest zadowolona i robi to co lubi. Poznalem wiele osob z wyzszym wyksztalceniem, doswiadczeniem zawodowym w kierunku studiow, ktora rzucila prace i zaczela jezdzic ciezarowka. Dobrym przykladem byl dealer samochodow (w sumie chyba kierownik oddzialu), z ktorym pracowalem rok temu. Znudzila go rutyna i zaczal jezdzic. Ostatnio zmienialem sie z bylym kierownikiem duzej firmy produkcyjnej.

Rowniez 7 na 10 osob, to byli wojskowi, ktorzy przyzwyczajeni sa do dlugich podrozy, dlugich zmian, tygodnia poza domem. Duza czesc lubi swobode, w koncu jestemy sami przez srednio 12 godzin, bez managerow, bez wspolpracownikow, ktorzy ciebie draznia, bez presji. Przerwa nie po dzwonku, tylko kiedy chcesz odpoczac.

Fakt, jest nudno czasem w srodku nocy 700km na autostradzie, dzien w dzien, noc w noc, oczy sie przymykaja, ale...

Poznalem goscia, co do polski na jednego strzala 25 godzin samochodem ze szkocji co kilka miesiecy jezdzil. Przerwy tylko na siusiu i na tankowanie. Takiego mozna podziwiac.

Wiekszosc z nas lubi jezdzic, ja z kolei lubie zwiedzac i musze sie wybiegac, wiec kazdy dzien jest jak kolejna wycieczka. Inne krajobrazy, nowi ludzie. Podekscytowanie utrzymuje cie w pionie.

W normalnej pracy tez sie mozna spiacym zrobic. Ja sam spalem wiele razy na maszynie, co mielila plastik, juz nie wspomne ile razy spalem na budowach.

Ogolnie, to:

"Jak znajdziesz prace, ktora sprawia ci przyjemnosc, to do konca zycia nie musisz pracowac"

  • Strona
  • 1
  • z
  • 2

Katalog firm