Masz racje że w praktyce jest inaczej, ale to od nas zależy czy pozostajemy wobec tego bierni czy walczymy. Myśle że ma to miejsce zdecydowanie w zawodach "niższych" typu kp, housekeeper, kelner. Aczkolwiek sądzę że np w biurze itp. takiego czegoś niema. Zgodzicie się? To zalezy od kultury ludzi i klasy z jaka pracujesz i jest wręcz proporcjonalne, im prostsza praca tym chamstwo i dyskryminacja przez ludzi tam pracujacych większa.
SolAngelika, widzisz tu sie rozchodzi o ten pieprzony hotel. Tam Polacy są zdecydowanie wykorzystywani i dyskryminowani, sa bezbronni najczęściej z powodu braku języka. Pracowałam w 2ch hotelach to jest jeden wielki syf. Ludzie sie BOJĄ odezwać a zap...lają za 3ech. Nie mogę sobie wyobrazić że każą dziewczynie w ciąży choćby 5 pokoi robić, nie mówiąc o 20!!! To jakbyś musiała 20 razy mieszkanie całe wysprzatać wraz ze zmianą pościeli dziennie! To jest masakra. Na to NIE MOŻNA się godzić.
Satya - to nie jest tak moim zdaniem. Od samego poczatku nie nalezy sobie wchodzic na glowe w pracy i nazywac rzeczy po imieniu. Mam to szzcescie ze mamy czesto spotkania sam na sam z managerami i rozmawiamy o sprawach biezacych, pracy w grupie. Oceniamy i jestesmy oceniani.
Gorzej pewnie jak sie juz wchodzi w jakies srodowisko, gdzie sa "zasady", jedni pracuja inni nie. Jakos nie mam obiekcji by isc i powiedziec managerce ze ktos sie notorycznie opier....la. Albo kous zwrocic uwage, by zwial sie do roboty lub przyspieszyl . Wiadomo kazdy ma lepsze lub gorsze dni, ale leni wyczuwam na kilometr. Ciezko pracuje, jak rowniez reszta z nas i zawsze wspolnie dzielimy sie spostzrezeniami a potem staramy sie wplynac na tza leni. Oni na szczescie dlugo u nas nie pracuja.
To zmienilabym prace przed ciaza.
Jednego dnia sie nie zmieni swiata, zasad panujacych w pracy.
Uwazam ze poznanie swoich praw jako pracownika, jako pracownika w ciazy to podstawa, Niestety, wiele osob ich nie zna.
Moznma sobie zmniejszyc godziny pracy....odejsc wczesniej, albo liczyc na MA zamiast SMP.
Ona chyba od wczoraj nie wie, ze jest w ciazy.Mogla na samym poczatku zmienic w koncu prace, zgodna z wyksztalceniem, znajomosc jezyka angielskiego jest jej atutem.Mogla znalezc cos, co pozwoliloby jej wrocic do pracy po kolejnym urlopie macierzynskim.Maternity Allowance i tak dostalaby z Jobcentre. Na pewno jej pracodawca nie placi ciezarnym 100% tego, co zarabiaja przed ciaza, tylko minimum, czyli te 128f/tygodniowo, wiec finanse nie sa czyms, co trzyma ja, trzymalo przy takim zajeciu.
Sama pracuje z pania, ktora trafila do nas bedac juz w ciazy, pracodawca dowiedzial sie o tym w okolo 12 tygodniu ciazy.Dziewczyna po urlopie macierzynskim bedzie miala prawo wrocic do pracy, nie dostanie tylko SMP, ale moze aplikowac o MA, straci na tym, ale bedzie miala porzadna prace.
Manolka, aplikujesz o prace zgodna z wyksztalceniem, umiejetnosciami, doswiadczeniem.Nie informujesz o ciazy, nie masz takiego obowiazku, druga strona nie ma prawa pytac.
Nie wiem, jakie ona ma wyksztalcenie, ktore do tej pory pozwalalo jej tylko na prace w hotelu jako sprzataczka.Twierdzi, ze jest wyksztalcona i zna swietnie jezyka angielski, mogla zatem znalezc lepsza prace.Pomijam fakt, ze powinna to zrobic duzo wczesniej.
Liryczna, kaktus mi urosnie, nim uwierze, ze byla to planowana ciaza, o czym ty wczesniej napisalas;D
Ona nie byla w ciazy, jak wracala do pracy, planowala ja dopiero, zaszla w ciaze 4 miesiace pozniej.
Nie mogla najpierw zmienic pracy, dopiero zajsc w ciaze?Mogla.Mogla tez zmienic prace, bedac juz w ciazy.
Sprzatanie biur jest lzejsze, skoro to jej wyksztalcenie i znajomosc j.angielskiego nie pozwalalo jej na nic wiecej-nawet na prace w ratailu, co nie jest tutaj trudne dla 16 latkow.
Ona nie byla w ciazy, jak wracala do pracy, planowala ja dopiero, zaszla w ciaze 4 miesiace pozniej.
Nie mogla najpierw zmienic pracy, dopiero zajsc w ciaze?Mogla.Mogla tez zmienic prace, bedac juz w ciazy.
Sprzatanie biur jest lzejsze, skoro to jej wyksztalcenie i znajomosc j.angielskiego nie pozwalalo jej na nic wiecej-nawet na prace w ratailu, co nie jest tutaj trudne dla 16 latkow.
"Od kiedy wróciłam z macierzyńskiego nie dostałąm nowego kontraktu na pół etatu a było to 4 miesiące temu co prawda od razu zaszłam w ciąże po tym jak wróciłam ale to nie ma nic do rzeczy."
To dlaczego nie zmienila pracy, wiedzac, ze czeka ja zapieprz?
Mogla to zrobic?Mogla.
Jest wyksztalcona, zna jezyk angielski, decyduje sie wrocic do pracy i nie wie w jaki sposob rozmawiac z pracodawca.
Wie, co to jest dyskryminacja.Teraz ja dyskryminuja, bo kaza jej w 3 miesiacu ciazy pracowac, tak, jak innym.
Zapewne nikt tam jeszcze na pismie nie dostal informacji o jej ciazy, ona daje im do zrozumienia...
Rece opadaja.
Hej chciałam się zapytać czy ktoś miał kiedyś do czynienia z dyskryminacją w czasie ciąży??Niebardzo wiem co mam robic ...chodzi mi po głowie wizyta w Ctizens Advice Bureau ale to ostateczność...nie będe sie rozpisywać bo to szeroki temat ale jeżeli ktos mial taką sytuację albo znacie kogoś kto przechodził przez to to proszę o odpowież.
Pozdrawiam