Mozesz oskarzyc o bullying ale musisz miec dowod dobry znaczy sie nie podwazalny w zaden sposob pytanie co chcesz ugrac? W najlepszym przypadku zostaniesz bez roboty bo sam odejdziesz jak na tobie siada i moze wygrasz pare groszy...albo przeprosiny.
Co do Angielksiego to sie nie wypowiadam, prawda jest, ze jak jestes wsrod wron to skrzecz jak one.
Pisanie listow mozesz schowac miedzy bajki...
Moja rada? Jak jest tak zle to trzasnac drzwiami, jest duzo roboty...
Jest zasadnicza różnica między "mówieniem między sobą po polsku", a "mówieniem między sobą po polsku w obecności osób nie znających tego języka".
Zazwyczaj ludzie, którzy strasznie się ciskają, że krzywo się na nich patrzy za mówienie po polsku w międzynarodowym środowisku, jednocześnie wykrzykują najgłośniej "jesteś w Polsce, mów po polsku!".
Tak tylko mówię.
Ja wychodzę z założenia, że jestem tu gościem, a będąc gdzieś gościem należy szanować gospodarza. Wtedy dopiero można samemu oczekiwać szacunku.
Proponuję ci skierować swoje zapytania do instytucji zwanej ACAS. Jestem głęboko przekonany, że będą w stanie rozwiać przynajmniej część z dręczących Cię wątpliwości.
"Jedna z naszych menedżerek jest Polką, a mimo to jest wrogo nastawiona i zamiast nas bronić i stać plecami w razie potrzeby to jest przeciwko nam"
A to nic nowego. Można podać wiele takich przykładów.
Co do języka to u mnie zasada jest prosta.
Jeśli jesteśmy we własnym gronie lub poruszamy tematy bardzo osobiste używamy j.polskiego. Jeśli jesteśmy w mieszanym towarzystwie i rozmawiamy na tematy, które nie wymagają poufności używamy angielskiego.
Jeśli rozmawiam ze swoimi podwładnymi (Polakami) używam wyłącznie j.polskiego, z innymi narodowościami po angielsku i nie ma tu znaczenia czy Szkoci są obok czy też nie.
Ale ............................wielu Szkotów rozumie pojedyncze polskie słowa więc trzeba uważać.
Kiedyś pracowałem z dwoma managerami z Bułgarii. Jeden rozumiał polski, a drugi biegle się nim posługiwał.
Witam Wszystkich, od jakiegoś czasu mamy poważny problem w pracy, problem polega na złym traktowaniu Ludzi i nie tylko.
Może od razu opiszę wam problem jaki mamy na dzień dzisiejszy.
Praca jak praca, trzeba pracować aby zarobić, ale czy na pewno takie traktowanie ludzi jest zgodne z prawem jaki obowiązuje na terenie Wielkiej Brytanii?.
Jaki Problemy mamy na dzień dzisiejszy?.
Pracownicy na dzień dzisiejszy mają problemy z komunikacją między sobą Polakami, zakazuję się nam komunikowanie w Języku Polskim, Angielski (wymagany), ale jak rozmowa jest aktualnie prowadzona między Polakami, ale nie dotyczy Szkotów tylko nas Polaków więc chyba mogę rozmawiać w języku Polskim, dlatego że rozmowa nie dotyczy Szkotów tylko Polaków.
To była pierwsza sprawa, teraz przedstawię następną.
Otóż, czy menadżerowie mają prawo na nas traktować jak byle kogo?, nie pokazują nam kultury oraz drą się nas, krzyczą, oraz nawet gwizdają na ludzi czy to jest w porządku?
Jedna z naszych menedżerek jest Polką, a mimo to jest wrogo nastawiona i zamiast nas bronić i stać plecami w razie potrzeby to jest przeciwko nam, czy to jest wszystko dozwolę?, czy Pracownik Produkcji nie ma swoich praw?.
Jest jeszcze parę spraw które też są ważne, ale napisałem wam to co jest dla nas Pracowników najważniejsze, bo nie możemy być traktowani w taki sposób.
Chcemy niebawem na pisać List właśnie w tym temacie, wszystko ok, ale każdy będzie się bał podpisać pod tym aby nie robić sobie kłopotów!
Więc odpowiecie co o tym sądzicie i co nam proponujecie i proszę napisać mi jak to możliwe czy Polacy mogę rozmawiać w języku Polskim, jeśli komunikują się między sobą tylko.
Dziękuje i proszę o wasze komentarze, również przepraszam za ortografię.