Na upartego mozesz jechac na emergency, mozesz tez isc do prywatnej kliniki i zaplacic, ale rowniez mozesz poprosic landlorda by napisal list, recznie nawet, potwierdzajacy, ze dana osoba mieszka pod tym adresem. Wystarczylo u mnie w przychodni, powinno wystarczyc w innych.
Poza pij duzo plynow;)
Idz do GP, w najlepszym przypadku dostaniesz antybiotyk...ale wiesz jak to jest z antybiotykami....Mialem to samo w zeszlym roku, nawet spac nie moglem bo przy przelykaniu sliny bol byl nie do wytrzymania. GP przepisal mi antybiotyk, ale go nie bralem. Leczylem sie domowym sposobem 40% i po dwoch tygodniach przeszlo.
:)
Znajdz najblizsza przychodnie. Przejdz sie i spytaj, czy Cie moga zarejestrowac jako temporary resident (bo jestes tylko 2 miesiace, po 3 mozesz zostac tam jako staly). Najlepiej skontaktowac sie z przychodnia, na miejscu Ci powiedza, czy Twoj kod pocztowy obslugujaa i czy rejestruja nowych pacjentow. Jesli zabralas z Polski EKUZ, to moga Cie leczyc na koszt NFZ.
Drogi autorze postu.
Musze cie rozczarowac tutejszym podejsciem "lekarzy" przyjmujacych w przychodniach.
Tutaj polityka zdrowotna jest odwrotna do tej w Polsce gdzie na wszystko dostaje sie antybiotyk, jakbysmy mieli bez niego nie przezyc natepnych kilku dni.
Winny jest temu skorumpowany system ale to nie o tym..
Tutaj podejscie jest takie zeby dac najwieksza szanse osobie chorej na powrot do zdrowia samemu.
Przyklad:
W Polsce co roku chorowalem na zapalenie oskrzeli i zawsze dostawalem na to antybiotyk.
Tutaj poszedlem z zapaleniem oskrzeli do "lekarza", ktory owszem oznajmil mi ze mam zapalenie oskrzeli ale nie wie czy to jest bakteryjne czy wirusowe, a antybiotyk na wirusowe nie pomoze, wiec jak mi nie przejdzie za 2 tygodnie, to zebym wrocil to dostane antybiotyk.
Jaki cham sobie pomyslalem.
A tu cholera po tygodniu przeszlo.
Po roku to samo sie wydarzylo, antybiotyku tez nie dostalem.
Na skutek tego od osmiu lat nie mialem zapalenia oskrzeli..
Szczeze i doslownie POZDRAWIAM.
Ps. Jak po tygodniu robi sie lepiej, to gorzej nie bedzie :-)
Zarejstruj sie szybko,a co do paracetamolu to przepisuja,ale jak jest cos powaznego to antybiotyki tez.niewiem z kad jestes ale w Edynburgu czy Glasgow masz tez mase polskich lekarzy,wizyta jakies 50-80f.Na emergency nie polecam isc chyba ze zagraze to twojemu zyciu,bo i tak nic ci nie zrobia tylko zmierza cisnienie,i lekarz cie obejrzy,a i tak ci powiedza ze masz isc do GP.
Witam serdecznie,
W Szkocji jestem już od dwóch miesięcy i nagle złapało mnie (podejrzewam) zapalenie krtani, przez pierwszy tydzień choroby nie mogłam w ogóle mówić, teraz zaczyna się drugi tydzień choroby i jest trochę lepiej ale wciąż meczy mnie kaszel, głos nie jest taki jaki powinien być, a do tego pojawił się żółty katar i zaczynam się mocno martwic, że to nigdy nie minie.
Tu jeste jednak problem bo nie jestem zarejestrowała do GP a zmieniłam miejsce zamieszkania i nie mam żadnego proof of address i podejrzewam, że tez by trwało to załatwianie a do pracy trzeba by było chodzić.
Zastanawiam ske czy jest jakaś możliwość aby się wyleczyć i pójść do jakiegoś lekarza (nawet płatnie) albo rozważyć szpital w tym wypadku skoro wciąż jestem jako eu obywatel.Sama nie wiem czy niepotrzebnie panikuje czy faktycznie lepiej iść do lekarza chociaż słyszałam, że lekarze głównie przypisują paracetamol. Dajcie znać proszę co uważacie